Czytam
Witold Waszczykowski spotkał się z Rexem Tillersonem
i tak myślę że jedynym sensownym sposobem na impertynencję ze strony urzędników USA jest wprowadzeni wiz dla ich obywateli – łącznie z tymi co służą w siłach zbrojnych…
Nie że z zemsty. Ale dla uczciwości. To nasi jacyś tam bohaterowie walczyli o „wolność naszą i waszą”. I są ich bohaterami. My wiz zniesionych nie mamy – za to całą Europa z Niemcami na czele – spoko.
Co to za kraj?
Trumpa kraj.
I po co się tak cieszą różne takie portale z jego obecności w polityce USA?