O Kresach i ks Tadeuszu – Krzysztof

Kolega ze Stowarzyszenia podzielił się swoimi przemyśleniami na temat ostatnich wydarzeń związanych ze śmiercią ks Tadeusza.

Oto one:

„Zmarły niedawno Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski znany był między innymi ze swej nieustannej troski (a wręcz walki!) o pomięć Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów OUN-UPA na ludności wschodnich województw II RP. Motywacją do tych działań było przekonanie, że należy im się godny pochówek, że nie należy spocząć, póki ostatnia zamordowana osoba nie będzie odnaleziona.

Do tego są potrzebne decyzje polityczne, nie tylko po stronie ukraińskiej, ale i polskiej. Nie będzie powodzenia w tej sprawie, jeśli nie będzie powszechnej wiedzy o tym, co się stało na Kresach 8 dekad temu (żyją jeszcze ostatni świadkowie!). Wiedzy, która wzmocni nacisk na rząd, na ambasadorów, na opinię publiczną w Polsce i na świecie.

Wielkopolskie Stowarzyszenie Kresowe w którym od lat działam, stara się działać na rzecz pamięci i wiedzy o Ofiarach Ludobójstwa (ale także o Sprawiedliwych – Ukraińcach, którzy odważyli się ostrzegać i ratować swoich sąsiadów – Polaków, ale także Żydów, Rosjan, Czechów – o grożącym im niebezpieczeństwie ze strony OUN-UPA, często za cenę życia). W tym celu występujemy w mediach, uczestniczymy w uroczystościach rocznicowych (Poznań, Czerwonak, Zielona Góra-Łężyca, Warszawa) ale i organizujemy akcje ulotkowe w dniu rocznicy Krwawej Niedzieli – 11 lipca każdego roku – w kluczowych punktach Poznania (Rondo Kaponiera, Stary Rynek, Plac Wolności).

Każdorazowo było przygotowywanych 1000 i więcej ulotek, informowane media. Z uwagi na środek lata i umiejscowienie w Poznaniu część mieszkańców bywała zaskoczona podejmowanym tematem, była więc okazja do rozmów, cierpliwej argumentacji, która często skutkowała refleksją, dalszym zainteresowaniem.

Akcje te, które współorganizowałem w latach 2019-2021 z roku na rok spotykały się z coraz większym zrozumieniem, także wyrazami wsparcia. Przyczyniło się do tego też podejmowanie tematu Wołynia, Kresów, w kulturze masowej. W 2021 r. akcja wyszła poza Poznań i miała miejsce w Ostrowie Wielkopolskim. Tam też nawiązano parę ciekawych kontaktów kresowych.

Można powiedzieć, że temat Ludobójstwa, Kresów stał się na powrót elementem zbiorowej świadomości Polaków, z których znaczna część (mówi się nawet o 9 milionach) ma kresowe korzenie.

Teraz do nas, do naszego pokolenia należy przedłużenie tej pamięci i dążenie do godnego pochówku Ofiar – podjęcie dziedzictwa, które zostawił – przekazał nam – Śp. Ks. Tadeusz.

Ważna informacja:

W niedzielę 17.03.2024 r. w Kościele pw. NMP z La Salette (ul. Ścinawska 49a, Junikowo) o godz. 21:00 będzie odprawiona Msza Święta za duszę Śp. Ks. T. Isakowicza-Zaleskiego z intencji Wielkopolskiego Stowarzyszenia Kresowego. Zapraszamy do uczestnictwa!

Krzysztof Rosenkiewicz”

(Radny Miasta Poznania)

Krzysztof też wysłał mi swoje krótkie bio, dla tych którzy by go przez powyższy tekst pierwszy raz poznali. Ja znam się z nim kilkanaście lat, jesteśmy w ruchu Światło Życie, ale też byliśmy długie lata sąsiadami… Krzysztof ma pochodzenie kresowe. Poniżej kilka słów o Krzysiu napisanych przez niego samego:

Krzysztof Rosenkiewicz

mąż, ojciec, mikroprzedsiębiorca, Radny M. Poznania z Grunwaldu,

członek Wielkopolskiego Stowarzyszenia Kresowego – od 2018 r.

