Spotkanie z profesorem Mieczysławem Rybą Polska-Ukraina; reminiscencje (relacja uczestnika). Poznań.


Otrzymałem mailem relację ze spotkania zeszłotygodniowego. Ponieważ mam zgodę piszącego zamieszczam ją w całości.
polonia_chrystiana_poznan_ryba

„Pod koniec zeszłego tygodnia w ramach spotkania Klubu Polonia Christiana ? mieliśmy w Poznaniu okazję wysłuchać wykładu Profesora Mieczysława Ryby z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

W związku z problemami natury komunikacyjnej, które przyczyniły się do spóźnionej obecności Profesora, na dłuższą chwilę jego miejsce zajął Piotr Szelągowski, którego wystąpienie spotkało się z żywą reakcją ze strony słuchaczy.
Za sprawą zgrabnego wstępu faktograficznego pierwszego z prelegentów mogliśmy dowiedzieć się o źródłach nacjonalizmu ukraińskiego (zwłaszcza o pisarstwie Dmytro Doncowa i jego broszurze politycznej „Nacjonalizm„) oraz ideologicznych motywacjach dla ludobójczych działań Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) pod postacią jej zbrojnego ramienia ? Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) oraz SS Galizien. Czytaj dalej Spotkanie z profesorem Mieczysławem Rybą Polska-Ukraina; reminiscencje (relacja uczestnika). Poznań.

Nie będzie zlotu pojazdów militarnych w Boryszynie – władze nie dały środków?

Na stronie – www.remek4x4 jest taka informacja:
„W kalendarzu imprez w gminie Lubrza na 2014 rok nie ma Zlotu Miłośników Fortyfikacji w Boryszynie. Naprawdę.

Na początku maja (3-5 maja) – czyli w terminie, kiedy zazwyczaj był Zlot – odbędzie się w Boryszynie Wrak Race. Ale to zupełnie inna impreza…”

Boryszyn 2013:

Tak wyglądał Wrak Race w zeszłym roku: Wrak Race

A tak wyglądał zlot w Boryszynie: Czytaj dalej Nie będzie zlotu pojazdów militarnych w Boryszynie – władze nie dały środków?

Pomysł „pospolitego ruszenia” dla polskiej armii. Po co rekonstrukcje militarne i ASG?

CO nam zagraża, jaki rodzaj wojny? Globalny konflikt, czy bardziej tysiące starć, interwencji, akcji terrorystycznych, zamieszek? Bardziej chyba to drugie. Kilka dni temu napisałem mały materiał na kanwie tłumaczenia opowieści pewnego Bośniaka, opublikowany jako przestroga dla Ukraińców. Administratorzy na Interii360 postanowili umieścić ten tekst.

Zdjęcia z inscenizacji militarnej:
rosjanie2
panoramka2

Oto link do wpisu: Jak przeżyć w oblężonym mieście? Tak może być i na Ukrainie (i?wszędzie?); szykujcie się ? do wojny?

