Autorytarna dyktatura PIS? Gdzie etos patriotyczny?

W zeszłym tygodniu wpadł mi numer „GP Codziennie” gdzie była krótka zapowiedź polemiki profesora Bogusława Pazia pisana piórem księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Zainteresowałem się. Nie kupuję GP na co dzień. W ogóle nie kupuję gazet, a jeżeli już to bardzo rzadko. Korzystam raczej z czytelni bibliotecznych. W każdym razie czekałem na ową polemikę. I jak wiemy nie doczekałem się. Ponieważ Bogusława znam osobiście spotykaliśmy się przy okazji imprez kresowych, korespondujemy ze sobą i mamy wspólną misję walki o prawdę dotyczącą Ludobójstwa dokonanego na Polakach przez bandy zwyrodnialców OUN-UPA, zaraz skreśliłem do niego kilka słów z zapytaniem co też się stało prosząc o zwięzłą i krótką odpowiedź.

I oto ona:
„Powód: „tekst jest zbyt antypisowski, a vel Grajewski jest przewidziany jako członek przyszłego rządu. Nie wolno go krytykować” – tak mi odpowiedziano…

Cóż, po takiej dobitnej – ale i merytorycznej odpowiedzi profesora Pazia stwierdziłem: „nic tylko się bać rządów PIS.”
Mówię to z całą odpowiedzialnością, jako osoba, która głosowała na PIS wiele razy, a do tego kandydowała z list tej partii (będąc nienależącym do niej) w wyborach samorządowych.
Gdzie bowiem miejsce na dialog, jeżeli już nie z narodem to chociaż z jego przedstawicielami?
Bogusław jest Polakiem, narodowcem jak to podkreślał kiedyś w rozmowie ze mną na rynku wrocławskim. A więc jest osobą, która z powodzeniem mogłaby być członkiem elektoratu partii, patriotycznej, narodowej i konserwatywnej. Ponoć na prawicy taką partią jest tylko PIS (często pojawiające się wypowiedzi tego typu). Sam parę razy spotkałem się ze słowami sympatyków PIS (większymi ode mnie i zapewne bardziej -jak by to ująć- pozbawionymi zdolności do swobodnej analizy wydarzeń, a także jakby bardziej „zapatrzonymi” w wizerunek Prezesa), w których często padało stwierdzenie, mające z założenia zbić wszelkie moje argumenty, a informujące mnie o całkowitym braku alternatywy na prawicy: „Jak nie my, to kto”, jak nie na PiS, to na kogo będziecie głosować”, „kto za wami stanie” itp.
Wszystkie te teksty padały oczywiście w kontekście działań związanych z walką o Prawdę dotyczącą Ludobójstwa na narodzie polskim.
I obecnie mamy blokadę polemiki.
Aby tylko nie doprowadzić do sytuacji, że jednak tak cenny elektorat, wypracowywany latami przy pomocy ostatnich wydarzeń mógłby jednak w wyniku użycia logicznych i spójnych argumentów profesora filozofii UW punktującego brak zaangażowania w kwestiach związanych z nagłaśnianiem prawdy historycznej o zbrodniach OUN-UPA przeciwko ludzkości – dostrzec rysę na krystalicznie czystej zbroi jedynego rycerza prawicy Rzeczypospolitej obecnej.
A może i grzechu zaniechania nawet.
Nie, panowie z PIS; tak nie buduje się społeczeństwa patriotycznego. Społeczeństwa odpowiedzialnego, mówiącego i dobre i gorzkie rzeczy. Wprowadzanie swoistego rodzaju cezury odbije się. TO nie czasy autorytarnego ustroju, tłumienia wypowiedzi na forum internetowym.
To, że obecny rząd jest tragiczny i beznadziejny, nic nie robi dla Polski i Polaków – o czym już mówi całe społeczeństwo i oficjalnie i nieoficjalnie w prywatnych rozmowach, nie uprawnia was Panowie i Panie z PIS, do głoszenia jedynego monopolu na prawdę i skuteczne lekarstwo.
Nie tak buduje się demokrację zamykając usta na forum publicznym osobom, patriotom którzy walczą o prawdę.
I to w imię obrony „jedynie słusznej linii partii”.
Z czym się mi to kojarzy? Już wczoraj ponoć padały stwierdzenia wprost w mediach i wśród polityków – w końcu! po odejściu Przemysława Wiplera ( Wipler odchodzi z PIS: – o Pisie jako PPS-ie, partii lewicowej itp.