Tematy, którymi zajmuje się Stowarzyszenie, są dla mnie bardzo ważne,

nie tylko przez moje pochodzenie (o czym może świadczyć nazwisko),

ale przez rolę Kresów i Kresowian w historii i teraźniejszości Polski.

Tradycja, kultura, bezpieczeństwo i obronność, relacje międzynarodowe, w tym sąsiedztwo z Ukrainą

– to sprawy, które będą decydować o naszej przyszłości.

Jesteśmy z Żoną członkami Domowego Kościoła, gałęzi rodzinnej Ruchu Światło-Życie, czyli popularnej Oazy. Warto wspomnieć, że w Oazie zaczynał swoją formację Śp. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

W ramach działalności publicznej w Poznaniu podejmuję też tematy związane z rewolucją kulturową,

oświatą, prawami rodziców, ale także infrastrukturą i transportem.

Czasem trzeba iść mocno pod prąd, ale mam pewien dorobek w tych dziedzinach!

Zapraszam do kontaktu: krzysztof_rosenkiewicz@um.poznan.pl, +697 348 541,

https://www.facebook.com/Radny.in.spe/

Kilka fotek z różnych akcji podczas 11 lipca podejmowanych razem z Krzysiem.

Dzieci niemieckich zbrodniarzy.

Z okresu II Wojny Światowej. Seria pokazuje sylwetki całkiem sporej ich grupy. Chciałbym jednak zaprezentować poniżej film dokumentalny na YT ukazujący syna Hansa Franka. Wstrząsnął mną, szczególnie w zderzeniu z sylwetkami innych… Powodów jest kilka, ale przede wszystkim pewien konkretny kontekst; nierozliczenie za zbrodnie. Mówi to syn zbrodniarza. Niemiec. Który kocha swój kraj. Mówi jednak wprost; jak jest. NIE MA ROZLICZENIA. Tymczasem spotykam w Polsce Polaków, którzy mówią odwrotnie. To daje mi do myślenia.

I jeszcze coś. Sama końcówka dokumentu. To co mówi Pan Niklas. Czy wywołuje to i u was dreszcz obawy na plecach? Do czasu…: „…gdy to bagno wybije […] to morze znów wszystko pochłonie…”

Odnoszę wrażenie, że to znów zaczyna się dziać, tylko niestety nie słuchamy takich ludzi jak Niklas.

Śp Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Myślałem że jakoś pójdzie po powrocie z pogrzebu mojego mentora i Przyjaciela coś napisać, prawdę mówiąc jednak nie jest to łatwe, chciałoby się zbyt wiele wspomnieć a jednocześnie żal że tych setek fotografii ze spotkań nie ma więcej – i nieliczne gdy gościliśmy Tadeusza u nas w domu, wiadomo, aby nie zakłócać prywatności spotkań nie chciałem rejestrować tej wspaniałej obecności. Może trzeba było? Ciągle czuję niedosyt materiałów po przeglądnięciu archiwów domowych. Jest tego i tak sporo i postaram się wybrać chociażby po jednej fotografii z każdego spotkania i zamieścić w takim albumie wspomnieniowym. Tak trochę dla siebie żeby sobie to wszystko na nowo przypomnieć. Miłość do Kresów Wschodnich, z których wywodzi się rodzina od strony matki mojej żony, a moje nazwisko „Szelągowski” pierwszy raz pojawiło się na Wołyniu – jak donosił mi mój imiennik i „nazwistnik” tak to chyba trzeba ująć gdy dotarł do jego Taty inny Szelągowski z Warszawy badający genologię nazwiska. Bolesna walka o Prawdę dotycząca zbrodni Ludobójstwa na narodzie polskim dokonana przez członków narodu ukraińskiego – bratniego dodam, aż do tych złych czasów nacjonalizmu i nazizmu, Doncowa, Bandery, Szuchewycza i innych zwyrodnialców budujących nienawiść w ludzkich umysłach do drugiego człowieka, tylko dlatego że był innej narodowości… Połączyła nas także dbałość o osoby niepełnosprawne intelektualnie. Kwestowałem i do tej pory namawiam na wpłaty na Fundację Brata Alberta. Wiem że warto. Nie raz byłem w Radwanowicach, w Krakowie na Albertianach, poznałem wychowanków, ale przede wszystkim znałem Twórcę idei, współzałożyciela Fundacji: Tadeusza. On żył tym dziełem. Wszystko poświęcił dla Fundacji. Sam nic nie miał. Wszystko było własnością Fundacji – on sam też. Każdą złotówkę zdobytą, wyżebraną i zarobioną przeznaczał na Fundację. Obecnie 38 domów opieki dziennej (WTZ), 4 domy opieki stałej, 1200 podopiecznych i 500 pracowników to Jego dzieło. Chciałbym aby przetrwało do końca świata. TO jest prawdziwe dzieło miłosierdzia nad drugim człowiekiem i miłości do niego.

