Licencja na zabijanie w Holandii.

Przeczytałem wstrząsające słowa:
„W człowieczeństwie nie ma nic szczególnego ? uważa Peter Singer, australijski filozof i wykładowca bioetyki na Uniwersytecie Princeton, autor wielu książek i ogromnego hasła ?etyka? w Encyklopedii Brittanica. Jego zdaniem zabicie chorej na alzheimera matki jest dobrodziejstwem. Podobnie należałoby zakończyć bezsensowny żywot upośledzonego dziecka. Przecież zabijamy kalekie zwierzęta, żeby ulżyć im w cierpieniu, a na płaszczyźnie moralnej dziecko niczym nie różni się od małpy.”
Jak daleko nam jeszcze do rozwiązań ostatecznych, które będą na rękę np policji, czy innym organom bezpieczeństwa, które dzięki takim uproszczeniom będą mogły „wykonywać wyroki” bez obawy o jakieś poważniejsze konsekwencje?
Etyka przechodzi jakiś rodzaj przekształceń?
Czy jakakolwiek działalność charytatywna na rzecz niepełnosprawnych w kontekście polityki i wypowiedzi takich „znawców” etyki ma sens?
Gdzie szacunek do drugiej istoty ludzkiej, gdzie jej godność?
Gdzie po prostu zwykła miłość…
Całość cytowanego materiału na: Licencja na zabijanie, czyli jak to się robi w Holandii (ZC 11/09)

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.