Znany i ceniony przeze mnie ks. Tadeusz Isakowicz, o którym wiem przecież że jest sympatykiem PIS (jak sam napisał w swojej ostatniej książce pod wielce znaczącym tytułem: „Chodzi mi tylko o Prawdę”: „…choć żadna z partii nie reprezentuje w pełni moich poglądów, to popieram Prawo i Sprawiedliwość, z którym nie zgadzam się tylko w sprawie ludobójstwa na Wołyniu i Podolu„- napisał na swojej stronie: Redakcja GPC musi wyjaśnić powody zdjęcia artykułu prof. Pazia To wielce znacząca wypowiedź wskazująca, że ksiądz nie ugina się przed nikim – nawet PIS-em. Jest strażnikiem Prawdy o zbrodni Ludobójstwa.
Pozwolę sobie zacytować najważniejszy fragment wypowiedzi księdza Tadeusza:
„Czekają na to także środowiska kresowe i patriotyczne, które bardzo dobrze pamiętają postępowanie śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i posła Kowala, wówczas prominentnego polityka PiS, w sprawie pamięci o ludobójstwie.
Znaczna część polityków PiS wybrała wówczas sojusz z nacjonalistami ukraińskimi, gloryfikującymi morderców Polaków, Żydów, Ormian i sprawiedliwych Ukraińców Za ten sojusz skompromitowany i odrzucony przez własny naród prezydent Wiktor Juszczenko obsypał niektórych polskich polityków orderami (w tym Pawła Kowala i Marka Kuchcińskiego). Sojusz ten jest jednak jedną z przyczyn kolejnej porażki PiS w wyborach parlamentarnych i prezydenckich, bo wielu wyborców zapamiętało daną im wówczas lekcję.”

Ta wypowiedź i wzburzenie a także wypowiedzi wielu innych(w tym moja niniejsza), powinny być znaczącym sygnałem, który może w końcu zrozumie Pan Prezes: bez Prawdy o Wołyniu i Ludobójstwie dokonanym przez OUN-UPA, PIS nie ma szans na rząd dusz w patriotycznym wydaniu.
Nie można nie widzieć tej zbrodni i twierdzić, że jest się partią prawicową, narodową czy patriotyczną.

Wszystkie te twierdzenia w tym świetle nie mają jakiegokolwiek umocowania merytorycznego i są z gruntu fałszywe.

Piotr Szelągowski

Wypowiedź profesora Pazia: „PIS – to są szaleńcy”

Linki pomocnicze: Lubelski PIS pokazuje swoje prawdziwe oblicze

Lubelski PIS nie potępia Bandery

Lichocka zablokowała artykuł prof. Pazia o Wołyniu w GPC

Pytanie do profesora Glińskiego w sprawie pamięci o ludobójstwie

Czy Kaczyński poprzez Żurawskiego vel Grajewskiego chce odrzucić Kresowian?

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.

Jeden komentarz do “Autorytarna dyktatura PIS? Gdzie etos patriotyczny?”

  1. PiS i patriotyzm??? u KOR-owców???
    to tak, jakby „natolińczyków” uznawać za patriotów
    przecież u tych komunistów coś takiego nazywa się „odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne” i jest jawnie zwalczane
    ciekawe uczucia „patriotyczne” musiały kierować politykami PiS-u, kiedy podpisywali Traktat Lizboński, likwidujący „białą Polskę”
    pewnie coś podobnego musieli czuć ich ojcowie i dziadkowie wprowadzając władzę radziecką w Polsce, ale to przecież z patriotyzmem nie ma nic wspólnego, wręcz przeciwnie
    w ich wydaniu „patriotyzm”, o ile można tego terminu użyć, to całkowite oddanie ojczyźnie międzynarodowego komunizmu

Możliwość komentowania została wyłączona.