Dziś tyle poza linkiem do audycji radiowej – wspomnienia, nagranej dwa dni po śmierci Tadeusza w której bierze też udział moja córka Emilia. Też daje piękne świadectwo tego jak zapamiętała księdza. Żałuję że tak rzadko ją zabierałem do Radwanowic i do Krakowa na Albertiany. Może jeszcze ze 2-3 fotki…

https://radiopoznan.fm/audycja/arsenal-kultury/arsenal-kultury-11-01-2024

Dodam jeszcze link do krótkiego wywiadu w dzień śmierci Tadeusza gdzie wspominałem go przed mikrofonem Radia Poznań w obecności Łukasza Kaźmierczaka:

https://radiopoznan.fm/informacje/wielkopolskie-popoludnie/ksiadz-isakowicz-poswiecil-zycie-przede-wszystkim-niepelnosprawnym

Na blogu znajdziecie inne wpisy ze spotkań z Tadeuszem:

https://bezprzesady.com/?s=isakowicz

Zachęcam też do wspierania Fundacji Brata Alberta przez 1,5 % datek z PIT, wszelkie dobrowolne wpłaty, a także poprzez zakup książek Jego Autorstwa na stronie fundacji, wszystkie prawa autorskie są własnością Fundacji i dochód jest przeznaczony na cele Fundacji Brata Alberta.

Albertiana 2015

Radwanowice wręczenie nagrody Stanisława Hr Pruszyńskiego – grudzień 2013.

Spotkanie w Łężycy w 2021 roku Ks Tadeusz z moją żoną, tak półprywatnie… zapewne po opowiedzeniu jakiegoś dowcipu przez Tadeusza.

Do Łężycy przyjeżdżam od 2010 roku, dowiedziałem się o tym miejscu w Warszawie na konferencji kresowej, ksiądz mi opowiedział o zapoczątkowanych tam obchodach i poznał z Profesorem Leszkiem Jazownikiem przedstawiając go wtedy jako bardzo zaangażowanego w sprawy kresowe człowieka i serdecznie mi go polecając.

Taka znacząca fotka 70-ta rocznica; – marsz w 2013 roku (razem z księdzem byliśmy w Ogólnopolskim Komitecie Organizacyjnym Obchodów) i koszulka mojego pomysłu upamiętniająca datę. Od tego czasu co roku produkowałem jakąś ilość koszulek w zależności od środków dla upamiętnienia rocznicy. Właśnie wręczyłem księdzu Tadeuszowi na Placu Zamkowym jedną z nich.

Warto dodać że z racji pochodzenia Tadeusza i wspólnych działań poświęconych pamięci pomordowanych zaangażowałem się też w propagowanie prawdy o Ludobójstwie na Ormianach dokonanym przez Turków podczas I Wojny Światowej. To pochodzenie Tadeusza też mnie bardzo zainteresowało i wiele przez te lata dowiedziałem się o tym pięknym narodzie a także poznałem wielu Ormian.

Zapraszam do odsłuchania gawędy księdza Tadeusza o jego korzeniach ormiańskich:

I jeszcze krótki program TVP Kraków o księdzu i Ormianach:

Tadeusz w swoim gabinecie – miejscu pracy i powstawania Jego książek.

