Rozdawaliśmy ulotki jak co roku, w Poznaniu – wspierali nas radni: Sejmiku Małgorzata Stryjska i miejski radny Krzysztof Rosenkiewicz będący członkami Stowarzyszenia. Niestety, z przyczyn niezależnych od niej nie dotarła trzecia radna będąca członkinią naszego Stowarzyszenia Małgorzata Halber radna powiatowa.
Nowym miejscem działań Stowarzyszenia, była strzelnica w Nieczajnej – przy okazji zawodów największego Stowarzyszenia strzeleckiego w Polsce, Braterstwa.
Nie ukrywam że w pewnych środowiskach europejskich to jest tendencyjne zachowanie – zwalanie winy na Węgry czy Polskę. A może by tak spojrzeli na siebie? A, i tutaj już problem – przecież są doskonali…
Już kiedyś poruszałem ten temat. Pomijając fakt że niektórzy Tatarzy (ale to później) stali po stronie Rzeczpospolitej (znam paru potomków tych właśnie), to przez wieki było raczej dokładnie na odwrót. W jednej z ciekawych książek o napadach tatarskich (podjazdach, inwazjach) przytoczono z grubsza zliczone przez kilka wieków ilości tychże, i tu mowa o poważniejszych. Było ich ponad 700. Rzeczpospolita jako najdalej na wschód wysunięte państwo musiała się z tym żywiołem zmagać setki lat. Tatarzy jako muzułmanie obrządku sunnickiego od strony wschodniej najeżdżali Europę po udanym podboju państwa moskiewskiego. Od południowego wschodu atakowali inni muzułmanie od czasu do czasu współpracujący z Tatarami – Turcy Osmańscy. Z kolei we wczesnych wiekach Europę od zachodniego południa przez przesmyk Gibraltarski w kierunku na półwysep Iberyjski atakowały hordy Saracenów. Tym samym można powiedzieć Europa przeżywała oblężenie w czasie i przestrzeni. Wyprawy krzyżowa był tak naprawdę zaledwie słabą odpowiedzią na te ataki. Chodziło tutaj głównie o najazdy na Francję ze strony półwyspu Ale wróćmy do naszych problemów z Tatarami. Ciekawy filmik znalazłem na YT. Obejrzyjcie polecam, a przy okazji poszukajcie dwóch ciekawych książek: „Tatarzy w dawnej Rzeczpospolitej” (Piotra Borawskiego) i „Buńczuk i Koncerz – z dziejów wojen polsko-tureckich” (Janusz Pajewski) – też polecam. Oczywiście poniżej znajdziecie nie tylko ten jeden filmik, ponieważ temat krucjat jest bardzo mocno zakłamywany przez środowiska destrukcyjne, które próbują odciąć się od historii Europy i nie rozumieją kontekstu tej walki, tak naprawdę walki o „bycie” – gdyby nie te właśnie wyprawy krzyżowe mielibyśmy zupełnie inną Europę szczególnie po ośmiu wiekach okupacji półwyspu Iberyjskiego przez muzułmanów. I oczywiście snując wizje historii alternatywnej moglibyśmy sobie wyobrazić „wyprawy anty-krzyżowe” czyli najazd Saracenów na Europę, który został częściowo (jego druga fala) powstrzymany przez – właśnie wyprawy krzyżowe (w dużym skrócie mówiąc).
Zapraszam do obejrzenia i posłuchania.
kilka słów o okupacji Rusi przez Tatarów:
Kilka minut o „naszych” Tatarach:
I kilka słów o wyprawach krzyżowych:
I trochę więcej niż kilka słów dla zainteresowanych (Bartosz Ćwir):
Warto też posłuchać, Chociaż tutaj jest więcej do słuchania luźna rozmowa naukowców – nie wszyscy przebrną :-):
Małe kalendarium:
„…W 721 roku wdarli się do katolickiej Francji – przez Pireneje zajęli Narbonne, Carcassone, Nimes, Lion i Dijon, gdzie wycinali wszystkich w pień.
W 731 roku poszli dalej na Bordeaux, dalej do Poitiers i Tours, dopiero wtedy w 732 roku znalazł się jeden bohater Karol Młot, bo Francja byłaby muzułmańska.
W 827 roku wylądowali na Sycylii, zrobili tam prawie na 3 stulecia Państwo Islamskie mordując, gwałcąc wszystko to co oni robią w imię Allacha.