Jakie wnioski możemy my Polacy z tego wyciągnąć? Chodzą słuchy o ponownym poborze powszechnym. Tylko do czego? Do tej nie do końca dobrze zorganizowanej i zarządzanej imprezy o nazwie: „armia”? Może warto w takim razie zastanowić się, czy nie lepiej przeszkolić całe społeczeństwo w posługiwaniu się bronią? Na bazie kilkutygodniowych szkoleń dotyczących walk miejskich, obowiązkowych zajęć na strzelnicach, szkoleń taktycznych i dowodzenia na szczeblu chociażby i drużyny?
niemcy_i_my
I utworzeniu brygad terytorialnych, które mając szkieletową obsadę zawodową, po sygnale zagrożenia byłyby w gotowości w kilka godzin jako luźne formacje wojskowo-para militarne – niejako partyzanckie? I w zależności od sytuacji dostosowałyby odpowiednie warianty działań?
Na spotkaniu z Panem Romualdem (Spotkanie z Szeremietiewem) usłyszałem od niego, że analiza dokonana przez ekspertów Armii USA wykazała, że do zwalczenia 1 partyzanta statystycznie potrzeba 35 żołnierzy sił zawodowych. Po jego stronie stoi znajomość terenu, możliwość korzystania z wielu ukryć, nierozpoznawalność.
Żadna armia świata, nie ma szans dać sobie rady z całym narodem partyzantów. Musiałaby go po prostu eksterminować w całości. Pomijając wszystko inne (kwestie techniczne; chyba tylko broń atomowa, przy globalnym użyciu może zapewnić eksterminację powyżej 90%), obecne normy i powiązania społeczne w Europie nie pozwoliłyby raczej na takie działanie.
Sam fakt wprowadzenia takich szkoleń byłby już odpowiednim straszakiem.
Ponadto najważniejsze: KOSZT.
Tego typu szkolenia minimalizują koszty. Nie ma skoszarowania, szkolenia są kilkugodzinne w ramach chociażby godzin pracy.
Udostępnienie DARMOWE – strzelnic, przynajmniej raz w miesiącu dla chętnych w celu ćwiczenia, podnosi sprawność i kwalifikacje strzeleckie.
Gry wojenne typu ASG, powinny być powszechne, jest to doskonałe szkolenie taktyczne połączone z zabawą i dreszczykiem emocji.
Tak postępowali Japończycy po II wojnie światowej, kiedy mieli zakaz formowania jednostek wojskowych.
Tak postępowali Niemcy przed II wojną światową – kiedy to kierowali tekturowymi dywizjami pancernymi na sowieckich poligonach.
Jest to najlepszy i najsprawniejszy, a jednocześnie najmniej kosztowny sposób na zbudowanie mocno odstraszającej potęgi para-militarnej. Naród, który w całości ma za sobą przeszkolenie strzeleckie, a określeni żołnierze potrafią posługiwać się sprzętem łącznościowym, komputerami na polu walki, potrafią obsługiwać mikro-drony, ręczne wyrzutnie rakiet np. stingery, z kolei w każdym mieście jest punkt, który po zgłoszeniu się i sformowaniu drużyn wyposaża je w ciągu minut w odpowiedni sprzęt, każdy zna swoje miejsce, a następnie rozprasza się te grupy w terenie w oczekiwaniu na atak wroga…- Taki naród jest względnie bezpieczny od zakusów interwencji czy to ze wschodu czy też z zachodu. Czy chociażby sąsiedzkich działań służb policyjnych…
To jest zagrożenie, które zniechęca każdą armię do działań ofensywnych na terenie takiego państwa.

Dodajmy do tego mobilne, doskonale wyszkolone grupy szybkiego reagowania (niewielkie), pododdziały komandosów, mające wysoką swobodę działań i zdolność poruszania się.
I rdzeń: kilkaset najnowszego typu wozów bojowych, czołgów i samolotów. Dosłownie: kilkaset.
I drony bojowe. Tysiące. W zależności od specyfiki działań. Tanie i bezpieczne. Mamy tylu chętnych do gier komputerowych. Mogą się spełniać inaczej…szkoląc się w obsłudze drona.
Niech pieniądze pójdą w jakość, nie w ilość. Niech zostanie przede wszystkim rozbudowana obrona przeciwpancerna, przenośne wyrzutnie pocisków kumulacyjnych. Uzbrojenie przeciwlotnicze, stingery – jeżeli nie z USA to podobne systemy skądkolwiek. Może zaprojektujemy i wyprodukujemy własne?
Szkolenia z obsługi wyrzutni typu Stinger niech ma co najmniej jedna osoba w każdej drużynie tego tak zwanego pospolitego ruszenia. Takie szkolenia mogą być przeprowadzane w specjalnych trenażerach. Nie trzeba używać wyrzutni załadowanych bardzo przecież drogą rakietą.
Szkolenie, szkolenie i jeszcze raz szkolenie.
Należy oprzeć się na grupach paramilitarnych, czy rekonstrukcyjnych. Są to osoby, które naturalnie czerpią radość i zadowolenie z działania w takich grupach nazwijmy to „mundurowych”. A więc naturalnie najlepiej się nadają do szkoleń bardziej zaawansowanych. Będą po prostu robiły to z przyjemnością.
Tym bardziej, że jest spore zainteresowanie społeczne takimi imprezami.
rekonstrukcja
przy_pak-u2

I mamy problem z głowy.
Nikt zdrowo myślący, z agresorów, powtarzam: nikt, nie porwie się na takie państwo.
Zbrojna neutralność. Po prostu.