Razem w Radwanowicach…

80-ta rocznica Ludobójstwa na Wołyniu i Małopolsce wschodniej – Łężyca Zielona Góra.

Z wpisu na FB:

Jak co roku – już od 13 lat… jestem tuż przed 11 lipca w Łężycy – Zielona Góra. Mnóstwo kolegów, Przyjaciół znajomych – Kresowian. Wspomnienia różnych osób, których już nie ma wśród nas w tym Jerzego (https://bezprzesady.com/…/w-szczecinskim-ipn-o…) ze Szczecina. Został po Jerzym pomnik na cmentarzu szczecińskim poświęcony pomordowanym Polakom przez ukraińskich nacjonalistów z różnych organizacji… Książka Adama jakże cenna (powinna być obowiązkowo wszystkim wręczana: https://bezprzesady.com/…/wydarzenia-1930-roku-adam…) Jak ten czas zleciał… i ciągle nic. Brak Ekshumacji Ofiar Ludobójstwa. Tylko słowa słowa słowa…

Link do wpisu:

https://www.facebook.com/piotr.szelagowski.5/posts/pfbid02twdiA6ieRQ7cgF74h1wFzqD2a4T7oRBXLYqWF22pLeqFQ3r3XdjnzhVtf41SFTqDl

Może coś dodam jutro…. (jako kawaler Brązowego Krzyża Zasługi przyznanego za 17 lat starań o Prawdę)

Poniżej tablice wczoraj odsłonięte:

Nie żyje kolega Kresowiak Maciej Pawliński.

Poznałem Go przed laty na Talencie Poznańskim. Miał pochodzenie kresowe, jednak jak sam mówił dla niego temat Ludobójstwa na Kresach przekraczał umiejętności rozmowy o tym ze szczegółami. Bardzo emocjonalnie podchodził do Pamięci. Zawsze jednak mnie wspierał w tym co robiłem. Wspaniały człowiek, kolega. Kiedy mu powiedziałem o tym miejscu w Łężycy dotarł tam. Pomnik w Zielonej Górze – Łężyca. Upamiętnienie zrobiło na nim kolosalne wrażenie. Rozmawialiśmy o potrzebie Pamięci. Bolało nas razem że tak mało się robi …

Chciał potrenować strzelectwo ze mną, przymierzaliśmy się żeby dopasować jakiś termin, był tak mocno zajęty. Ciągle Warszawa-Poznań-Zielona Góra -Trzcianka; gdzie jeździł do Mamy.

Wiele moglibyśmy jeszcze razem zdziałać.

Ostatnie spotkanie, tak silnie się uścisnęliśmy, po męsku, z pełnym zrozumieniem. Aż byłem trochę zaskoczony. Jakby wiedział że to po raz ostatni? Mieliśmy wspólnie usiąść przy doskonałym wytrawnym appassimento, które uwielbiał. Już nie wzniesiemy kieliszków na tym świecie we wspólnym toaście.

Macieju będziesz zawsze w moim sercu. I w modlitwie.

Lewak – słowo.

Co znaczy słowo „Lewak”? Żeby rozwiać raz na zawsze wątpliwości wrzucam kilka linków opisujących to słowo:

Co mówi PWN – https://sjp.pwn.pl/doroszewski/lewactwo;5446485.html

Dalsze rozwinięcie: https://sjp.pwn.pl/doroszewski/lewactwo;5446485.html

Wiki: https://pl.wiktionary.org/wiki/lewak

Bardziej naukowo:

http://www.poradnikjezykowy.uw.edu.pl/wydania/poradnik_jezykowy.768.2019.09.06-A.Niepytalska-Osiecka.pdf

Lewak według definicji we współczesnych słownikach języka polskiego to: ‘ktoś o skrajnie lewicowych poglądach politycznych’ [ISJP],
‘człowiek mający poglądy uznawane za skrajnie lewicowe’ [WSJP], ‘osoba,
która wyznaje skrajnie lewicowe, radykalne poglądy polityczne’ [PSWP].
Twórcy słowników uwzględniają więc radykalność, skrajność poglądów
jako główny składnik znaczenia leksykalnego. Defi nicja z odautorskim
elementem oceniającym pojawia się w SJPDor – ‘ten, kto wyznaje (czasem manifestacyjnie) poglądy skrajnie lewicowe, kto domaga się ich realizacji, nie licząc się z tym, czy pozwala na to sytuacja’.

