jaką sferę wartości wypromujemy poprzez kulturę ?

W poranku Radia Wnet odbyły się rozmowy o nagrodach i wyróżnieniach podczas kolejnej edycji konkursu o Nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Zbigniew Rytel mówił o wysokim poziomie merytorycznym prac dziennikarzy startujących w konkursie, w tym roku było ich 276. Miał też okazję powiedzieć słuchaczom o swym marzeniu,
o filmie dokumentalnym o stuleciu sportu polskiego na stulecie państwowości. Czy w planowanym filmie znajdzie się odwołanie do działalności TG Sokół?
17 stycznia w Muzeum Niepodległości odbyło się spotkanie noworoczne członków Towarzystwa Gimnastycznego Sokół poprzedzone wykładem dr Jerzego Chełmeckiego. Pierwsze polskie, lwowskie gniazdo Sokoła wzorowane było
na czeskim Sokole, założonym przez Miroslava Tyrša, profesora Uniwersytetu Praskiego zajmującego się kulturą i wspaniałego metodyka. XIX wiek to czas organizacji metodyki wychowania fizycznego dla lekcji ?gimnastyki? w tworzonych szkołach ludowych we wszystkich państwach europejskich. Miroslav Tyrš stworzył podstawy
metodyczne Sokoła praskiego, dostosował je do systemu niemieckiego i stały się one podstawą dla wielu powstających organizacji Sokoła wśród narodów słowiańskich. Tymi metodami zainteresowali się nasi studenci ze Lwowa studiujący w Pradze. Zachwyceni nimi, po powrocie do Lwowa spróbowali utworzyć podobne miejsce spotkań i rozwoju fizycznego i społecznego. Jeden z nich został później adwokatem, drugi inżynierem kolejowym. Podczas pierwszego zebrania 1 listopada 1866 roku powołano komitet organizacyjny, w skład którego weszli obaj pomysłodawcy i major wojsk powstańczych z 1863 roku. Depresja popowstaniowa wśród społeczeństwa Lwowa, które poniosło
duże straty wskutek represji po upadku Powstania Styczniowego, wymagała szukania nowych rozwiązań dla narodowych działań. Właśnie ci młodzi studenci wybrali drogę pokonania uczucia beznadziejności i apatii. Komitet zaangażował grono szacownych obywateli Lwowa, adwokatów, prawników, nauczycieli, działaczy społeczno politycznych oraz radnego miasta Lwowa i redaktora Jana Dobrzańskiego. Zredagowali pierwszy statut towarzystwa, wzorowany na praskim i 7 lutego 1867 roku uzyskali zatwierdzenie namiestnika cesarza. ?Wszystkie zorganizowane wydarzenia w obrębie kultury fizycznej w historii Polski zaczynają się od daty powstania Sokoła? ? mówił wykładowca AWF w Warszawie,
dr Jerzy Chełmecki. Założycielom gniazda Sokoła we Lwowie przyświecała idea wciągnięcia młodzieży polskiej pod hasłami ćwiczeń fizycznych do walki o odrodzenie narodowe i pielęgnowanie kultury narodowej (oczywiste, iż te akurat hasła nie mogły być zawarte w statucie).

