Jest to realna i rzetelna deklaracja wsparcia naszej walki o Prawdę. W wyniku spotkania zwołanego na wniosek przewodniczącego Kresowego Ruchu Patriotycznego, które odbyło się w minioną sobotę w Warszawie w budynku Związku Kombatantów (Aleje Ujazdowskie 6A), zebrane gremium między innymi podjęło decyzję o tym, aby zadać sześć palących pytań w sprawach kresowych partiom politycznym w Polsce.
Autorem pytań został Jacek Marczyński.
Najszybciej odpowiedziały UPR i Prawica Rzeczypospolitej, które już wcześniej zdeklarowały udostępnienie 4-te miejsca na swoich listach wyborczych reprezentantom kresowym z różnych organizacji kresowych.
Treść pytań jest dostępna na naszej stronie. Tak samo jak i odpowiedzi już otrzymane, a także te które dotrą. Będziemy je publikować sukcesywnie.
Pytania:
Szanowny Panie Prezesie,
W związku ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi, dążąc do tego by Kresowianie i ich potomkowie dokonali świadomego aktu wyborczego zwracam się do Pana z prośba o odwiedź na poniższe pytania
1. Czy jeśli Pana partia uzyska większość parlamentarną to przyjmie uchwałę w sprawie ustanowienia 11 lipca dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian
2. Czy Pana partia wystosuje po wyborach apel do Kanclerza KUL o pozbawienie W. Juszczenki ? piewcy zbrodniarzy z OUN- UPA ? tytułu doktora honoris causa KUL
3. Czy Pana partia jeśli stworzy nowy rząd wystąpi do władz Republiki Litewskiej z żądaniem przywrócenia poprzedniej ustawy o szkolnictwie mniejszości narodowych, a w przypadku odmowy czy wypowie Traktat 1995 r. zawarty między Rzeczpospolitą Polską a Republiką Litewską o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy i podejmie działania wspierające polskie szkolnictwo na Litwie tak by szkoły polskie były lepiej wyposażone w pomoce naukowe i bardziej atrakcyjne niż szkoły litewskie.
4. Czy Pana partia jeśli stworzy po wyborach nowy rząd zwróci się kanałami dyplomatycznymi do Watykanu by Watykan stanął w obronie liturgii w języku polskim w kościołach na Litwie, Białorusi i Ukrainie.
5. Czy Pana partia jeśli stworzy po wyborach nowy rząd, wykupi jakąś nieruchomość w centrum Lwowa na potrzeby Domu Polskiego
6. Czy Pana partia jeśli stworzy po wyborach nowy rząd wystąpi oficjalnie do Rządu Ukrainy z żądaniem godnego upamiętnienia znanych miejsc pochówku Polaków i obywateli polskich innych narodowości pomordowanych przez OUN-UPA. Pod pojęciem godnego upamiętnienia nie żądamy budowy wielkich cmentarzy wystarczy sam krzyż i stosowna tablica.
Poniżej przeczytacie państwo zaczerpnięte z ulubionej Interii kilka słów co by nie powiedzieli jego przeciwnicy, mistrza pióra Rafała Ziemkiewicza o tym co sądzi o wypowiedzi Sikorskiego, a także o manifeście szaleńca, z polotem i zaskakującą…: puentą…? Czytaj dalej Ziemkiewicz o Breiviku i wypowiedzi Sikorskiego
O tym w polskich mediach nie usłyszycie… I tutaj należy sobie zadać pytanie dlaczego? Odpowiedź może być kluczową nie tylko dla nas, ale dla dalszych losów tego kraju…
Natalia Witrenko złożyła pozew do sądu o uchylenie dekretu Juszczenki w sprawie uznania m.in. OUN-UPA za bojowników o wolność Ukrainy. 28 lipca 2010 odbyło się w Okręgowym Sądzie w Kijowie pierwsze posiedzenie sądu w tej sprawie. Sąd uznał, że adresatem pozwu nie jest Juszczenko, ale obecny prezydent Ukrainy Janukowycz. Wnuk Stepana Bandery i syn Romana Szychewycza wystąpili do sądu z wnioskiem o dopuszczenie ich w charakterze „osób trzecich”.
Linki do informacji o procesie w ukraińskich mediach (w polskich nie znalazłem żadnej informacji):
http://mignews.com.ua/ru/articles/35452.html
http://www.ukr.net/news/natalija_vitrenko_budet_suditsja_s_janukovichem-13933636.html
http://news.meta.ua/themes/35315244/
Natalia Witrenko zwróciła się do swoich zwolenników, aby do 10 września zgromadzili wszelkie dostępne w archiwach Ukrainy dowody zbrodni OUN-UPA oraz odszukali świadków, którzy mogą w sądzie złożyć zeznania na temat zbrodni OUN-UPA.
Natalia Witrenko dostarczyła sądowi dowody wystarczające do doprowadzenie Wiktor Juszczenko i ukraińskich nacjonalistów do odpowiedzialności karnej.
