tego typu wydawnictwa są na „wagę złota”.
Niejako bezcenne.
Żmudne zbieranie informacji fotografii, spisywanie relacji – i powstaje kawałek historii regionu – wycinek jakże cenny – pozwala on na wnikliwsze badania historyczne, czasami tęż można odnaleźć dawno zagubioną rodzinę,
kolebkę rodu – wrócić wspomnieniami do młodości…
Kilka stron tej pozycji ukazujących jaki ogrom pracy został wykonany przez pasjonatkę historii regionu.
Zwraca uwagę duża ilość fotografii.
Jest też sporo informacji w książce o uchodźcach z Kresów Wschodnich. Przykład: