Artykuł pt. „Zbrodnie nieukarane” opisuje szereg przestępczych działań w których ofiarą padali Polacy. Od zbrodni Stanu wojennego poprzez zbrodnie SS-Grupenführera Heinza Reinefartha, i zbrodnię na młodej dziewczynie Danucie Siędzikównie ?Ince?, sanitariuszce 5. Wileńskiej Brygady AK – i innych…
Podsumowanie
„Widać wyraźnie, że niewielu zbrodniarzy winnych masowych mordów na Polakach zostało pociągniętych do odpowiedzialności. Ani alianci zachodni, ani Rosjanie, ani tym bardziej Niemcy nigdy nie byli zainteresowani pomocą prawną w osądzeniu zbrodni dokonanych na Polakach.
W wielu przypadkach chroniono przestępców ze względu na ich przydatność, obojętność wobec przestępstw, kłopotliwe procesy, ochronę własnych obywateli, a w końcu chcąc zatrzeć własne zbrodnie.
Ale czemu nie sądzi się winnych zbrodni w Polsce, czemu się ich uniewinnia? Na to pytanie trudno dać jakąś rozsądną odpowiedź.
O „Ince” na wp.pl:
(WYROK)
„Na wykonawców wyroku wybrano 10 żołnierzy KBW (większość służących w tej formacji odbywała obowiązkową służbę wojskową). Każdy z nich otrzymał 10 sztuk amunicji do pistoletu maszynowego. Strzelali z odległości ok. 3 metrów – wszyscy zgodnie chybili. Po nieudanej egzekucji do dziewczyny podszedł dowódca plutonu ppor. Franciszek Sawicki i zabił ją strzałem w głowę z najbliższej odległości.”
Makabryczna egzekucja 17-latki w Gdańsku
Franciszek Sawicki powinien zostać odpowiednio potraktowany przez wymiar polskiego prawa. Nawet po śmierci. Powinno się mu odebrać wszelkie odznaczenia, zdegradować i nawet pośmiertnie obciążyć mianem zbrodniarza zwyrodnialca.
Powinny być takie możliwości prawne. Tym bardziej, że cały pluton egzekucyjny nie wykonał rozkazu licząc się z konsekwencjami tego czynu. A jednak: nie mogli strzelić do młodej dziewczyny. Dlaczego on w takim razie mógł? Co mu na to pozwalało? Co go do tego przymuszało? W tym tkwi problem.
Nie byłoby przestępców wydających rozkazy – gdyby nie było tych, którzy je skwapliwie wykonywali.
„Franciszek Sawicki powinien zostać odpowiednio potraktowany przez wymiar polskiego prawa.”
ale to nie tylko tow. Sawicki
tylko w tej jednej w zbrodni sądowej uczestniczyła cała horda komunistów, którzy byli bezkarni za czasów PRL i pozostali bezkarni za czasów PRL-bis, czyli pod dyktaturą „Solidarności”
przez ponad 20 lat towarzysze związkowcy nie pozwolili skrzywdzić stalinowskich zbrodniarzy i nie zanosi się na to, że ktokolwiek ze stalinowskich katów odpowie za swoje zbrodnie