28 lipca rozpoczął się proces sądowy zainicjowany pozwem liderki postępowych socjalistów, doktora nauk ekonomicznych, posła II i III kadencji Natalii Witrenko, przeciwko dekretowi prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki, w którym uznano kolaborantów z OUN-UPA i formacji militarnych takich jak SS „Galicja”, „Nachtigall, „Roland” i wszelkiego rodzaju zbrodniczych nacjonalistycznych band za „bojowników o niepodległość Ukrainy”.
Jest rzeczą oczywistą, że prezydent przekroczył swoje uprawnienia i wydał dekret niezgodny z konstytucją. Dekret kompromitujący Ukrainę w oczach społeczności światowej, która wzburzyła się widząc bezczelność, chamstwo, faszyzm prezydenta Ukrainy. Juszczenko swoim dekretem nadał zwolennikom nazistowskich Niemiec – ukraińskiej krwawej bestii faszystowskiej – status prawny tzw bojowników o niepodległość Ukrainy. Neonazista Juszczenko zlekceważył werdykt Międzynarodowego Trybunału w Norymberdze, normy prawa międzynarodowego, dziesiątki rezolucji ONZ, które muszą być wykonywane na całym świecie i na Ukrainie także. Maniakalnego miłośnika ukraińskich faszystów nie powstrzymało 27 mln ofiar obywateli radzieckich, którzy zginęli na froncie, którzy byli torturowani w obozach koncentracyjnych, rozstrzelani przez niemieckich nazistów i ich pomocników z OUN. Jego amoralnej duszy nie wzruszyły dziesiątki tysięcy zamordowanych dzieci, setki tysięcy wyrżniętych pzez nacjonalistów ukraińskich Rosjan, Ukraińców, Żydów, Cyganów, Polaków, w tym także jeńców wojennych.
W trakcie procesu Natalia Witrenko przedstawiła dziesiątki dokumentów archiwalnych z różnych krajów, które niewątpliwie pokazują barbarzyństwo i zbrodniczość OUN-UPA, bezwzględne bestialstwo, pokorne posłuszeństwo wobec nazistowskich Niemiec.
Jestem przekonany, że złożone dokumenty pozwolą doprowadzić Juszczenkę do odpowiedzialności karnej, doprowadzą do sądowego wyroku o uznaniu za zbrodniarzy wszystkich szumowin nacjonalistycznych. I na tej podstawie pozwolą usunąć wszystkie pomniki szuchewyczom i banderom, przemianować ulice nazwane na cześć tych złoczyńców, agentów służb specjalnych Hitlera, ku czci bojówkarzy OUN-UPA.
Wstyd, nie tylko za Juszczenkę, ale także za Janukowycza. On całemu światu obiecał odwołać nazistowskie dekrety Juszczenki hitlerowskiej, ale – stchórzył.
Okręgowy sąd administracyjny w Kijowie w sprawie pozwu Natalii Witrenko o zniesienie dekretu Juszczenki „O upamiętnieniu uczestników walki o niepodległość Ukrainy w XXwieku” zmienił pozwanego w tej sprawie.
Biorąc pod uwagę zasadę sukcesji osobą odpowiedzialną za dekret, wielbiący Banderę i inne faszystowskie szumowiny, będzie urzędujący prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz.
W pierwszym (wstępnym) posiedzeniu sądu, ani Janukowycz, ani jego przedstawiciele nie wzięli udziału. Jednak Wiktor Janukowycz będzie musiał pokazać swoje prawdziwą twarz: albo uchylić dekret, hańbiący Ukrainę (co, nawiasem mówiąc, obiecał zrobić jeszcze w Dzień Zwycięstwa), lub stanąć w obronie bestialstwa i zdrady OUN-owców.
Syn Romana Szuchewycz – dowodzącego zbieraniną band oprawców nazywaną UPA – Jurij Szuchewycz i wnuk Stepan Bandera – agenta Abwehry i kata narodu ukraińskiego – Stepan Bander junior zwrócili się do Okręgowego Sądu Administracyjnego w Kijowie z prośbą o umożliwienie wzięcia udziału w procesie jako osoby trzecie po stronie pozwanego w pozwie Natalii Witrenko – prezydenta Ukrainy – o zniesienie dekretu prezydenckiego „O upamiętnieniu uczestników walki o niepodległość Ukrainy w XX wieku”.Miejsce pozwanego, jak już informowaliśmy, zajął na mocy decyzji sądu obecny prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz.
Janukowycz musi teraz zdecydować: czy trwać po jednej stronie barykady z Banderą i Szuchewyczem? Ale może prościej i godniej – unieważnić skandaliczny dekret?
Chociaż już teraz nasuwa się jeszcze jedno pytanie. Czy na tego prezydenta głosowaliśmy, pod sztandarami którego tak gorliwie gromadzą się teraz spadkobiercy i następcy godnej pogardy sprawy nazistów ukraińskich?
