Dla każdego prawdziwego rodzica jest to sprawa najważniejsza. Dziecko. Jego dobro i szczęście. Takim celem było zorganizowanie konferencji na ten temat „Moje dziecko- wielka sprawa”.
Chodzi nie tylko o zmiany jakie dokonują się w edukacji seksualnej, chodzi też o niezauważalne zmiany w mentalności, w rozpoznawaniu problemu przez dorosłych powodujące przesuwanie się granicy bezpieczeństwa z oku na rok, ku coraz większemu zagrożeniu naszych pociech…
Badania i wyniki wprost o tym mówią.
Powyższa fotografia pokazuje w czym problem. Warto przeanalizować dokładnie broszurę, która została wydana specjalnie w tym celu.
Na konferencji udało się zebrać około 1000 rodziców, którzy wcześniej mieli okazję obejrzeć w 120 poznańskich parafiach prezentację zachęcającą do analizy problemu edukacji seksualnej typu „B”.
Przedstawiono wiele przykładów zagrożeń. Najważniejszym jest jednak – obniżenie progu edukacji. Jeżeli już 4-5 letnim dzieciom w przedszkolach będzie tłumaczyło się seksualność – odzierało je z marzeń, z tajemniczości tej sfery – upowszechniało techniki przyjemnościowe – zamiast zostawić w tym wieku tą sferę w spokoju (poza ostrzeganiem przed wykorzystaniem- akcja „zły dotyk”), to powoduje się upowszechnienie w świadomości tych dzieci pewnych zachowań, pewnych reakcji – i całkiem możliwym jest rozmycie zagrożeń przed którymi ostrzega akcja „Zły Dotyk”.
Nasze dziecko może być bezpośrednio zagrożone wykorzystaniem seksualnym.
Dlatego akcję należy kontynuować. Już wkrótce powinny pojawić się relacje z konferencji na platformach wideo dostępnych w sieci. Linki do tych materiałów pojawia się na moim blogu.
Postaram się je maksymalnie upowszechnić, aby wyczulić rodziców na zagrożenia z tym problemem związane.
Dostępność do nagości w mediach czy samej pornografii jest zdecydowanie zbyt duża obecnie. Powinniśmy zabezpieczać nasze dzieci przed wpływem takich treści.
Piotr Szelągowski