Pomysł na zmniejszenie horrendalnego zadłużenia miasta- wchłonąć okoliczne gminy, które radzą sobie zdecydowanie lepiej niż miasto moloch – źle do tej pory zarządzane przez ekipę byłego prezydenta Grobelnego. Nie bójmy się tego słowa. Zarząd komisaryczny jest o włos. I zawdzięczamy to tylko i wyłącznie trwającemu od lat na stanowisku byłemu prezydentowi.
Ile potrzeba było aby w końcu się ludzie obudzili? Rozkopanie Kaponiery i licznie utrudnienia komunikacyjne…
Tymczasem nowy prezydent nie wie zapewne jak wybrnąć z kłopotu i studni zadłużenia.
Skąd wziąć pieniądze?
Pomysł z wcieleniem gmin jest na pewno najprostszym wariantem. Jednak jak przekonać mieszkańców? To już nie będzie takie proste.
Pojawiły się nawet lekkie próby szantażu. Może nie dołożymy się do wiaduktu na ul. Grunwaldzkiej… – A może i do innych rozwiązań komunikacyjnych w rejonach pod-poznańskich gmin. Wg. wypowiedzi wójt gminy Suchy Las Grzegorza Wojtery – taki sposób dialogu nie wróży nic dobrego.
(Głos Wielkopolski 17.02.2015)
Tego typu stawianie sprawy może doprowadzić do silnego spolaryzowania problemu i otwartego konfliktu – oporu i organizacji mieszkańców gmin, które będzie próbowało się siłą, czy szantażem wcielić do miasta.
W gminach też panują mniejsze podatki, niż w mieście, dlatego nie widać raczej realnych powodów dla których – warto…
Jakoś nie udaje się nam z takich kwestii wybrnąć w sposób umiejętny i godzący strony.
Zawsze pojawia się element przymusu. To za dobrze nie wróży przyszłości…
Na koniec polecam dzisiejszy „Głos Wielkopolski” w którym na stronach 6 i 7 możemy zapoznać się z raportem o kosztach życia w pod-poznańskich gminach. Wynika z niego jasno, że jest w nich po prostu taniej.
Gdybym był mieszkańcem takiej gminy, walczyłbym jak lew o swoje prawa.
W tym kontekście wiadomo jakie…
Piotr Szelągowski