Natalia Witrenko kategorycznie sprzeciwia się udziałowi w procesie jako osób trzecich Stepana Bandery (wnuka przywódcy OUN) i Jurija Szuchewycza (syna „dowodzącego” tzw UPA).
Tekst poniżej z salonu24 mojego dobrego znajomego zza wschodniej granicy:
„Proces w Kijowie z pozwu N.Witrenko
Natalia Witrenko postawiła członkom swojej partii zadanie zgromadzenia dowodów:
– W archiwach lokalnych znaleźć dowody zbrodni OUN-UPA wobec ludności cywilnej, wobec jeńców wojennych, w stosunku do partyzantów w latach 1938 – 1953.
– W archiwach obwodowych, biurach wojskowych znaleźć fakty współpracy z nazistami, zbrodni przeciwko ludności cywilnej. Szczególnie obfitują w takie dane obwody: Lwów, Równe, Łuck, Żytomierz, Kijów, Winnica, Nikołajew, Odessa, Dniepropietrowsk i te wschodnie obwody, które delegowały na Ukrainę Zachodnią lekarzy, nauczycieli, pracowników samorządowych.
Należy odszukać te dokumenty i pobrać ich uwierzytelnione przez archiwum kopie, lub wskazać na istnienie takich dokumentów w archiwach z podaniem dokładnego adresu ich lokalizacji.
Postarać się znaleźć świadków zbrodni ukraińskich nacjonalistów, lub ich rodzin, którzy będą zeznawać w sądzie.
Należy uważać gromadzenie dowodów o zbrodniach OUN-UPA za jedno z najważniejszych zadań organizacji partyjnych i członków Postępowej Partii Socjalistycznej Ukrainy.
Dowody dostarczyć przed dniem 10 września do centralnego biura Postępowej Partii Socjalistycznej Ukrainy.”
Przygotowanie władz pod dyskredytację naszych kibiców idzie dalej. Zagrożenie jakie mogliby oni spowodować niekoniecznie wybrykami, lecz mocno kłującymi w oczy hasłami, a także ostrzeżenie już w zeszłym roku
Platiniego listem mówiącym o wzroście nacjonalizmu na Ukrainie i gloryfikacji faszystowskich organizacji przynosi odwrotny skutek, postanowiono uniemożliwić nam dalsze ewentualne protesty, koncentrując się na działaniach pseudokibiców. Czytaj dalej Euro 2012 Polacy bez szans na kibicowanie za granicami…?
Materiał który pojawił się w „Najwyższym Czasie”, oddaje zaniepokojenie ograniczeniami jakie mogłyby się pojawić dla swobody przekazu myśli.
Na razie jedynym źródłem gdzie nie ma cenzury jest sieć. Czytaj dalej Cenzura internetu dopadnie nas niedługo?
Ojciec, który wiedział że zbliża się śmierć zrobił wszystko aby po jego odejściu nie rozdzielano rodzeństwa. Udało się.
Z Interii:
„Jan Szweda, samotny ojciec czwórki dzieci zmarł w Bydgoszczy. Mężczyzna stał się znany w kraju, gdy świadomy swej śmiertelnej choroby, rozpoczął poszukiwania nowej rodziny dla swych dzieci.
Jan Szweda sam wychowywał czwórkę dzieci: Laurę, Dawida, Mateusza i Norberta. Najmłodsza dziewczynka ma 7 lat, a najstarszy – 14-letni Norbert, cierpi na zespół Downa.
U mężczyzny rok temu zdiagnozowano złośliwy nowotwór płuc. Świadomy postępów choroby i groźby śmierci zdecydował się w czerwcu publicznie zaapelować o pomoc w znalezieniu nowej rodziny dla swoich dzieci.
„Chciałbym, żeby nie rozdzielano dzieci po mojej śmierci. Żeby zaopiekowali się nimi dobrzy ludzie” – podkreślał mężczyzna.
Prośba spotkała się odzewem kilkunastu rodzin. Na początku lipca wybrano małżeństwo, posiadające już troje dzieci, ale dysponujące możliwościami przyjęcia do swojej rodziny czwórki rodzeństwa i jednocześnie odpowiadające kryteriom określonym przez ojca. Nowych opiekunów zaakceptowały także dzieci.
W wyborze pomogli Szwedzie pracownicy ośrodka adopcyjnego. Bardzo mu zależało, na tym, żeby to była zwyczajna rodzina – powiedziała Maria Oliver, dyrektorka Ośrodka Adopcyjno-Opiekuńczego w Bydgoszczy.
Biologiczna matka dzieci cierpiała na chorobę alkoholową. Kilka lat temu mężczyzna wystąpił o pozbawienie jej praw rodzicielskich. Od tej pory kobieta zerwała wszelkie kontakty z rodziną.”