O tym co to jest lobbing dowiemy się z artykułu: „Pracodawcy RP protestują przeciwko utożsamianiu lobbingu z korupcją”. Czy jest to poprawna definicja?
Nie
„…Tymczasem działania lobbingowe to po prostu przekazywanie opinii podmiotów, na które wpłynie nowa/znowelizowana regulacja, osobom i instytucjom odpowiadającym za stworzenie przepisów prawa …”
Jakoś ostatnio kojarzy się mi to słowo z forsowaniem prywatnych zupełnie nie związanych z potrzebami kraju interesów przez różne grupy biznesowe.
Chociażby likwidowanie (i to dosłownie) prywatnej przedsiębiorczości, małych sklepików na rzecz korporacji i molochów – centrów handlowych.
Być może jednak się mylę. W końcu mylić się jest rzeczą ludzką? Dlaczego jednak w licznych rozmowach ze znajomymi i przyjaciółmi słyszę o ich podobnych odczuciach?
Czy tylko pobożnym życzeniem jest stwierdzenie zawarte w materiale:
„…Lobbing nie jest niczym złym, o ile jest transparentny i jawny. Przepisy ustawy lobbingowej powinny więc zapewniać maksymalną przejrzystość działań lobbingowych….”
Wszystko wskazuje na to że potrafimy zmieniać jakość zastosowania i znaczenie takich stwierdzeń… I to bardzo skutecznie.
Link do całości materiału: Pracodawcy RP kontra Lobbing
Piotrek
Pomocny link z dziedziny makroekonomii: Waluty, stopy bezrobocia