Idziemy do przodu z pomocą dla innych…

idziemy.pl ma też wersję papierową. I właśnie natrafiłem na jeden z numerów mówiący o pomocy dal najuboższych i bezdomnych. Wszyscy oczywiście są raczej za – kanon moralny nie pozwala na publiczne inne wypowiedzi. Kto jednak realizuje te założenia w praktyce? Faktycznie jest w stanie pomóc temu cuchnącemu, pijanemu bezdomnemu? Ile potrzeba samozaparcia? Piszący te słowa kilkukrotnie stawiał obiady bezdomnym nie dając im pieniędzy, dawał żywność, jednak czasami niektórym ciężko pomóc w jakikolwiek sposób z uwagi na stopień upicia, czy też braku komunikatywności, a czasami po prostu zewnętrzny wygląd jest trudny. I wtedy warto próbować wyobrazić sobie miłość doskonałą, nie tylko do wspaniałej partnerki, czystej, upięknionej i wspaniale ubranej, albo do mężczyzny w super skrojonym garniturze i eleganckiej fryzurze… Napiszecie, pomyślicie: ale po co? Po co mam się męczyć, jestem estetą nie chcę widzieć złych stron życia. Jednak coś tracisz, coś czego nie znasz bo nigdy nie poznałeś nie posiadając tej wrażliwości. Czasami gest, słowo podziękowania, takiego szczerego bo wynikającego z bezinteresownego zachowania – to jest inne „dziękuję” niż za prezent, którym obdarzasz ukochaną i słyszysz jej „dziękuję”. Jest wiele aspektów takiego „dziękuję”. Może warto. Pomyślcie.

foto fragmentu artykułu z magazynu „Idziemy”
foto fragmentu artykułu z magazynu „Idziemy”
foto fragmentu artykułu z magazynu „Idziemy”

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.