Dokładnie chodzi o „dziką” prywatyzację.
W rozmowie z Konradem Pazganem Prezesem Konspolu znajdujemy raz jeszcze potwierdzenie oczywistej prawdy…
Prezes Konspolu: Zbyt szybko wpuściliśmy do Polski zagraniczną konkurencję –
„…Na żadnym rynku europejskim nie ma tylu zagranicznych producentów, ilu obecnie jest w Polsce. W Niemczech 90 proc. to Niemcy, we Francji 80-90 proc. to firmy francuskie…”
2 myśli w temacie “Następne potwierdzenie – dlaczego tak szybko „opylono” Polskę?”
Możliwość komentowania jest wyłączona.
Problem jest złożony. Ale głównie winny jest tu poziom konsumenta – jego niedojrzałość. I to wykorzystują koncerny – mechanizmy, które „sprzedawały” wiele lat temu w krajach Europy zachodniej teraz „sprzedają” u nas. Świadomość konsumencka jest zatrważająca w Polsce w dalszym ciągu. Głównie z jednego powodu – kryterium jest niska cena. Istnieją dziesiątki sposobów aby produkt spełniał kryterium „niskiej ceny”. Pozorna atrakcyjność kryje szereg pułapek, poprzez niekorzystne proporcje, tańsze składniki, w składzie odpowiedniki chemiczne lub tańsze chemiczne składniki niestosowane na zachodnich rynkach, inne proporcje, inne gramatury, inne opakowania, pseudo promocje etc.
Począwszy od lat 90-tych kiedy to zaczęło obowiązywać jedno ustawowe kryterium przetargów publicznych: cena. Pokutowało to przez wiele lat a dawało ogromne pole do gigantycznych przekrętów na wielką skalę. Dopiero niedawno zmieniono tą ustawę. Darmowa służba zdrowia? Jaka ona darmowa? Ale jak próbowano podnosić na nią rękę (również w latach 90-tych) podnosił się zaraz lamet: Jak to!? Za komuny była za darmo, a teraz mamy płacić? I populistyczne hasła polityków: Polakom należy się darmowa służba zdrowia!
Otóż nic nie ma za darmo. „Darmo” jest wrogiem uczciwego obywatela i Polaka. Za darmo było za komuny, cyt. „Ile się należy? Zyguś! Przecież to państwowe, bierz co chcesz!”
A dziś wystarczy posłuchać reklam w radio lub TV. Reklamy dużych zleceniodawców niemal wyłącznie odnoszą się do ceny, (okazji, promocji, wyprzedaży, niska cena, niska cena, niska cena…). Ja już osobiście wymiotuję niską ceną i skręca mnie jak słyszę te przyśpiewki.
P.S. Przepraszam za truizmy.
I jeden link a propos: https://businessinsider.com.pl/finanse/handel/zakupy-w-lidlu-taniej-jest-w-polsce-czy-w-niemczech/ppqs029