Piotr Szelągowski

Polecane: Przygotowanie do realu – ASG


Materiał ilustrowany z inscenizacji w Boryszynie z roku 2007.
panoramka

Zlot Bunkrowców – Góry Sowie. Lipiec.

Zapraszam na zlot miłośników fortyfikacji. Tak zwanych Bunkrowców. Data: 18-20 Lipca.
gory_sowie
[widok ze stoku Wolfberga – 1995 rok, podróż poślubna :-) ]
NA FB: X zlot Riese
Czytaj dalej Zlot Bunkrowców – Góry Sowie. Lipiec.

Tak może być i na Ukrainie (i…wszędzie?); szykujcie się – do wojny…

Opis gehenny jednego człowieka z czasów dość już odległych: Bośnia, 1992 rok. Tytuł materiału: „To powinni znać Ukraińcy: opis doświadczenia PRZEŻYCIA podczas wojny w Bośni…”
Relacja wstrząsająca, obnażająca do czego może dojść kiedy więzy cywilizacji przestają istnieć… Jest taka książka, „O sekundę za Późno” pokazuje coś podobnego w USA, hipotetyczne zagrożenie i brak energii elektrycznej. Bardzo sugestywny opis. Polecam.
Wracając do Bośni: „Ja przeżyłem, miałem szczęście, nasza rodzina liczyła piętnaście osób, mieliśmy 6 pistoletów i 3 AK47…
Tak zaczyna się niejako opowieść. Potem jest tylko gorzej. Opisy, co robiły kobiety, aby przeżyć, a także fakt: waluta, pieniądze przestają odgrywać jakiekolwiek znaczenie, zastępuje je wymiana towarowa.
O co ludzie walczyli jak bestie? „Broń palna , amunicja, świece , zapalniczki , antybiotyki, paliwo , baterie, jedzenie„. Policja znikła, miastem zaczął rządzić gang. Koniec więzów cywilizacyjnych. Koniec wszystkiego co dla nas jest w tej chwili dniem codziennym.

Dygresja: Czy ktokolwiek z was, czytających te słowa zadał sobie trud, aby pomóc? Spakować jakiejkolwiek wagi, nawet kilogramowej chociażby paczkę i wysłać na Ukrainę? Potrzebującym? A to przecież tak mały wysiłek…

Dziś jestem doświadczony, mamy zapasy; Bez względu na to, co może się zdarzyć: trzęsienie ziemi, wojna, tsunami, kosmici, terroryści, deficyt, załamanie gospodarcze, zamieszki…- jesteśmy gotowi na to coś…
Chcecie wiedzieć więcej?
Czytaj dalej Tak może być i na Ukrainie (i…wszędzie?); szykujcie się – do wojny…

O wojnie ojczyźnianej (1941-1945) – krytycznym okiem rosyjskim…

Gawrił Popow przełamuje tabu. Książka wydana (w Polsce) w 2005 roku, pokazuje jednak zupełnie inne oblicze i spojrzenie na to co działo się podczas tak zwanej „wojny ojczyźnianej”:
…chciałbym usłyszeć, że to Stalin, władza radziecka, partia bolszewicka i organy bezpieczeństwa doprowadziły setki tysięcy obywateli swego kraju do najstraszniejszej rzeczy w życiu człowieka – do gotowości współpracy z wrogiem Rosji..
wojna_ojczyzniana_gawril_popow
…nie nauczyłem się kochać swojej ojczyzny z zamkniętymi oczami, z pochyloną głową, z milczeniem na ustach…
Pozwoliłem sobie dodać kilka cytatów z książki, na przekór temu co w poprzednim materiale mówi inny Rosjanin. Różnica widoczna jest gołym okiem. Krytyczne spojrzenie na kłamstwa dotyczące tej tak zwanej „wojny ojczyźnianej” – niby obronnej, a tylko dlatego, że Hitler po prostu wyprzedził Stalina, o czym Autor pozycji pisze otwartym tekstem…
Czytaj dalej O wojnie ojczyźnianej (1941-1945) – krytycznym okiem rosyjskim…

I rajd po linii Przedmościa Kalisz – Polskie umocnienia.

