A więc idą w stronę przepisów w Rosji i USA.
Tylko my nadal bezbronni, bo nasze nowe rządy boją się że: „nie ogarną”, a jednocześnie straszą wszystkich złymi Rosjanami.
Może by tak postraszyli złymi Niemcami, Ukraińcami, Francuzami, Muzułmaninami (ISIS), czy kto tam jeszcze zły może być na świecie.
Źli ludzie są wszędzie – w każdym narodzie.
Nie tylko w rosyjskim…
Wracając jednak do meritum:
Twierdzą (te nowe rządy) dodatkowo, że armia której nie mamy, jak i OT którego też nie mamy (bo to raczej będzie proste mięso armatnie – jako uzupełnienia dla armii) – nas obroni…
Co nas obroni?
Duchy?
Kto tu jest naiwny?
Ilu daje się nabrać?
Ci, którzy tworzą to dziwne OT u nas nie wiedzą nawet, po co to robią, wierzą że budują jakąś „siłę” obronną. W imię obrony kraju przed…oczywista: jakimiś wrogami. Najpewniej ze wschodu.
A tak naprawdę realizują politykę – nie naszą.
W końcu pewnie wywołają wilka z lasu jak tak czarują…
Akcja wymaga reakcji.
Odnośnie broni i jej dostępności – legalizacji:
Z całą mocą proponuję pójść w stronę tego, co proponuje się w tym zakresie na Ukrainie.
Niech każdy z nas ma broń dla siebie. I niech sam decyduje przed kim i jak się bronić.
Screen z „Rzeczpospolitej” z podkreślonym fragmentem dotyczącym rozwiązań prawnych:
Pełna zgoda z Panem Romualdem! niech nas atakują, kto tam sobie chce jak wszyscy dorośli obywatele będą mieli broń no to ilu przypadnie tych żołnierzy na jednego obywatela co by go kontrolować? Albo może ilu obywateli na tego jednego biednego żołnierza armii inwazyjnej…
Uważam, że każdy dorosły Polak powinien posiadać broń w swoim domu gotową do użycia. To jest zabezpieczenie przed kryminalistami jak i wrogami zewnętrznymi. Gdyby każdy Polak posiadał broń w domu, Jaruzelski nie wprowadziłby stanu wojennego.
Przyznam się że coś w tym jest – nawet gdyby doprowadził do wybuchu stanu to miałby duże problemy….
Inna sprawa że komuniści nie zgodziliby się na posiadanie broni – w Polsce, tak jak teraz nie chcą się godzić socjaliści z PIS (nie mam nic przeciw opiece społecznej – po prostu rzeczy nazywam po imieniu). Co pokazuje że też się boją narodu- tym bardziej kiedy działają wbrew niemu.
Ta deklaracja polsko-ukraińska jest najlepszym tego dowodem. Pytanie komu służą w tej sprawie?
Wydaje mi się, że ta deklaracja jest wynikiem nacisków Waszyngtonu.
Mam podobne odczucia…