Teraz nasz „drogi, pożądany” poseł-elekt po którym „nie wiadomo czego się spodziewać” mówi niepopularnie (komentuje) już po wyborach (jak już go wybrali), czegoś się w końcu nauczył…
Jedno jest pewne, teraz może się zdarzyć że po wystąpieniach JKM Polskę uznają za kraj pełen irracjonalnego dowcipu, i strzelania sobie w stopę, kolano, piętę nawet…
A JKM będzie gadał co mu ślina na język…, w myśl zasady; nieważne jak, byleby gadali o mnie…
Piotrek