Państwo „prawa” … zatrzymanie narzeczonej „Starucha”. Pretekst…? Bez Przesady!

„…W ubiegłym tygodniu, w weekend, zdarzyła się rzecz haniebna. Doszło do akcji policji, którą można potraktować jako przykład uderzenia prewencyjnego w środowiska kibicowskie.

W sobotę, nagle, o 6 rano, do domu narzeczonej Piotra Staruchowicza Katarzyny Ceran, wpada ekipa policyjna. Dzień wcześniej, w piątek, były derby Legia-Polonia. Wpada więc ekipa, wywleka ją z domu, zakuwa w kajdanki, wiezie na „dołek”, i tam przesłuchuje. Ona dopiero po dwóch godzinach dowiaduje się, że chodzi o zarzuty związane z rzekomym wykroczeniem. Miała nie respektować zarządzeń porządkowych podczas meczu, zarządzeń ogłaszanych przez megafony na stadionie. A przedmiotem wykroczenia miało być to, że miała bilet o numerze takim i takim, a siedziała na innym krzesełku. Rzecz działa się na tzw. „żylecie”, czyli tam, gdzie nikt nie siada krzesełkach numerowanych. Zresztą, nawet w kinach ludzie siadają, jeżeli jest miejsce, gdzie im wygodnie.”
[…]

„…Sygnał jasny: każdego możemy zatrzymać, każdego możemy uwikłać w konflikt z prawem. Ktoś, kto idzie na stadion, nie może czuć się bezpiecznie, z każdego można zrobić przestępcę, a nawet bandytę, można go skuć kajdankami, i wywlec z domu….”

Źródło cytatów: …Dziewczynę zakuto w kajdanki i przewieziono na „dołek”. Władza gra coraz ostrzej?

Komentujmy … chociaż czy to trzeba komentować? Zawęża się nam zdolność do swobodnej wypowiedzi… za tę zdolność zaczynają cierpieć znajomi, krewni i zupełnie obcy…?

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.