Przypomnienie pewnej demonstracji z 2010 roku, przeciw gloryfikacji nacjonalisty i kolaboranta nazistowskiego S. Bandery.
Co z tego zostało dziś na Ukrainie?
Gdzie zmierza ten kraj?
Czy pozostawia wybór swoim mieszkańcom?
Poprzez ustawy zabraniające krytyki Bandery i UPA następuje niespotykane w najnowszej historii wypaczenie – gloryfikuje się
zbrodniarzy, którzy i owszem przy okazji walczyli o …swoją nacjonalistyczną wizję ojczyzny ukraińskiej w myśl obłąkanej ideologii
Doncowa – miłośnika Hitlera i jego wizji świata przedstawionych w „Mein Kampf”.
Wizja ta przewidywała „Eine Nation, Eine Folk” w wydaniu ukraińskich nacjonalistów – jeden etnicznie jednorodny (niesplamiony) naród, inni przedstawiciele wymordowani.
Wersja nacjonalistyczna opierała się na nazistowskich – w pełni rasistowskich założeniach.
Nie udało się.
Teraz jednak oszukuje się naród ukraiński, manipuluje prawdą, historią, unika pewnych faktów, informacji, uwypuklając inne.
Stosuje się swoistą „nowomowę”, wtłaczaną Ukraińcom. Przy okazji blokuje się prawdę- karząc za jej głoszenie.
Świat, Europa – milczy.
Czy my też powinniśmy?
„Do Pana Konsula Honorowego w Poznaniu Poznań 05.02. 2010
Łukasza Horowskiego
Panie Konsulu!
SZANOWNI ZEBRANI!
ZEBRALIŚMY SIĘ w tym miejscu, aby dać świadectwo prawdzie, prawdzie mówiącej o tym że morderstwo, zabójstwo, a tym bardziej Ludobójstwo, nie może ujść płazem.
Przyszliśmy, aby pokazać naszą jedność w potępieniu decyzji prezydenta Juszczenki uznającego zbrodniarza bohaterem Ukrainy.
Zbrodniarza obywatelstwa polskiego, a narodowości ukraińskiej. Oznacza to, tak naprawdę, że nie podlega on jurysdykcji Ukraińców.
Raz już Bandera został skazany prawomocnym wyrokiem II RP na śmierć. Ta sama RP darowała mu życie. Zamieniła wyrok śmierci na dożywotnie więzienie.
W zamian za to Bandera stworzył śmiercionośną organizację przesiąkniętą jadem nienawiści do Ludzi różnych narodowości, nie tylko polskiej.
Kilka lat później rozpoczął eksterminację wszystkich, którzy uważali inaczej niż on i jego ?żołnierze?, zbrodniarze bez śladu sumienia mordujący głównie kobiety i dzieci. Eksterminacja dotyczyła wszystkich narodowości. Nie tylko Polaków, Żydów, Ormian Rosjan czy wielu innych, ale i swoich braci Ukraińców.
Za co i dlaczego ich mordowano? Nawet swoich? To przecież niezrozumiałe, niepojęte?, Zapytają ci, którzy nie znają historii ?
My odpowiemy:
Za to, że nie chcieli wydawać swoich sąsiadów, zabijać wspólnie z nacjonalistycznymi sługami Bandery i Szuchewycza kobiet i dzieci,
za to że ukrywali ich, za to w końcu, że rodziły się miłości, uczucie między ludźmi, bez względu na narodowość, zawierali śluby i żyli w zgodnie jak Pan Bóg przykazał. Polacy z Ukraińcami, Ormianie z Polakami, i wiele innych narodowości. Podziały się zacierały.
To nie podobało się nacjonalistom. W myśl ich doktryny, tylko czysty rasowo naród może przetrwać i budować Wielką Nacjonalistyczną Ukrainę.
Czy już gdzieś, ktoś tak nie mówił? Nie próbował wprowadzić czystości rasowej?
To nawet, nie był wymysł samych nacjonalistów ukraińskich, ?papugowali? go od NSDAP i Hitlera.