A w co zaangażowane jest ?szacowne grono? obywateli Warszawy, adwokaci, prawnicy, radni ? W deprawację młodego pokolenia poprzez prywatną ?reprywatyzację? miasta, nieludzkie traktowanie bezbronnych mieszkańców,
kupczenie mieniem narodu, dopuszczenie mafii developerów, którzy nie kierując się żadnym planem zagospodarowania przestrzennego a tylko zyskiem, zaburzają kondycję miasta i jego mieszkańców, w likwidację śladów starej Warszawy, w dopuszczenie do ciągłej dewastacji obiektów, które w każdym cywilizowanym kraju chronione jako zabytki stałyby się źródłem dochodu z turystyki. Wydawaniem publicznych pieniędzy na kolejnego szwagra, który stawia szpecące słupy na chodniku ulicy Długiej miast uczyć kultury kierowców. Skierowanie na ulicę Długą ( i inne) straży miejskiej, która pobierałaby wysokie mandaty lub odbierała prawo jazdy za niewłaściwe parkowanie, stałoby się źródłem dochodu miasta. Zamiast wlepiać wysokie kary kierowcom za nieprawidłową jazdę i odbierać prawo jazdy,
miasto Warszawa udaje, że dba o pieszych i zwiększa liczbę przejść dla pieszych. Znowu za nasze podatki. W przypadku rządzących nie działa powiedzenie ?podróże kształcą?, mimo wielokrotnych wyjazdów do krajów Europy zachodniej (za nasze pieniądze) nie naśladują prostych rozwiązań.
A w co zaangażowane jest szacowne grono w Jankowicach i jak pielęgnowana jest kultura narodowa? W Jankowicach k. Rybnika w 2-ch szkołach odbyła się konferencja ?Odkrywamy Kresy Wschodnie dawnej Rzeczypospolitej?. Jaki klimat, tłumy młodych i starszych, dyskusje, rozmowy, spotkania po latach. Unikatowe przedsięwzięcia tej społeczności: polskie nekropolie , Wilno, Lwów, śladami Henryka Sienkiewicza, śladami Adama Mickiewicza i Elizy Orzeszkowej, u Polaków na Łotwie, Polacy na rumuńskiej Bukowinie czy organizacja pobytu w Jankowicach na Śląsku polskiej
młodzieży ze szkół na Kresach. Przybycie prof. Stanisława Niciei na tę konferencję ściągnęło nie tylko młodych uczniów szkół zainteresowanych jego wspaniałymi opowieściami ale i byłych uczniów profesora, obecnie dyrektorów szkół czy pracowników samorządów lokalnych. Entuzjastami Kresów są też mieszkający tam od wieków Ślązacy, którzy z gorącym sercem przyjęli kiedyś wypędzonych z Kresów Wschodnich obywateli II RP. A dzisiaj organizują ?non profit? wsparcie dla Polaków pozostawionych bez opieki na ojcowiźnie, na zabranych Ziemiach Wschodnich. Na konferencję przybyli przedstawiciele 30 szkół, patronat nad konferencją objęła śląska pani kurator. ?To przykład dobrych praktyk dla szkół w innych regionach?. (?Lwowska Fala? radio Katowice)
Niestety, nie dla Warszawy. Z okazji 154 rocznicy Powstania Styczniowego miała miejsce uroczystość w Galerii Porczyńskich, wspaniała uczta z poezji, muzyki i historii. Poezja wieszczy, muzyka Chopina, niezwykle ciekawa i pouczająca rozmowa z zaproszonym gościem, prof. Januszem Odziemkowskim. Profesor wskazuje na zapominamy fakt,
że na rzecz powstania już w 1862 roku powstało państwo podziemne, które ma władzę, urzędy, struktury, ściąga podatki, ma swoich urzędników. Działa to wszystko, podobnie jak podczas II wojny światowej. I podobne są też straty jeśli chodzi o elity polskie. To ci najbardziej świadomi i wykształceni zaangażowani byli w powstanie styczniowe. Po jego upadku 100 000 polskiej elity, albo zesłani na Sybir, albo na emigracji albo utracili zdrowie. Przytoczył też odpowiedź prymasa, kardynała Stefana Wyszyńskiego, który na pytanie czy powstanie miało sens odpowiedział :
?nie wiem czy ono miało sens czy nie, ale wiem, że wobec tego co się wówczas w Polsce działo, żaden uczciwy człowiek nie mógł pozostać bezczynny? .
Na zakończenie uroczystości śpiewogra Jacka Kowalskiego z zespołem, ?Czarka Traugutta?. Nie widziałam przedstawicieli warszawskich szkół, którzy przyprowadziliby młodzież na tę uroczystość. A koncert Jacka Kowalskiego to sensacyjna opowieść, pieśni z epoki przeplatane opisem wydarzeń, w które wpleciony jest srebrny kubek z inicjałami R.T. Doskonała lekcja historii dla młodzieży znudzonej tradycyjną formą edukacji. Toczy się walka o rząd dusz w sferze kultury. TV Planet powtórzyła dwukrotnie w ostatnim tygodniu film pt. ?Dawkins i Krauss – o zbędności religii?. Czytamy w programie: ?Brytyjski zoolog, profesor na Uniwersytecie Oksfordzkim, Richard Dawkins oraz fizyk teoretyczny Laurence Krauss prowadzą dyskusję na temat roli nauki we współczesnym świecie, zachęcając odbiorców,
by odrzucili religijny i polityczny punkt widzenia. Film rozpoczyna się i kończy wypowiedziami przedstawicieli świata kultury, artystami. ?Widzę wasz problem i wiem, że nie chcecie mieć życia opartego na urojeniach. Trudno trzymać się rzeczywistości w świecie opartym na fałszu. Musicie nie tylko manifestować swoje przekonania ale umieć powiedzieć, że błądziliście bo byliście przez całe życie oszukiwani. Bez tego nie będziecie znaczyć nic? – to wypowiedź Woody’ego Allena. Pisarz Ian McEwan uzasadnia inaczej: ?ludzie sami nie wierzą. Byłem na pogrzebie gdzie ksiądz mówił o życiu wiecznym a ludzie rzewnie płakali. Nie sadzą więc, że naprawdę spotkają bliskich za jakiś czas?. Retoryka z PRL-u, skąd u niego?
Reformowania światopoglądu poprzez dekrety Unii Europejskiej domaga się poseł Nowoczesnej, Krzysztof Mieszkowski. Wywnioskowałam to z jego wypowiedzi w programie TV Info Bez retuszu. Uczestnikom debaty zadano pytanie, jak widzą przyszłość relacji polsko niemieckich, poseł Nowoczesnej pokłada nadzieje w UE :
?Kultura Polaków i Niemców jest różna. Istnieje też cenzura ekonomiczna. Spotkałem się we Wrocławiu z szefem Bundestagu, rozmawialiśmy o wolności sztuki w Polsce i Niemczech. Przestrzeń artystyczna, przestrzeń kultury
w Polsce nie zawsze jest wolna czego praca wielu artystów w Polsce jest dowodem. Również w Niemczech są takie sytuacje gdy dyskurs artystyczny jest podważany np. przez środowiska ortodoksyjne katolickie. I w Niemczech i w Polsce są samorządy, które nie akceptują dzieł proponowanych przez artystów i dokonuje się aktów cenzorskich. Należy dążyć do tego, żeby Unia Europejska , która jest sprzężonym systemem wartości wykreowała nową jakość w tym myśleniu o poszczególnych relacjach z poszczególnymi krajami. Musimy zainwestować w kulturę czyli powiedzieć sobie, że koniec Europy nie będzie możliwy wtedy, kiedy będziemy mieli szansę na to ,żebyśmy wypracowali taką sferę wartości
poprzez kulturę, które odnoszą się do tego co jest bazą, którą buduje kultura a nadbudową?. Trudne do zrozumienia, podobne to treści głoszonych przez młodych bojówkarzy z Jackiem Kuroniem na czele wyrzucających z uniwersytetu prof. Władysława Tatarkiewicza ale czy to znaczy, że niedługo UE nie tylko określi ile ryb możemy złowić lub ile litrów mleka może dać krowa ale ile środków musi samorząd przeznaczyć na ?artystyczne? dokonania środowisk LGTB?
W poranku Radia Wnet Endy Gęsina-Torres opowiadał o swoim reportażu „Hejt, który niszczy życie” na temat środowiska młodych twórców w serwisie You Tube. Materiał przedstawia nastolatków, którzy komunikują się w znacznej mierze poprzez wulgaryzmy, pogardę oraz szyderstwa. Wszystkim nam polecam doskonałą lekcję o języku miłości opisanym dokładnie we wczorajszych Rozmowach Niedokończonych: Miłości trzeba się uczyć, czyli rzecz o językach miłości?. Znajdziemy odpowiedź na to, co jest przyczyną frustracji ludzi i kto ulega zewnętrznym wpływom.

