Jak ochronić polski rynek spożywczy? Kontrolami i zmiana prawa!

Kontrole! Wreszcie!
Podczas moich rozmów bardzo często słyszę zarzut: dlaczego nie kontroluje się zagranicznych korporacji w Polsce? Lub robi się za mało w tej sprawie? Dlaczego nie zmieni się prawa podatkowego, tak aby firmy te więcej zostawiały lub musiały zostawiać w Polsce kapitału?

Kontrola u Niemca. Zagraniczne firmy, skupujące warzywa i owoce, muszą tłumaczyć się z zaniżania cen i opóźniania płatności […] Przetwórcy i hurtownicy nie mają obowiązku kupowania polskich plonów. Surowiec mogą sprowadzić z zagranicy. To też stanowi element cenowego szantażu. O patriotyzmie gospodarczym nie ma tu mowy. Liczy się zysk. Ale nie dla Polski. W polskich rękach jest tylko co trzecia firma na rynku spożywczym.

Padł strach na firmy łupiące polską wieś. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), pod presją rolniczych protestów, wziął się za kontrole skupów produktów rolnych i przedsiębiorstw przetwórczych. Już po miesiącu badania dokumentów okazało się, że rolnicy mają rację. Są oszukiwani i naciągani, a wielkie firmy nadużywają swojej pozycji (tzw. przewagi kontraktowej). UOKIK nagle odkrył też to, o czym dawno alarmowała „Warszawska Gazeta”, że na polskich rolnikach żerują przede wszystkim firmy uzależnione od zagranicznego kapitału. W większości niemieckie, ale też i ukraińskie. …

screen z GW.

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.