(foto; koszulka rocznicowa 75-ta rocznica zbrodni Ludobójstwa na Wołyniu – Nie o zemstę lecz o pamięć wołają ofiary)
Wczoraj będąc u Mamy miałem okazję oglądać dwa dzienniki TV. W obu znalazłem manipulacje. TVN – omawia święto wojska polskiego z poziomu blokady stolicy i rozkładu armii. Wypowiada się tak jeden z posłów PO. Chyba zapomniał że największą „zwijkę” armia zaliczyła za rządów PO właśnie. Wtedy nastąpiło wygaszenie programu Obrony Terytorialnej pomysłu Pana wiceministra Romualda Szeremietiewa (jeszcze z 1999 roku).
Gdyby nie skasowanie tego programu przez Sikorskiego, mielibyśmy struktury funkcjonujące od prawie 20 lat.
Ludzi zaznajomionych w swoim środowisku; tam gdzie żyją i mieszkają z problemami obrony, pomocy innym. Strach i niechęć do broni palnej zaszczepiony nam w okresie komuny (PRL) byłby już chociaż częściowo przełamany.
Inna sprawa to likwidacja wielu jednostek wojskowych w pomniejszych miejscowościach co chociażby z punktu widzenia ekonomicznego jest już błędem.
Wokół takich jednostek, najmniejszych nawet wykwita infrastruktura cywilna. Trzeba je remontować, malować, dostarczać żywności innego zaopatrzenia. To daje prace wielu ludziom. Zwiększa prestiż miejscowości, czyni ją bezpieczniejszą. PO ma to na sumieniu. Sam pamiętam jak otrzymywałem informacje o likwidacji przez Klicha jednostek wojskowych na Lubelszczyźnie. Miały je zastąpić scentralizowane i w o wiele mniejszej ilości garnizony … ukraińsko-litewsko-polskie. Bardzo nas to bulwersowało. Do obrony naszych granic, wojska mieszane?
Przed tym powinniśmy się poważnie strzec.
Nieważne jak bardzo zaprzyjaźnione państwo (a akurat te dwa poza wspólną historią walk z najeźdźcami wschodnimi obecnie za bardzo zaprzyjaźnione nie są – raczej udają owe zaprzyjaźnienie), to jednak są to obce wojska. Zaciężni już wiele razy pokazywali w historiach różnych wojen że potrafią zmieniać front i płatnika w najbardziej krytycznych momentach.
To oczywiście nie zaciężni – w dosłownym tego słowa rozumieniu, to wspólne oddziały w ramach struktur szkoleniowych NATO jednak takie garnizony miały zastąpić nasze.
Druga manipulacja to niestety TVP. Mowa o Gruzji. W tym wymiarze widzę wypowiedź Juszczenki znanego z pro-nacjonalistycznych sympatii. A tym samym można powiedzieć nie bardzo nam sprzyjającego. Kto dopuścił do wyemitowania jego słów?
Program w którym mówi się o przynależności Ukrainy do struktur NATO. Może 10 lat temu miało to sens. Ale teraz? Kiedy kraj ten na własne życzenie się rozpada? Przecież to jego obywatele dali władzę obecnym rządzącym – o których nie mówi się inaczej jak „złodzieje”.
Kto to mówi? Ukraińcy z którymi rozmawiam tu w Polsce. Ostatnio w piątek z pewną Ukrainką z tarnopolskiego. Wprost powiedziała że oligarchowie okradają Ukrainę, dogadani są z Putinem i to wszystko to farsa.
A oni (tzn zwykły naród) muszą uciekać do pracy do innych krajów, a przecież woleliby mieszkać u siebie. Jaki musi być poziom destrukcji i degeneracji, że takie ilości (tylko u nas szacuje się 3-5 milionów Ukraińców, w każdym mieście słyszymy ich język) obywateli uciekają.
Manipulacyjny materiał mający skłonić oglądających do przekonania że sojusz z Ukrainą jest nam do czegoś potrzebny. Co gorsza idzie informacja podprogowa, ze to rozpadające się państwo za przyczyną własnych wewnętrznych problemów – powinno należeć do NATO.
Chyba sami w to nie wierzymy. Ta dziura finansowa bez dna – gdyby została przyjęta do tej struktury pochłonęłaby bez żadnych widocznych efektów miliardy. W kraju gdzie za receptę u lekarza trzeba dać łapówkę, gdzie każda pomoc jest dzielona „uczciwie” między reprezentację decydenta a faktycznie potrzebujących (pół na pół z reguły), jak wyglądałyby środki trafiające na uzbrojenie i wyposażenie armii? Gdzie by trafiały? Może i pośrednio do samej Rosji…
Czy powinniśmy godzić się na tak manipulacyjne programy? Kto to kontroluje i jaki jest nadzór nad nimi.
