Wstępna wypowiedź z konferencji z niezależnymi obserwatorami UE na Krymie potwierdza na razie brak nieprawidłowości podczas referendum. Wyniki: 93% za przynależnością do Federacji Rosyjskiej.
(ps. wiadomość ze strony pb.pl):
„To
?Obywatele UE, którzy znajdują się w tych dniach na Krymie i mogą komentować referendum, nie są przedstawicielami Unii Europejskiej?….
A więc…? Obserwatorzy czy nie? Przypadkiem czy nie? A może zapobiegliwość polityczna? Jak przyjdzie co do czego to ich uznamy za miarodajnych na razie nie są…? Różnie to w polityce bywa.
Tak to się załatwia- z jednej strony: poważne wypowiedzi; z drugiej: dementowanie tych wypowiedzi…, a potem:
co niepotrzebne: skreślić. Czysta polityka…
UE – odda pola? Po wieloletnim niezauważaniu problemu nacjonalistycznego na Ukrainie – europejscy politycy sami sobie podcięli skrzydła – to co stało się na Krymie zawdzięczają swojej polityce – nie dostrzegania nazistowskich ciągot polityków ukraińskiej prawicy.
Więcej na ten temat:
Ukraina w Polsce
Jak wygląda polityka Polski ze ślepym trzymaniem strony reprezentantów (przynajmniej częściowo ulokowanych w konstytuującym się nowym rządzie w Kijowie) … – nacjonalistów ukraińskich? Chyba nie najlepiej; prawdopodobnie sprawa Krymu została już przesądzona na wysokim szczeblu politycznym, a cała reszta, którą będziemy przez czas jakiś obserwować, to tylko gra pozorów dla zachowania listka figowego…
Jak powiedział pewien mój znajomy wojskowy: Krym i tak się Rosji należy.
Tak szanowni Czytelnicy, mimo silnych zastrzeżeń kolegi do Rosji jako takiej, potrafi mieć opinię opartą na analizie polityczno-historycznej.
To nie moje zdanie, jednak jest w nim odrobina prawdy…Krym za długo ukraiński nie był; niecałe 60 lat…
Uważam jednak, że źle te wydarzenia wpłyną na status Polski na arenie międzynarodowej, szczególnie kiedy zupełnie niepotrzebnie tak niezdrowo się zaangażowaliśmy (jako naród i politycy jego reprezentanci…: anty-rosyjsko, a jednocześnie pro…-nacjonalistycznie??). Zamiast naśladować innych, jak np. Węgry i podejść z silnym dystansem do sprawy.
Cóż obserwujmy co dalej… i nabierzmy dystansu w końcu.
To wyjdzie nam wszystkim na zdrowie, nie mówiąc już o nerwach.
Źródło cytatu: UE: nie uznajemy referendum na Krymie i nie mamy tam obserwatorów