Doszły
Ciekawostka…
CO robili ci inni, że na to pozwolili?
Mogli zrobić cokolwiek?
…Co powinni zrobić?
A co na to policja?
I co stałoby się gdyby molo było w USA?
Odpowiedź jest prosta.
Najprawdopodobniej gość zostałby „odstrzelony” przez obywateli. I nie byłoby problemu z tak zwanym nadużyciem broni w obronie koniecznej czy jak to tam prawnicy nazywają…
Czy jestem za karą śmierci? Zadadzą pytanie pewnie niektórzy….
Otóż… nie. Za to za możliwością obrony – samoobrony jak najbardziej tak.
I zapewniam: to dwie zupełnie inne rzeczy.
Gdybym był na tym molo próbowałbym na pewno jakoś gościa unieszkodliwić. Już swego czasu uwiesiłem się pojazdu, którym uciekał kierowca, który w mojej obecności potrącił pieszego.
Oczywiście posiadanie broni – legalne znacznie by uprościło unieszkodliwienie tego chorego obywatela i zapewne bardzo pomogłoby w tym, aby nie było aż tylu poszkodowanych.
Czy to etyczne, czy moralne? Jak by myśleli ci, którym teraz amputowano kończyny?
Warto to przemyśleć….
Piotrek
http://wiadomosci.onet.pl/trojmiasto/proba-linczu-mozliwy-nowy-watek-w-sprawie-nocnego-rajdu-po-sopocie/bkmld
no i sprawca staje się … ofiarą
od razu nasuwa się pytanie o jego powiązania z władzą, bo przy takim postawieniu sprawy, ze ściganiem ofiar jako winnych, oczywistym jest, że to osoba z kręgów solidarnościowych, blisko związanych z władzą