Co Polska powinna uczynić? Całkowita neutralność.

Naprawdę nie uważam, aby było lepsze wyjście. TO co dzieje się obecnie na wschodzie nie powinno nas interesować – w sensie zaangażowania.
Tyle w tym temacie.

Chociaż może… nie do końca. Zacytuję w tym miejscu mojego znajomego- kolegę duchowego.
Serdecznie Was proszę drodzy Czytelnicy o wnikliwą analizę tego tekstu.
Jakoś się z tymi słowami bardzo mocno identyfikuję, już nie raz oszołomy okrzykiwali mnie miłośnikiem komuchów, co jak wiedzą moi znajomi dalsi i bliżsi – jest całkowitą brednią i mistyfikacją.

Zapraszam do analizy:
Antyrosyjskość nie może nas zaślepiać na innych wrogów. Ja fanem sowietów nie jestem. Pomimo, iż ZSRS od prawie ćwierćwiecza nie istnieje – ja dalej będę ich nazywał „sowiety” albo „bolszewicy”…

I nic na to nie poradzę.

A skoro już bolszewicy mnie przywołują w swojej propagandzie jako popierającego Putina, to oznacza, iż w batalionach ochotniczych „Azow” (i innych) należałoby rozstrzelać wszystkich noszących symbole faszystowskie.

Że jak? Ze wystrzelanoby 90% batalionów ochotniczych? Trudno – zamiast mieć gówno (przepraszam za określenie) lepiej nie mieć nic. Przynajmniej nic nie śmierdzi.

A tak, sami chachły dostarczają argumentów propagandzie Putina.

Znam emerytowanego oficera lotnictwa sowieckiego. On stwierdził, że w czasach sowieckich, jak ktoś z kadry oficerskiej chciał „szwejom wstawić w dupę” (znowu przpraszam za dosadny wojskowy język), to stawiał jakieś zadanie, a na starszego grupy wyznaczał Ukraińca. Była pewność, że własnych kolegów Ukrainiec zaćwiczy na metrze kwadratowym. To, że za chwilę on już nie będzie starszym – nie miało znaczenia… Nie liczyło się, że za chwilę koledzy mu się odpłacą… Zresztą sam Ukrainiec nie przywiązywał do tego wagi. Liczyło się, że przez chwilę będzie miał władzę…

Doświadczenia z Banderą zdają się to potwierdzać. Dopóty, dopóki był użyteczny Niemcom – tolerowali go. Gdy coś mu się pop…liło i zaczął bredzić o samostijnej – zaaresztowali go i tyle. Jego kompanionów także. Dzisiaj ten epizod ukraińcy interpretują jako walkę z Niemcami… Jakże to małe… Jakże to prymitywne…

Ukraińcy nie są w stanie zrozumieć, że Bandera i rzezimieszki z jego otoczenia były potrzebne Niemcom do wykonania mokrej roboty.

Samostijna Ukraina? Bandera studiował na Politechnice Lwowskiej. Była to uczelnia elitarna. Tuman przypadkowo zaliczony w poczet studentów nie mógł jej ukończyć. A że był to zwykły tuman świadczy to, że nie zrozumiał zapisów w Mein Kampf (czytałem). Książka ta w sposób jednoznaczny określała przyszłość ludów słowiańskich. A ten idiota nie skojarzył prostej sprawy: ukraińcy to również ludy słowiańskie…

I oczywiście Niemcy wykorzystywali Ukraińców do wszelkiej najbrudniejszej roboty. Likwidacja Żydów? A jakże! Polaków? Również…Doszło do tego, że Himmler zaczął się niepokoić egzekucjami wykonywanymi przez SS. Himmler zrozumiał, żeto musi pozostawić rysę na psychice. A przecież SS-mani mieli być wzorowymi ojcami niemieckich dzieci…

Na szczęście, w ramach skrzywienia ewolucyjnego powstali Ukraińcy… Oni mogli realizować plan zbrodni…

Tylko żaden z przedstawicieli tego bezrozumnego plemienia nie skojarzył, że jego rola, to rola kundelka na niemieckiej smyczy. Kundelka, bo pies rasowy był odpowiednio traktowany i odżywiany. Ukraińcy pod władzą niemiecką (na wschód od Zbrucza) byli traktowani nie lepiej niż Żydzi… Jak kundle dokarmiane zlewkami i kopane za każde nawet niewielkie uchybienia. Po polskiej stronie Zbrucza działo im się znacznie lepiej (pod warunkiem, że nie bredzili – np. o samostijnej).

Ale oni dzisiaj nie mają tej świadomości i malują sobie na polskiej produkcji hełmach symbole 2.DPanc SS „Das Reich”… I żadnemu tumanowi nie przyjdzie do głowy, że była to na tyle elitarna dywizja Waffen-SS, że przeciętny ukrainiec mógłby w niej co najwyżej polerować latryny. Nic więcej. Nie nadawałby się nawet na HiWi (Hilfswillingen).

Na obszarze II RP było im trochę lepiej. Choć Niemcy dość szybko spostrzegli, że obsadzanie pewnych stanowisk w administracji niewykwalifikowanymi Ukraińcami niezbyt się opłaca – cóż… pragmatyzm… Dopuścili więc w pewnych drastycznych przypadkach Polaków do jakiejś tam niewielkiej władzy…

Ale – szkoda gadać i tak zostanę okrzyknięty moskiewskim agentem…

krzysztof_gps”

Kilka „pomocy naukowych” dla zrozumienia nastawienia: Popieraj Ukraińców, ale nie legitymuj skrajnej prawicy i zdyskredytowanych polityków.

Lewackie gadanie?

I na koniec muzyczny klip, jakże mi bliski…: Kto Cię obroni Polsko ? KSU

Punkowy; – lewacki? Patriotyczny?… i tutaj problem…

To może na tyle…

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.