I tak pomocnicy Bandery przychodzili do domów spokojnie żyjących wielonarodowościowych rodzin i wymagali, żądali pod karą śmierci od współmałżonków ukraińskich, aby mordowali swoich obcych rasowo współmałżonków, aby zabijali swoje dzieci (Na kresach dziedziczyło się po ojcu lub matce wiarę i zwyczaje. A więc jeżeli ojciec był Polakiem syn był również, a także był wychowywany w wierze ojca).
Bardzo często nie uginali się współmałżonkowie pochodzenia ukraińskiego, i mężnie ginęli razem ze swoją rodziną w imię najpiękniejszej idei ? miłości do bliźniego. I teraz symbol zbrodni, mroczna postać, która wywołała ten straszny bratobójczy pogrom, ma zostać bohaterem?
W imię czego? W imię jakiej zbrodniczej ideologii ma stać się wzorem i przykładem dla pokoleń? Jako ?bohater? Ukrainy?
I jeszcze sprawa naszych polityków.
Dlaczego oni jak i rodzime media chcą nam za wszelką cenę wmówić, że jest to wewnętrzna sprawa Ukrainy?
A gdzie pamięć ofiar?
Kto każe nam pamiętać o Katyniu, a zabrania pamiętać o pomordowanych w okrutny sposób ofiarach morderców z pod znaku tryzuba, z niesławnej UPA pod wodzą Bandery i jego wiernego przyjaciela od mokrej roboty Szuchewycza?
Kto każe zapominać o ofierze krwi kilkudziesięciu tysięcy Ukraińców, którzy ginęli za naszych rodaków, a także w imię przyjaźni i nie rzadko miłości?
Jaki to człowiek każe nazywać takiego zbrodniarza bohaterem?
Dlatego jesteśmy dzisiaj w tym miejscu, o tej samej porze w innych polskich miastach gromadzą się kresowiacy, ale nie tylko. Jest to obowiązek każdego moralnie i etycznie dojrzałego człowieka, nie tylko Polaka. Nie możemy dopuścić, aby zbrodniarze stawali się bohaterami. Dotyczy to całej ludzkości, całego świata.
Nie możemy zostawić naszych braci Ukraińców samych, w tych dniach. Kiedy to jakiś mały procent chorych nacjonalistycznych obłąkańców pragnie odrzeć Ukrainę i jej obywateli z kręgosłupa moralnego, podeptać etyczne prawdy uniwersalne, a sam naród ukraiński pozbawić dumy i sławy, uczynić z niego naród pohańbiony poprzez wyniesienie w zaszczyty zbrodniarza, dowódcy zbrodniczej armii UPA, która w imię obłąkanej ideologii Doncowa opisanej w jego anty ludzkiej, zbrodniczej pozycji pt. ?NACJONALIZM?, doprowadziła do katastrofy i wyludnienia wielkich obszarów Wołynia i innych województw Kresowych.
Ideologia ta ścierała z powierzchni ziemi całe wsie, łącznie z przydomowymi sadami owocowymi, czy krzewami, a nawet drogami do tych wsi prowadzącymi. Nie miał zostać ślad po obcych i po tych , którzy sprzyjali obcym narodowościom. Masowa eksterminacja, Ludobójstwo na wzór faszystów niemieckich. Jednak były punkty różniące zbrodniarzy ukraińskich od niemieckich fabryk śmierci.Tymi punktami były przerażające tortury zaczerpnięte wprost z tradycji hajdamackiej. Ci mordercy nie tylko niszczyli ludzi, ale znęcali się nad nimi na dziesiątki sposobów, wzbudzając strach i przerażenie, nawet w oddziałach gestapo czy SS. Szokując specjalne oddziały NKWD ?Śmiersz? postępujące za liniami frontu.
Zwyrodnialcy w ludzkiej skórze mordowali bezbronne dzieci wrzucając je do ognia, rozpruwając bagnetami, łamiąc kończyny, przykładem może być mała Stasia Stefaniak, owoc miłości Polaka i Ukrainki, pięcioletnia dziewczynka, niewinna niczemu i nikomu.
Jedyną jej winą był fakt posiadania rodzica innej narodowości niż ukraińska.
Za to zginęła zamęczona w okrutny i straszny sposób.
Zaraz potem zamordowano jej rodziców.
Za co? Za miłość? Za to, że ukraińska dziewczyna pokochała Polaka?
