Rok
Czy ta walka jest do dziś aktualna? A może zapomnieliśmy o niej?
Pamiętamy tylko komunistyczne obchody i słusznie -odpycha nas to wspomnienie,ta ironia i naśmiewanie się z narodu…
Zapomniane ideały… prawdziwe 8 godzin pracy. I koniec. Prawdziwy koniec pracy, gdzie wychodzimy…
Bez: „no jak, to przecież nie jest skończone,… trzeba zostać po godzinach…”
Kto z Was z ręką na sercu pracuje tylko 8 godzin dziennie dla swojego Pana (korporacja, właściciele firmy)
Kto z Was pracując więcej niż 8 godzin jest UCZCIWIE wynagradzany za nadgodziny?
Może właśnie dziś powinni wyjść na ulice niewolnicy systemu? Jakimi jest większość żyjąca w tym kraju. Nie tylko robotnicy…
Wy również -pracownicy korporacyjni…
Te parę dni rzucane wam jak ochłap wydechu od niewolniczej wierno- poddańczej pracy ma tylko dać wam chwilkę wytchnienia, macie się cieszyć z tej chwilki, napić, zabawić…- uśpić waszą czujność, wasze rozumienie i rozpoznanie problemu.
I to się udaje.
Pomyślcie zanim wrócicie do pracy. Czy nie warto jednak czcić tego święta – rozpocząć walkę o prawdziwy 8 godzinny dzień pracy?
Pozdrawiam Was; wyrobnicy niewolniczy…