Pomijam TVN, gdzie wiadomo, że broni się zupełnie nie naszego stanowiska, punktu widzenia Polaków, lecz jakiś hybryd myślowych, konstruktów tworzonych na poczekaniu żeby oglądających w dobrej wierze, ale zupełnie nie doinformowanych wyprowadzić w pole i całkowicie zmylić.
Nie powinna wyglądać owa informacja tak?: po demontażu OT, likwidacji jednostek i garnizonów wojskowych za rządów PO, obecnie polska armia próbuje się odbudować…- tak byłoby uczciwie. Nie jest.
Ale to wiemy kto i dlaczego chce takie a nie inne informacje tam przekazywać.
Jednakże informacja w TVP mnie zasmuciła. Nie reprezentuje się tam polskiego punktu widzenia, dobra Polski, o które obecnie tak wielu posłów czy członków PiS walczy.
Dokładnie tak. Nie powinniśmy identyfikować programu informacyjnego z tysiącami osób w tak zwanym „terenie”, które budują przekaz patriotyczny, pro polski. Organizują spotkania patriotyczne, manifestacje, lekcje historii, edukują.
Cała ich praca jeżeli nie idzie na marne to w każdym razie jest mocno redukowana przez takie zmanipulowane informacje dyskredytujące cały przekaz w oczach chociażby od lat walczących o prawdę Kresowian lub patriotów, chociażby takich jak jeden z młodych ludzi na poznańskiej ulicy, który widząc mnie w koszulce rocznicowej w zeszłym tygodniu podszedł do mnie z gratulacjami i podziękowaniem. Za odwagę demonstrowania informacji o prawdzie historycznej. Dostał ode mnie też koszulkę. Obiecał nosić i przyprowadzić kolegów.
Po następne.
Ktoś powinien lepiej przyglądać się programom emitowanym w TVP.
Naszą strategią w polityce wschodniej powinien być nasz własny interes i tylko on. Jeżeli jakieś państwo uparcie nie potrafi zadbać o swoje interesy, nawet zaprzyjaźnione z nami i tym samym ciągnie inne w otchłań wojny – to trudno. Nie uda się go za cenę naszej własnej wolności i niezależności – a przede wszystkim spokoju – uratować.
Zapraszanie polityków zdyskredytowanych nawet w swoim własnym kraju do programu mija się zupełnie z celem.
Swego czasu z Ukrainy otrzymałem foto z tym politykiem ukraińskim wizytującym grupy rekonstrukcyjne SS (uważane za bohaterów na Ukrainie), pełnym uśmiechu, tak samo też uśmiechali się owi rekonstruktorzy. Ilu zbrodniarzy też śmiało się nad dołami pełnymi swych ofiar w tych mundurach? To właśnie ten ukraiński polityk zaopatrzył w wychwalający wpis album wydany w Kijowie o nacjonalizmie i nacjonalistach ukraińskich.
To ten sam polityk o którym piszę powyżej…
Czy ktoś taki powinien występować w polskich programach?
Gdzie my doskonale wiemy ile nasz kraj kosztował nazizm i nacjonalizm niemiecki, rosyjski i ukraiński.
Kto na to pozwolił?
Na dowód tego, że nie jest to pojedynczy przykład i… że przykład idzie z góry, kilka linków:
Sława nacji – śmierć wrogom
We Lwowie świętowano powstanie SS GALIZIEN – video
(powyżej pod linkami: screeny ilustrujące częściowo zawartość tych stron)
Dział: sprawiedliwi Ukraińcy na stronie stowarzyszenia, pamiętamy o zbrodni OUN-UPA na samych rodakach, Ukraińcach, którzy nie chcieli się zgodzić na mordowanie sąsiadów i sami ginęli…:
I jeszcze dwa linki: jeden ukazujący powiązania nacjonalistów ukraińskich z SS i nazistami niemieckimi: Od Juszczenki do Poroszenki; Juszczenko i Dywizja SS „Galicja”
I drugi:
Символика СС Галичина в соответствии с действующим законодательством Украины не является символикой национал-социалистического (нацистского) тоталитарного режима.
Symbolika SS GALIZIEN w obecnie obowiązującym prawie na Ukrainie nie jawi się jako symbol reżimu nazistowskiego (narodowo-socjalistycznego):
Symbolika dywizji SS GALIZIEN na Ukrainie nie zakazana
Dlaczego tego typu informacje nie pojawiają się w naszych dziennikach?
Jakichkolwiek?
Linki: W obiektywie filmowego dokumentalisty przyczynek do historii
– Wypowiedź Pana Juszczenki, jest nie tylko oburzająca i nie godna osoby o takiej pozycji, ale jednocześnie nosi znamiona gloryfikacji zbrodniarza wojennego, odpowiedzialnego za ludobójstwo dokonane na ludności polskiej na terenie dzisiejszej zachodniej Ukrainy.
Rozdawanie ulotek mówiących o zbrodni Ludobójstwa przez członków PiS w Poznaniu 11 lipca 2018:
Uczestnicy akcji pod Kaponierą w rocznicowych koszulkach.