„Ten list to zwykły populizm” – twierdzi mój kolega – i wydaje się mi, że coś w tym jest…
Zwrot: „Szanowny Panie Rzeczniku, czy Pan żyje?”
– brzmi populistycznie.
Może Pan Owsiak notuje spadek popularności? Kto wie… W temacie „nieróbstwa” urzędników w tym kraju akurat kwestia Rzecznika Praw Dziecka, nie wydaje się najważniejsza…
Dobrze by było protestować też i w innych sprawach, a nie tylko po „swojej linii”…
W końcu jest się osobą medialną…
Można np. przyłączyć się do obchodów 69 rocznicy Ludobójstwa na Kresach 11 lipca – tam zginęło bardzo wiele dzieci – często bardzo straszną śmiercią, spalonych, powieszonych, przybitych do drzwi, nabitych na pale,…
Polskich dzieci…
Ponadto zbliża się „Woodstock Owsiakowy” a więc zapewne przyszło do głowy Autorowi listu, że może czas pokazać się z lepszej strony, bo przecież wiadomo że na owym spędzie młodzieży i (dzieci też) nie wszystko jest ok i wydarza się po myśli organizatorów…
A więc trzeba trochę tzw. pozytywnego image…
Zastanawiam się dlaczego tej potężnej kasy, jaka idzie na pseudo-festiwal muzyczny nie przeznacza się dodatkowo na pomoc dzieciom?
Czy ten spęd jest aż taki niezbędny? Dla wizerunku zbiórki na szczytne cele?
Dodam, że wiem o czym piszę, ponieważ byłem dwa razy na tym spędzie… i swoje widziałem…
Cytat z materiału:
Pan Jerzy Owsiak ma całkowitą rację i nie robi tego dla popularności, bo ją dawno ma. Jest stale wśród młodzieży i dobrze wie co się w kraju dzieje. A nie chodzi tu tylko o dzieci. Różnych rzeczników – do wszystkego – mamy w Polsce pełno, ale nic nie robią. Są ślepi, głusi i bez sumienia na krzywdy ludzkie. A może są analfabetami i nie czytają prasy? Podam tylko jeden przykłd: W ANGORZE Nr 31(1155) z 05 sierpnia 2012 r. na str. 28 zamieszczony jest artykuł red. Pani Joanny Barczykowskiej pt. . Czy to aż do ostatniej nędzy musi być doprowadzona staruszka przed końem życia i wyrzucona na bruk? Tu RPO powinien z urzędu wkraczać i nie czekać do czasu aż popęlni samobójstwo z nędzy. Jeżeli takimi sprawami RPO nie zajmuje się, to po jaka cholerę on jest? . Jet też Komisja Praw Człowieka w Sejmie, jest Fundacja Helsińska, ale im gówno takie sprawy obchodzą. Zajmują się milionerką Julią Timoszenko, że dzieje się jej krzywda, a swoich obywateli, zwłaszcza starszych, mają za smiecie. I tu Pan Owsiak ma 100 % rację. Pocholery mamy w Polsce tyle instytucji i urzędasów zarabiających miesiecznie po 100 – 300 tys. złotych, gdy emeryci i renciści nie mają (po zapłaceniu rachunków) nawet 200 złotych na miesiąc zycia? Wstyd i hańba.