Czasami zdarza się mi używać tego określenia. Ponieważ w latach 80-tych sam obracałem się w kręgu subkultur lewicowych (punkowych), mam dość jasny obraz osób, pewien ich przekrój, z którymi się stykałem przez szereg lat. Z przykrością też obserwowałem mocną radykalizację znajomych, którzy postali w tym nurcie. Wielu z nich ideologicznie zagłębiło się w poglądy wprost wynikające z marksistowskich idei, nawiązania do tego co w związku sowieckim było wykładnią oficjalną myśli społecznej i politycznej – oczywiście z pewnymi modyfikacjami globalistycznymi.

A dla Was kim jest lewak?

Stepan Bandera jest teraz wodzem narodu ukraińskiego jak Adolf Hitler jest wodzem narodu niemieckiego

Uważam, że Bandera w ogóle brał przykład z Piłsudskiego– stwierdził dziennikarz TVN24, Andrzej Morozowski. Nic nowego z tymi porównaniami- tak jak rozbudowuje obecnie państwo niemieckie fuhrer Adolf Hitler dziś my, Ukraińcy, przystąpiliśmy na wyzwolonych ziemiach do odbudowy ukraińskiej państwowości. Tego dzieła dokonuje OUN pod przewodem STEPANA BANDERY- pisał w 1941 roku dziennikarz Samostijnej Ukraijny nr 3 (Stanisławów 1941 r).

Stepan Bandera jest teraz wodzem narodu ukraińskiego, tak jak Bogdan Chmienicki był wodzem narodu ukraińskiego w XVIII w., jak Adolf Hitler jest wodzem narodu niemieckiego, jak Mussolini – narodu włoskiego, jak generał Franco – narodu hiszpańskiego, jak Ataturk był wodzem narodu tureckiego itd. (…) Dziś każdy z nas musi zająć swoje miejsce w tym szeregu, gdzie go postawi życie i musi wykonywać swój obowiązek tak, jak nakazuje nasz Wódz, nasz Mojżesz, który prowadzi nas do świetlanej świątyni państwowości ukraińskiej (…)Wszyscy, kto w całej Ukrainie dziś nie z nami, ten przeciwko nam, – ten nasz wróg! (Wiktor Poliszczuk Integralny Nacjonalizm ukraiński jako odmiana faszyzmu w dokumentach, Toronto 2002)

Czy porównanie Bandery, naśladowcy Adolfa Hitlera do Piłsudskiego zgodne jest z polską racją stanu? A autorów porównania bojówkarzy banderowskich do żołnierzy Armii Krajowej mamy bez liku wśród mężów stanu wszystkich opcji politycznych jak i wśród dziennikarzy telewizji rządowej.

W Dokumentach z zakresu działań struktur integralnego nacjonalizmu ukraińskiego znajdujemy cele rewolucyjnej organizacji UWO ( z której wywodzi się OUN) opisane w raporcie członka UWO Osipa Dumina dla władz niemieckich:

Osip Dumin KO 31853 Berlin, maj 1926 (Auswartige Amt,IV Oddział Polityczny nr. Rej. 06620)

Dzieje UWO w latach 1921-1923 Program i plany Wojskowej Organizacji UWO

Zadaniem UWO była nieustanna walka przeciw Polsce. Celem UWO było niszczenie polskiego panowania we wszystkich ukraińskich dzielnicach, podkopanie polskiego autorytetu państwowego, materialne i moralne niszczenie polskich organów władzy państwowej, a wreszcie zdobycie i ustanowienie własnego istnienia. (…) . Gdy z litewskiej strony przestały nadchodzić pieniądze, panowie z kierownictwa UWO zdecydowali się prosić o fundusze bolszewików, którzy dali, ale nie wiem na jakich warunkach. Starania UWO o wydostanie pieniędzy od bolszewików były prowadzone jednocześnie w kraju i w Berlinie.

