Czas może zewrzeć szyki przeciwko gloryfikatorom banderowców na Ukrainie?
Polska i Węgry w jednym szeregu.
To co się dzieje jest niedopuszczalne: Iryna Farion, polityk neobanderowskiej Swobody i była deputowana do Werchownej Rady, nazwała „debilami” etnicznych Węgrów z Zakarpacia i zasugerowała, że powinni „wyjechać na Węgry”. To kolejna odsłona narastającego od miesięcy konfliktu węgiersko-ukraińskiego, podczas którego ostatnio wydalono konsula Republiki Węgierskiej z Berehowa.
Dyplomata rozsierdził władze w Kijowie tym, że wydawał miejscowym Węgrom węgierskie paszporty. Tę sprawę, jak również słabą wśród nich znajomość języka ukraińskiego skomentowała Farion podczas imprezy Forum Obywatelskiego „O ukraińską mowę”. Nagranie opublikowała ona sama na swoim kanale na Youtube.
Od mniej więcej 38 minuty Farion krytykuje władze ukraińskie za zbytnie pobłażanie mniejszościom narodowym, w tym Polakom tj. za zezwolenie wydane na jeszcze 7 lat na zdawanie egzaminów w ojczystych językach.
– 27 lat (niepodległości Ukrainy – przyp. red.) było im za mało, żeby nauczyć się języka ukraińskiego – tłumaczy. – Posłuchajcie, kiedy wyślecie psa na szkolenie, to pies w ciągu miesiąca wróci do domu i wie, jak reagować na polecenia: „Usiądź, „Stój”, „Leż”. A im trzeba siedmiu lat, aby nauczyć się języka Stepana Bandery, języka Tarasa Szewczenki, języka Liny Kostenko. Czy potrzebujemy tak wielu debilów na Ukrainie?
Dlatego kompletnie nie rozumiem obecności naszego przedstawiciela na czymś takim: Jak można było dowiedzieć się z programu konferencji „Intermarium”, Targalski wystąpił w części poświęconej bezpieczeństwu regionalnemu i obronie z wykładem pt. „Trójkąt +Polska, Ukraina, Rumunia+ jako ważny element bezpieczeństwa regionalnego”. Obok niego mieli wystąpić tacy prelegenci jak Kiryło Berkal, dowódca stworzonej przez pułk Azow szkoły wojskowej im. Jewhena Konowalca, Damian Duda – dowódca Legii Akademickiej KUL, Dariusz Materniak – autor książki o litewsko-polsko-ukraińskiej brygadzie LITPOLUKRBRIG oraz Michał Marek z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
W drugiej części konferencji wystąpił m.in. Mariusz Patey, dyrektor Instytut im. Romana Rybarskiego.
Z informacji zamieszczonej na Facebooku przez Intermarium Support Group, Targalski „dał jasno do zrozumienia, że światowe tendencje ustalają państwa silne, takie jak USA, Rosja, Chiny a szczególnie Niemcy w UE”. Według Targalskiego bycie słabym oznacza, że jest się przedmiotem a nie podmiotem w wielkiej politycznej grze. W związku z tym „jest dla nas korzystne stworzyć swoją konkurencyjną Unię dla obrony interesów państw Europy Wschodniej” – relacjonuje Intermarium Support Group słowa kierownika z Akademii Sztuki Wojennej.
Należy dbać przede wszystkim o własne bezpieczeństwo. Ukraina nacjonalistyczna jest takim samym zagrożeniem dla nas jak Rosja – może nawet większym bo obecnie jesteśmy infiltrowani przez miliony ich obywateli. Nie znamy ich poglądów. Nie wiemy też ilu z nich może być ze służby bezpieczeństwa Ukrainy, która może robić kwerendę swoich możliwości na naszym terenie, a także zbierać informacje do różnych celów operacyjnych wynikających z ich pojęcia bezpieczeństwa narodowego państwa (doktryny i idee nacjonalistyczne zakładały że jednym z wrogów Ukrainy jest Polska), które – w oczywisty sposób mogą być wymierzone w nas, przyglądając się odżywającym nacjonalistycznym i neonazistowskim tradycjom na Ukrainie (pomniki Bandery, cmentarze Waffen SS, skrajna organizacja nacjonalistyczna „prawy sektor”).
Wcześniej już pisałem na blogu o używaniu symboliki SS przez Azow, a także i o cofnięciu dotacji przez kongres USA temu związkowi militarnemu ze względu na używanie tej symboliki, a także nawiązywanie do ideologii nazistowskiej.
Chociażby i tutaj: Na Ukrainie dwa dni temu tj. 23 lipca miały miejsce inscenizacje dotyczące szlaku SS Galizien, ochotniczej ukraińskiej dywizji SS.
Inne grupy nacjonalistyczne, które wyróżniają się na Ukrainie: Korpus Narodowy (członek Andrij Biłećki -Lider neonazistowskiego Zgromadzenia Socjal-Narodowego i jego paramilitarnego ramienia Patriota Ukrainy, obie organizacje są częścią Prawego Sektora) i organizacja paramilitarna Narodowe Drużyny.
Korpus Narodowy organizował we Lwowie antypolską demonstrację.
Jak można jechać i wspierać takie organizacje???
Jak może czynić to polski polityk?
Podkreślenia (moje) w linkach.
Screen ze strony linkowanej – fragmenty materiału pt.: „Działaczka Swobody o Węgrach z Zakarpacia: Są głupsi niż psy, ci debile nie potrafią nauczyć się mowy Stepana Bandery [WIDEO]”