Pamiętacie? Kto nie widział polecam – właśnie sobie przypomnieliśmy przebierając w moich setkach kaset wideo…Tak na chybił trafił. Kilka fotek z monitora – akurat super sceny kiedy Brooks wcielając się w Hitlera na scenie jako polski aktor w Warszawie śpiewa piosenkę niezwykle dowcipną…- o podbijaniu świata:
Jakość VHS może nie genialna ale dobry dowcip zawsze śmieszy -to chyba jeden z najlepszych filmów komedii Brooksa. I w bardzo dobrym tonie o Polakach. Dlatego pewnie nie powtarzany w polskiej TV.
Rok produkcji 1983 – wtedy inaczej się mówiło o Polsce – kraj uciskany przez komunę…
Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.
Zobacz wszystkie wpisy, których autorem jest Piotrek