W kraju odbywało się to następująco: dzisiejszy redaktor “Nowego Czasu”, Dymitr Palijiw, pojechał do Charkowa i prosił tamtejszy rząd o materialne wsparcie UWO. W Charkowie mu przyrzekli pod warunkiem, że organizacja wypowie się “bez zastrzeżeń za przyłączeniem ziem zachodnio-ukraińskich do Ukrainy Sowieckiej”. W zgodzie z kierownictwem UWO – Palijiw na to poszedł. Kierownictwo UWO utrzymywało ten układ w tajemnicy, tak że tylko niewielu członków UWO o nim wiedziało. (…)starania UWO w Berlinie były skuteczniejsze. Tu UWO wydostała od bolszewików już wspomniane 500 do 600 dolarów miesięcznie. (Osip Dumin członek UWO).

Później gdy Polacy walczyli z bolszewikami po agresji Rosji 17 września 1939 roku, Ukraińcy pod przywództwem Bandery mordowali Polaków, nie uważali ich za sojuszników w walce z Rosją.

Warto wspomnieć o roli Gdańska w działaniach UWO OUN by poznać historię a nie propagandę polityków, dziennikarzy, pisarzy próbujących zrzucać odpowiedzialności za ukraińską zbrodnię na innych jak np. Premier RP na Niemcy, ponieważ w latach 1942 – 1944 byli na tych terenach, czy usprawiedliwiać ukraińskie „genocidum atrox „ na Polakach Ormianach Żydach gnębieniem ukraińskich chłopów co czyni Zychowicz czy Leszczyński.

Dokument nr 28 Petro Mirczuk, Monachium 1968 ( Wiktor Poliszczuk Nacjonalim ukraiński w dokumentach)

….Od 1929 do 1934 roku ośrodek w Gdańsku był najważniejszym punktem operatywnym OUN w drodze do Kraju i z Kraju. W tym czasie przez Gdańsk przeszły tysiące egzemplarzy „Surmy” i innych wydań rewolucyjnych do Kraju… Transportu tych wydań dokonywał nie jakiś specjalnie do tego celu przeszkolony sztab, ale ludzie, którzy traktowali tę robotę jako swój narodowy obowiązek i nie doszukiwali się w tej gotowości szczególnego bohaterstwa … Do usług w transportowaniu literatury podziemnej stawali nawet członkowie ówczesnej Reprezentacji Parlamentarnej. Ryzykowali ci ojcowie rodzin, wiekiem i doświadczeniem poważni obywatele, postawieni wówczas na najbardziej odpowiedzialne stanowiska naszego życia społecznego i politycznego. Godzi się podkreślić, że między nimi byli też członkowie naszego stanu duchownego…W Gdańsku przez płk. J. Konowalca stworzona została referentura dla spraw Stanów Zjednoczonych, Kanady i Ameryki Południowej. Kierownicy Ukraińskiego Związku Ludowego, Strzeleckich Gromad, ówczesnego ODWU, redaktorzy “Swobody”, “Narodnej Woli”, “Naszego Kłycza” i innych czasopism: dr Skehar, inż. Kuropaś, Wasyłyszyn, Musijczuk, Zadorećkyj i legion naszych ofiarnych obywateli za oceanem będą przypominać sobie ten żywy kontakt, jaki wtedy istniał między nami … Pułkownik Konowalec, jak niegdyś Chmielnicki czy Mazepa, patrzył daleko naprzód i szukał możliwych sojuszników dla ukraińskiego ruchu wyzwoleńczego. On zawsze przykładał wielką wagę do odcinka wojskowego i dlatego szczególnie forsował go. On czynił starania w zakresie umieszczenia młodych członków Organizacji w szkołach oficerskich – w holenderskiej, włoskiej, niemieckiej, litewskiej armii.

