Trotyl, nitrogliceryna i … zamiesznie w umysłach… Po co? A no po to…

bombowiecB52 – spokojne i wyważone mogę się pod tym podpisać:

„Zacznijmy od odtworzenia istoty przekazu, nie dzieląc go na temat główny i towarzyszące wrzuty (bo przekaz składa się z całości, tej docierającej do odbiorcy):

1. był trotyl

2. była nitrogliceryna

3. stwierdzono nie tylko ich obecność, ale określono również ilość

4. w jednym z badanych przypadków ilość śladów była tak duża, że nie starczyło skali (sic!)

Spróbujmy teraz przeanalizować na zimno ten przekaz zadając pytania:

1. Jakim cudem Rosjanie dopuścili polskich prokuratorów do badania wraku, skoro wcześniej nie dopuszczali i było cacy, nikt nie płakał?

2. Jakim cudem Rosjanie nie usunęli wykrywalnych w prosty sposób śladów materiałów wybuchowych przez ponad dwa lata od zamachu, kiedy to ?zacierali ślady?? Umyli wrak, a tego nie zmyli? Mamy kompletnych debili na wschodzie? Małpka z arsenałem atomowym?

3. Jak pogodzić jednoczesną obecność i trotylu i nitrogliceryny? Jak skonstruowany był zamach z pirotechnicznego punktu widzenia?

4. Trotyl, podobnie jak nitrogliceryna, to dosyć szacowne dziś materiały wybuchowe, wynalezione jeszcze w XIX wieku. Nie wdając się w szczegóły techniczne warto zauważyć, że trotyl słabo nadaje się na przeprowadzanie nim zamachów terrorystycznych; on może stanowić składnik pewnych nowocześniejszych rozwiązań, dlatego warto by zapytać prokuratorów, czy wykonując badania szukali również śladów: heksogenu, aluminium, wosku, oktogenu? Czy też to jakiś zdesperowany górnik się zamachnął?

5. Nitrogliceryna jest równie szacowna jak trotyl. Zastosowanie nitrogliceryny (w postaci czystej) do zamachu terrorystycznego jest ideałem, bo nie dochodzi do żadnego zamachu i kończy się śmiercią zamachowca. Nitrogliceryna jest uznawana za przestarzały i niebezpieczny składnik produkcji materiałów wybuchowych i została zastąpiona przez TNT, RDX, HNX.

Wnioski:

1. Nie ulegajmy wytwarzanej przez media psychozie.

2. Nie rzucajmy się dopasowując XIX-wieczne materiały wybuchowe do wybuchów z 10 kwietnia 2010, a szczególnie, jeśli miałyby być dokonane w powietrzu, i miały być następstwem zamachu.

3. Przyjmijmy do wiadomości, że ten przekaz jest w 100% zaakceptowany przez Rosjan, bo nie da się pogodzić tez o zacieraniu, niszczeniu, ukrywaniu, niedopuszczaniu, z nagłym ujawnieniem tak kluczowego dowodu, chyba, że chcecie mnie Państwo przekonać, że nasze ?lisy? z prokuratury ?znów? przechytrzyły Putina i jego służby. Jeśli tak, to najpierw im się przyjrzyjcie…

4. Przyjąłbym do wiadomości fakt zewnętrznego sterowania sprawami w Polsce (sterowania nierosyjskiego), ale w sytuacja, w której dowody pochodzą z Rosji to wyklucza, więc ?bodziec? jest rosyjski.

Moje hipotezy (moja hipoteza to jest taka myśl o obserwowanej rzeczywistości, która jest niezależna od myśli innych ludzi, i mam do niej prawo nadane Adamowi i Ewie przez samego Stwórcę w akcie tworzenia (dlatego jedli nie te owoce co trzeba), a potem przekazywane z pokolenia na pokolenie od Adama i Ewy, aż do mnie doszło, więc proszę się nie oburzać, gdy korzystam)

1. 96 pasażerów Tu-154 nie zeszło z tego świata w wyniku wypadku lotniczego, cały świat o tym wie. Jak zeszło nie wiem, ale nie wyniku działania trotylu i nitrogliceryny na pokładzie lecącego samolotu (temperatura trotylu podczas wybuchu 3300?, ewentualny wybuch paliwa pozostawiłby ślady na ciałach ofiar).

2. ?Cudowne odnalezienie trotylu i nitrogliceryny? nie jest elementem odsłaniania prawdy, ale elementem rosyjskiej gry.

3. Od kilkunastu miesięcy sprawnie początkowo działający sojusz Rosji z polskimi gangsterami się rozpadł; od tej pory jedna strona chce wysadzić w kosmos drugą używając Smoleńska jako ładunku wybuchowego.

4. Do tych działań dołączają się inni światowi gracze.

5. Nie pozwólmy tworząc hipotezy pozwolić sobie ?skakać? z ładunków wolumetrycznych (jedyne sensowne rozwiązanie hipotezy wybuchu) na elementy technologii górniczych bądź inżynierii rozbiórek obiektów (budynki, wraki, etc…), bo de-konstruujemy sobie całą hipotezę.

6. Jedyne sensowne wytłumaczenie obecności trotylu i nitrogliceryny na miejscu zdarzenia jest takie, że te materiały znajdowały się w miejscu, gdzie samolot ewentualnie spadł, i zostały zdetonowane po tym zdarzeniu, ale to rodzi kolejne, poważne wątpliwości.

Odpowiedź na pytanie: po co ta wrzutka jest?

Wydaje się, że wrzutka służy przygotowaniu odpowiedniej atmosfery przed 11 listopada i ma doprowadzić do gwałtownych wydarzeń w efekcie których nielojalny (dzisiaj) wobec Rosji ośrodek rządowy (jak ja go nazywam: Hazardzista) ma zostać zastąpiony przez lojalny ? prezydencki (Gracz), a opozycja (Ofiara) ma znowu wystąpić w tej roli, to znaczy ofiary. Przecież światu chodzi o to, żeby spokój znów zapanował w Warszawie, a przeprowadzone ostatnio testy amerykańskiej tarczy antyrakietowej wykazały dobitnie, że tarcza działa, ale nie na ?odcinku polskim?, gdzie nie zadziałała.

Pozostaję oczywiście otwarty na rzeczową polemikę i argumenty.

http://hekatonchejres.salon24.pl/459147,trotylem-y-nitrogliceryna

A może faktycznie sypią nam piaskiem w oczy a my jak stado baranów beczymy pod dźwięk ruskiej trąbki?? Jak myślicie ?Rolex? jeszcze nigdy nie zawiódł.”


Naprawdę niezły tekst. Nie nie trzeba go komentować. Należy uważnie przeczytać i w określony sposób poruszać klatką piersiową. Może też rozszerzyć żyły sobie jakimś środkiem na ich rozszerzanie… np. whisky.
TO pomoże w analizie.

A cała reszta…, no cóż …, BezPrzesady….

Pozdrawiam

Piotrek


Źródło cytatu: A co jeśli ten trotyl i nitrogliceryna to składnik smoleńskiej mgły ???

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.

Jeden komentarz do “Trotyl, nitrogliceryna i … zamiesznie w umysłach… Po co? A no po to…”

Możliwość komentowania została wyłączona.