Miłości trzeba się uczyć, czyli rzecz o językach miłości cz.I


W związku ze zbliżającą się setną rocznicą odzyskania niepodległości warto przypomnieć kolejny odcinek z opowieści pana Michała Lwowska Fala chciałbym przybliżyć pewne zdarzenia i osoby, które przyczyniły się bezpośrednio do odzyskania naszej państwowości. Właśnie w styczniu br. przypada 102 rocznica nocnej bitwy stoczonej pod Rafajłową przez 3 Pułk Legionów z wojskami rosyjskimi. Dlaczego tam? Formowane przez Naczelny Komitet Narodowy 2 i 3 Pułk Legionów zostały skierowane na Węgry by wesprzeć, po przejściu przez Karpaty front karpacki gdzie toczyły się walki między wojskami austriackimi i rosyjskimi. Trzeba było pokonać Gorgany, nie małe góry, traktu żadnego nie było. Droga do Rafajłowej przez przełęcz Rogodze miała 7 kilometrów. Żołnierze legioniści wybudowali drogę, serpentyny, 28 kładek, mostów, mostków. Wyłożono ją w poprzek okrąglakami. To było wielkie przedsięwzięcie inżynierskie a budowa trwała niecałe 3 doby. Prace prowadził inżynier , porucznik Jan Słuszkiewicz. W Muzeum Politechniki Warszawskiej znajduje się niewielka wystawa z opisem Drogi Legionów i kilkoma archiwalnymi zdjęciami. Teraz na Ukrainie drogi buduje Sławomir Nowak. Znamy Sławomira Nowaka a nie znamy Jana Słuszkiewicza.

Bożena Ratter