Krótka adnotacja ze strony dobroni.pl o rajdzie w okolicy Kalisza.
„…Stowarzyszenia: „Miłośnicy Historii Wojen – Kalisz” z Kalisza, „Pasjonaci Samochodów Militarnych” z Ostrowa Wielkopolskiego i Odolanowa oraz „Kompania Wsparcia” z Kalisza zorganizowali: I Rajd po Linii Przedmoście Kalisz….”
Kiedyś w tamtej okolicy zwiedzałem jeden ze schronów. Niestety, ciężko chyba byłoby mi trawić w jego okolice.
Czytaj dalej I rajd po linii Przedmościa Kalisz – Polskie umocnienia.

Teraz Rosjanie – kiedy Polacy? Zamieszki we Lwowie. Ataki w Kijowie. Rządy tłumu?

Ekstremiści rozpoczynają czystki na Ukrainie. Chcą na razie rozwiązać problem z Rosjanami, tak jak kiedyś w latach wojny z Żydami.., potem było miejsce na pozostałe narodowości, Polaków, Rosjan, Ormian, itp.
Na ile to marginalne wydarzenia? Czy powinny mieć miejsce? DO czego doprowadzi bierna postawa służb porządkowych?

kijow

…Zamieszki trwały przez około godzinę. Kiedy centrum było zniszczone, pojawili się milicjanci. Namawiali do rozejścia się. Nie interweniowali….Czytaj dalej Teraz Rosjanie – kiedy Polacy? Zamieszki we Lwowie. Ataki w Kijowie. Rządy tłumu?

Zasłyszane o Ukrainie…. I co z tego wynika dla Polski?


„…22 lata państwo – dziki naród?… już dwie rewolucje przerobili…”

„…Unia Europejska walczy ze skrajnościami prawicowymi, Breivikami i tym podobnymi faszolami, a tam (na Ukrainie) wspiera ruchy skrajnie prawicowe…”

Na razie dwie zasłyszane wypowiedzi, których ostatnio coraz więcej wokół mnie. Jedna od nastolatka można by powiedzieć prosta i szybko wyartykułowana refleksja na podstawie prostych danych, druga to refleksja osoby o poglądach lewicujących…

kijow
(Kijów, 8 kwietnia 2010, zdjęcie zrobione przeze mnie podczas pobytu w tym pięknym i wielkim mieście, tuż po otwarciu wystawy o zbrodniach OUN-UPA)
Czytaj dalej Zasłyszane o Ukrainie…. I co z tego wynika dla Polski?

Sondaż o interwencji polskiej… armii na Ukrainie (Krym).

Jak przeczytałem tytuł o mało nie spadłem z krzesła. Ok. SF pełną gębą, ale wchodzę, pewien że dla interwencji promil będzie bo naród chyba myśleć jeszcze umie… I tu zaskoczenie, które wszystko wyjaśnia: cały ten bałagan w kraju, to wszystko: 27% proc jest „Za” interwencją! Tylko 38% jest zdecydowanie na nie. Czyli mamy tylko 38% (prawdopodobnie) racjonalnie myślących obywateli….
Normalnie SF. A czym mielibyśmy interweniować? O co i po co???

Cóż Orwell pełną gębą, a może nawet i Freud.
Sondaż dla INTERIA.PL: Polska nie powinna angażować się militarnie w konflikt na Ukrainie

Umieszczam ten post też i w dziale „humor”. To są chyba właściwe kategorie rozumowania dla tych 27%.