Przez Gdańsk przechodziły wszystkie pieniężne przesyłki z zagranicy do Kraju i nic było ani jednego przypadku, aby jakaś przesyłka nic dotarła na miejsce przeznaczenia. Odnoszę wrażenie, że polska policja do dziś nie zna drogi, którą myśmy do tego celu wykorzystywali. Dlatego kłamstwem jest twierdzenie … że zdobyte w czasie eksów pieniądze szły z Kraju na utrzymanie stanic zagranicą. Właśnie sprawa miała się odwrotnie. Praca OUN na terenie Gdańska zakończyła się rok po wpadce studenta Wasyla Stepana Nycza rodem z Winnik k. Lwowa. (Dokument nr 28 Petro Mirczuk, Monachium 1968).

Zamiast w interesie narodu polskiego drukować dokumenty źródłowe dla przekazania wiedzy historycznej Prezydent RP nagradza pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski redaktora Kuriera Galicyjskiego, w którym Katarzyna Łoza w artykule „11 lipca 2020 – wspólny ból Ukraińców i Polaków” pisze: Nie mam wątpliwości, że wszystkich wymienionych represji naród ukraiński doświadczył ze strony władz II RP. Musimy o tym rozmawiać. Powinniśmy za to przepraszać.

Gdyby rzecznik MSZ Łukasz Jasina zapoznał się z dokumentami źródłowymi a nie opierał się na ukraińskiej propagandzie Katarzyny Łozy nie byłby autorem kompromitujących go słów: jesteśmy sługami narodu ukraińskiego.

11 listopada w Mosinie – Bractwo.

…Oczywiście kurkowe. Tak uczciliśmy rocznicę odzyskania niepodległości. Nauka strzelania, kiełbaski. Było sporo rodzin z dziećmi i jakoś nikt nie uważał że jest to niedobry pomysł uczyć dzieci strzelać. Chyba lepiej żeby umiała i mogły się kiedyś obronić (oby nigdy!!!) niż gdyby miałyby paść ofiarą wojny.

W każdym razie historia bractw kurkowych – o czym już pisałem, właśnie wiąże się z obroną miast i mieszkańców tych miast przed Najeźdźcą ze wschodu (głównie Tatarami). Jest to też po trosze wpisane w naszą historię. Chodzi oczywiście o obronę naszych wschodnich rubieży. Jak widać ciągle aktualna sprawa.

Zapraszam za rok, a poniżej kilka fotek.

Brat Zenon z Japonii.

Mamy wspaniałego reprezentanta naszego kraju w Japonii. Pamiętany jest do dziś. Ktoś zna? Wie? Pamięta?

Powstał też film w gatunku anime na temat naszego rodaka:

Garść innych linków przybliżających tą jakże ważną postać w naszych kontaktach z krajem Kwitnącej Wiśni:

http://zeno.or.jp/corporation/zenon/

Co zrobił Marszałek Kuchciński?

Pisał o tym na portalu wPolityce.pl Marian Piłka.

„…W negocjacjach z marszałkiem Kuchcińskim ze strony ukraińskiej uczestniczył syn organizatora tego ludobójstwa Romana Szuchewycza – Juryj. W ten sposób marszałek Kuchciński dopuścił, aby syn kata Polaków współdecydował o tym jak Polacy mają uczcić ofiary jego ojca. To jest kompromitacja nie tylko polityczna, po której Kuchciński powinien zostać zdymisjonowany, ale jest to przede wszystkim drwina z pamięci pomordowanych i kompromitacja moralna polskiego państwa….”

https://wpolityce.pl/swiat/298862-kompromitacja-moralna-marszalek-kuchcinski-dopuscil-aby-syn-kata-polakow-wspoldecydowal-o-tym-jak-polacy-maja-uczcic-ofiary-jego-ojca

Cóż, Pan Kuchciński jeżeli nie wie do dziś z kim rozmawiał, powinien dopytać się ekspertów. A jeżeli tego nie zrobił, to znaczy że nie nadaje się do tego co robi (reprezentowania Kraju i Wyborców jako polityk). Na takie działania wielu wyborców patrzy bardzo negatywnie, a ilu z nich przestanie być przez takie zachowanie naszymi wyborcami? Patriotyzm, Prawda i miłość do własnej Ojczyzny przede wszystkim. Oczywiście jest to wydarzenie z przed 6 lat. Jednak niewiele się zmieniło w tym temacie. Wojna na Ukrainie jest dużą szansą prawdziwego pojednania szczególnie z uwagi na nasze zaangażowanie i pomoc. Czy ktokolwiek z naszych polityków potrafi to wykorzystać?

