Bircza – czekista jej bronił?


Takie oskarżenia padają z ust nacjonalistów ukraińskich i… polskich „znawców z Warszawy”.
Chyba nie znają pojęcia „czekista”.
Szkoda wielka że nasz Prezydent i rząd gnie się przed takimi ludźmi ściągając tablice…

Od dr Zapałowskiego z maila:


„Kolejny ?czekista? który bronił Birczy w styczniu 1946 r.

Por. Witold Grabarczyk, dowódca kompanii moździerzy. To ogień z moździerzy dowodzonego przez tego ?czekistę? (wg opinii niektórych znawców z Warszawy) zadecydował o sukcesie obrony Birczy.

Kim on był? Wcześniej żołnierz 23 pułku piechoty 27 Wołyńskiej Dywizji AK o pseudonimie ?Kmicic?. Przeszedł cały szlak bojowy 27 WD AK walcząc z UPA i Niemcami. Po rozbrojeniu dywizji wcielony do ?Armii Berlinga?. W wieku 19 lat po trzymiesięcznej szkole oficerskiej został zastępcą dowódcy kompanii moździerzy. Brał udział w forsowaniu Nysy Łużyckiej. Kiedy w 1954 roku wyszło, że był żołnierzem AK został zdegradowany i karnie skazany w latach 1954-1958 na pracę w kopalni węgla.

Jego wspomnienia z walk o Birczę można przeczytać w: Marek A. Koprowski, Akcja ?Wisła?. Krwawa wojna z OUN-UPA, Zakrzewo 2016, s. 189-203.”

(foto z maila od dr Zapałowskiego z jego prywatnych zbiorów)

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.