Euro
Czerwona kartka dla naszego bramkarza i podyktowany rzut karny – wchodzi z ławki jego zastępca, nie rozgrzany, powiedzmy: całkowicie zaskoczony. Klęka tyłem do boiska i żegna się… i cóż…- Jedno jest pewne, – gdyby nie fakt, że Przemysław Tytoń obronił tego karnego mecz byśmy przegrali 2:1 …
Na co dzień gra w Holandii w zespole PSV Eindhoven. Zagrał tam już ponad 50 spotkań. Pochodzi z Zamościa.
Cóż, mecz z Rosją będzie najtrudniejszy. Pozostaje nam tylko modlić się, bo chyba tylko w ten sposób mamy jakieś szanse…
Bierzmy przykład z Przemysława Tytonia.
Piotrek