Fragment wywiadu z księdzem ze Lwowa…

Fragment wywiadu z:
Z ks. dr. Michałem Bajcarem, sędzią Sądu Arcybiskupiego we Lwowie, proboszczem parafii rzymskokatolickiej pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Gródku Jagiellońskim na Ukrainie, rozmawia Mariusz Kamieniecki z „Naszego Dziennika”.
(nadesłany mailem) Chciałbym szczególnie zwrócić uwagę na stwierdzenie mówiące o tym, że „pomoc się należy” jest to stwierdzenie typowo roszczeniowe. A co z tego wynika? Sugeruję głębokie zastanowienie się nad tym.

Z polskiej strony coraz liczniej płyną gesty poparcia dla dążeń wolnościowych Ukraińców, ale także wymierna pomoc materialna. Jak te gesty odczytują Ukraińcy?

Na pewno tą pomoc doceniamy my, Polacy, i na pewno doceniają to prości Ukraińcy. Problemem jest to, na ile ta pomoc faktycznie trafia do adresatów, czyli do najbardziej potrzebujących i na ile wywołuje to pozytywne reakcje w stosunku do Polski i Polaków, także tych zamieszkujących na Ukrainie. Są bowiem Ukraińcy, którzy chętnie korzystają z tej pomocy materialnej, nawet podkreślają, że jest to dla nich ważne, ale niestety nie wpływa to na zmianę ich mentalności, i co tu dużo mówić ? negatywnego podejścia do naszego Narodu. Przejawem takiej niechętnej postawy są wciąż niezwrócone, a niszczejące szczególnie na terenie archidiecezji lwowskiej świątynie i inne obiekty sakralne. W tych sprawach wzruszeń nie ma. Można zatem powiedzieć, że pomoc z Polski nie jest doceniana, tak jak być powinna. Ukraińcy jak gdyby przyzwyczaili się do tego wsparcia, które przecież płynie z Polski od lat, i uważają, że tak ma być, że Polska ma im pomagać, ale nie obliguje ich to do wdzięczności wyrażającej się chociażby w postaci zwrotu zagrabionego mienia….

Sam wiele razy spotkałem się z takimi właśnie słowami, osób które pomagały.
Cóż, bądźmy ostrożni i wyważeni w tym co robimy i z jakich pobudek to czynimy. Przede wszystkim pomagajmy Polakom.
Źródło: Sprawiedliwość po Ukraińsku

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.