Czy mamy do tego dopuścić znów? Czy mamy pozwolić aby nacjonalizm w najgorszej formie ponownie się odrodził? W imię czego? W imię podziałów, granic, czy walk o ziemie? My nie chcemy ani walk, ani podziałów, tym bardziej nie chcemy odzyskania ziem.
Pragniemy tylko Prawdy i Pamięci. A także szacunku dla ofiar.
Honorowanie dowódcy morderców nie jest przejawem takiego szacunku.
Dokładnie odwrotnie. Jest to policzek wymierzony nie tylko Polakom, ale wszystkim ludziom na całym świecie, którzy miłują pokój i miłość, a zbrodnia jest dla nich czymś ohydnym.
Po to właśnie tutaj jesteśmy, aby pokazać nasz sprzeciw wobec ideologii, której celem jest właśnie głęboka nienawiść do Ludzi ,która nie tylko nie szanuje tych ludzi, ale żąda niszczenia bliźniego w imię niepojętych ambicji; a Miłością, największą wartością międzyludzką,- ideologia ta całkowicie pogardza.
Znajomi na Ukrainie, Ukraińcy wołają o pomoc. Moje osobiste doświadczenie podczas pobytu na Ukrainie: od wielu z nich słyszałem ciche, szeptem wypowiadane słowa, w ukryciu, jak bardzo nienawidzą Bandery i obecnie rządzących w Lwowie i nie tylko nacjonalistów, boją się jednak głośno przeciwstawiać tutaj na zachodzie Ukrainy,, bo doszli do głosu ludzie, którzy w tym rozdartym trudną sytuacją kraju wykorzystują chaos i nawiązują do zbrodniczych i okrutnych ideologii.
Wiemy, że często tak jest, kiedy zaczyna być źle, dochodzą różne szumowiny do głosu i rzucają nacjonalistyczne hasła, aby porwać naród w odmęt ideologicznych waśni, aby obwinić wszystko i wszystkich dookoła, tylko nie szukać winnych wśród swoich.
Młodym przewracają w głowach frazesami i hasłami, o SILE i potędze, jakoby nieustraszonych wojownikach z przeszłości, a w imię obrony kraju ? mobilizują ich do wyznawania zwichrowanego patriotyzmu, odbitego jak w krzywym zwierciadle.
I ci młodzi bez odpowiedniego wsparcia w domach, zniechęceni sytuacją gospodarczą i pozbawieni dostępu do rzetelnej wiedzy nierzadko ulegają. Jednak jest jeszcze wielu, którzy umieją oddzielić ziarno od plew i znajdują Prawdę.
IM MUSIMY moi drodzy, pomóc. Ukraina woła o pomoc.
W Odessie przepraszają nas Polaków za Juszczenkę jego kłamliwy dekret, główny rabin Ukrainy oddaje medale otrzymane od Juszczenki, oburzony jego gloryfikacją Bandery, symbolicznie płonie dekret o nadaniu tytułu bohatera Ukrainy bandycie.
Tymczasem nasz rząd woła, że to wewnętrzna sprawa Ukrainy. I nie chce wyciągnąć ręki do zwykłych ludzi, którym narzuca się wolę wierzenia w sztucznych ?bohaterów?.
Każe nie wtrącać się w wewnętrzną sprawę Ukrainy, kiedy to następnym dekretem ustępujący prezydent wnosi na piedestał zbrodniczą, watahę dezerterów z formacji policyjnych na usługach III Rzeszy, okrytą ponurą sławą dzieciobójców: UPA.
Nie ma znaczenia, że dowódca UPA, Bandera osobiście nie zamordował tych dziesiątek i setek tysięcy ofiar polskich i ukraińskich i wielu innych narodowości.
ON tego po prostu chciał, wydał rozkaz, i wspierał złem swojego ducha jego wykonanie.
Nic więcej nie potrzeba, aby uznać go zbrodniarzem.
Dlatego musimy wykonać ten gest i stanąć w obronie godności ludzkiej. I honoru.
Zbrodniarz nie może zostać bohaterem!
Dziękuję wam za przybycie.
Piotr Szelągowski Koordynator akcji protestacyjnej w Poznaniu
Włodzimierz Matkowski współorganizator akcji
Przy okazji o Sprawiedliwych Ukraińcach