Ukrainie należy się pomoc w walce ze wspólnym wrogiem, to nie zmienia jednak faktu zdecydowanego i twardego stanowiska jakie powinniśmy mieć wobec zbrodni Ludobójstwa na Kresach dokonanego przez UPA, OUN i wiele innych pomniejszych organizacji nacjonalistycznych, tymczasem potrafimy produkować takie co najmniej dziwne interpretacje:

https://bip.brpo.gov.pl/pl/content/tk-przepisy-ustawy-o-ipn-o-„ukrainskich-nacjonalistach”-niekonstytucyjne?fbclid=IwAR1_C_NPPmgtuY39alxPsgKxiUf8ZdNUZqm_or3qhDiAIP52kI

A tymczasem wcześniej na Ukrainie wielu polityków nie miało problemu z interpretacją, kto jest ich bohaterami:

Zresztą o tych działaniach donoszę od lat i informuję polityków – niestety bez większych działań z ich strony. Podkreślam: pomoc w wojnie z Rosją to jedno, a pilnowanie własnych interesów też upamiętnienia ofiar zbrodni – to drugie. Kiedy będziemy mieli lepszą okazję do tego aby wyraźnie powiedzieć politykom ukraińskim że żądamy godności dla naszych ofiar, jak nie teraz kiedy każdy z nas w jakiś sposób przyczynia się do pomocy właśnie Ukrainie i Ukraińcom? Dlaczego nasi politycy działają jakby nie byli naszymi politykami?

Ta wypowiedź powyżej pokazuje jasno jaka drogę powinni obrać politycy RP.

Tu nie ma żadnych dróg na skróty. Izrael od lat upamiętnia swoje ofiary Ludobójstwa, tymczasem my nie potrafimy. Tutaj potrzebny jest jasny i prosty głos z ust Prezydenta RP Premiera i innych, tak jak poniżej mówi Jan Żaryn:

Dodam: nie ma to nic wspólnego z hejtowaniem działań Ukraińców i Ukrainy w walce z agresorem, każdy Polak powinien stać po ich stronie. Miarą wielkości polityka jest to że umie mimo trudności komunikacyjnych, właściwie się zachować, stanąć po stronie Prawdy i zdecydowanie prowadzić politykę dla Polski, z uszanowaniem naszej pamięci narodowej. To nie ma przecież żadnego wpływu na nasz stosunek do konfliktu na wschodzie. Buduje naszą pamięć historyczną, a dzięki niej szacunek do Ojczyzny. Efektem jest, że wytyka się rządowi, partii rządzącej i politykom oczywiste błędy. Czasami przejaskrawiając. Ale to efekt właśnie niejednorodnej, mglistej – rzekłbym, polityki, którą dostrzega przecież część społeczeństwa i głównie są to wyborcy będący po prawej stronie:

https://www.ekspedyt.org/2022/05/27/polsk

Dlatego tak ważnym jest powiedzieć w końcu Prawdę i nie bać się ciągle o efekty tej wypowiedzi. Do tego potrzeba jednak odwagi, dumy z tego że jest się Polakiem i wiedzy historycznej – niekoniecznie tych trzech rzeczy w takiej kolejności…

Kiedy w końcu będziemy mieli prawdziwych Mężów stanu?

ilustracja: słynna książka ks Isakowicza Zaleskiego z przed lat; czyżby tytuł znów zaczynał być aktualny?

PS. Co robi obecnie Pan Kuchciński? Info z Wikipedii:

Poseł na Sejm IX kadencji Ponownie wybrany do Sejmu w wyborach parlamentarnych w 2019 roku. W listopadzie tego samego roku został wybrany na funkcję wiceprzewodniczącego Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość[49]. 15 września 2020 został przewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych[50]. W 2021 powołany w skład Rady Doradców Politycznych Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego…”

https://pl.wikipedia.org/wiki/Marek_Kuchciński