W 836 roku dotarli do Brindizi zajmując te tereny mordując, gwałcąc.
W 840 roku dotarli do Bari to samo.
W 841 do Ankony – to samo. Czyli basen Adriatyku był muzułmański.
W 846 dotarli do Ostii i dalej na Rzym ograbili i zbeszcześcili Bazylikę św. Piotra i Pawła rabowali, niszczyli , gwałcili i ścinali głowy. Papież musiał im płacić haracz, a Leon IV wzniósł mury ze strachu.
W 847 poszli dalej na północ, zajęli Monte Casino i Salerno – to samo gwałcili, grabili np. gwałcąc mniszki na ołtarzu, a później odcinając im gardła.
W 898 zajęli Prowansję do dziś są pamiątki mordów i zniszczeń.
W 911 przekroczyli Alpy weszli do Piemontu to samo palili kościoły i biblioteki – gwałcili i odcinali głowy.
W 912 dotarli do Szwajcarii , nad Jezioro Genewskie, dalej nie poszli, bo bali się śniegu.
W 940 wrócili do Francji, zajęli Tulon – tam, to samo co wszędzie….”
Źródło (zebrała koleżanka Ewa która w Niemczech przez lata mieszkała i pracowała z muzułmanami).
CO by było gdyby Piłsudski dożył 1939 roku? Doszłoby do wojny? Wrzucam kilka programów z YT o jego podejściu w XX-leciu międzywojennym do Niemiec, III Rzeszy i Hitlera. Mam swoją teorię jak wyglądałby 1939 rok, gdyby żył Piłsudski, ale tymi moimi przemyśleniami podzielę się późniejszych wpisach…
Członek Wielkopolskiego Stowarzyszenia Kresowego odwiedzał Białystok, przysłał mi fotkę kościoła – kopii kościoła zniszczonego przez Sowietów na Kresach. Czytaj dalej Zniszczony kościół przez Sowietów
Polecam recenzję z 151 numeru Wołania z Wołynia autorstwa Pana Mieczysława Samborskiego. Jego spostrzeżenia są zbieżne z moimi. W zeszłym roku w lipcu dawałem tego wyraz w audycji radiowej Arsenał Kultury w Radiu Poznań konfrontując to z gośćmi audycji.
idziemy.pl ma też wersję papierową. I właśnie natrafiłem na jeden z numerów mówiący o pomocy dal najuboższych i bezdomnych. Wszyscy oczywiście są raczej za – kanon moralny nie pozwala na publiczne inne wypowiedzi. Kto jednak realizuje te założenia w praktyce? Faktycznie jest w stanie pomóc temu cuchnącemu, pijanemu bezdomnemu? Ile potrzeba samozaparcia? Piszący te słowa kilkukrotnie stawiał obiady bezdomnym nie dając im pieniędzy, dawał żywność, jednak czasami niektórym ciężko pomóc w jakikolwiek sposób z uwagi na stopień upicia, czy też braku komunikatywności, a czasami po prostu zewnętrzny wygląd jest trudny. I wtedy Czytaj dalej Idziemy do przodu z pomocą dla innych…
Po spotkaniu w sprawie Europejskiej Karty ds Równości. Ciekawy konstrukt – mamy demokrację, ale mniejszość chce być równa większości w systemie demokratycznym. To zupełnie co innego niż tolerancja dla mniejszości to równość dla mniejszości. W mojej opinii nie jest to normalne.
Na spotkaniu pokazano książkę, która promują środowiska LGBT (tytuł: „Ta książka nie jest o seksie”). Niby nie o tym o czym jest i niby nie z przeznaczeniem edukacyjnym. Hmm, typowe. Socjotechnika nieprawdy. Jest tam sporo o seksie analnym, wprowadzenie dla młodzieży. Gdy czyta się spis treści, to wszystko się wyjaśnia.
Wczoraj byłem gościem Redakcji – Gazety Mosina. Wydawanej też i dla Puszczykowa. Była to bardzo ciekawa wizyta. Pytań padło wiele.
Ale nie tylko przeczytacie o tym w wydaniu papierowym.
Możecie też obejrzeć i wysłuchać wywiadu: Czytaj dalej Wywiad: Kresy i rewolwery – Gazeta Mosinsko-Puszczykowska.