Poniżej publikuję tekst (za zgodą Autora), który zrobił na mnie wielkie wrażenie. Pod wieloma zdaniami, wnioskami, tezami – wręcz ideami zawartymi w nim zgadzam się.
Głównie jednak upatruję w nim jednego: poszukiwania Prawdy, która w dzisiejszym świecie potrafi być zacierana, rozwodniona, czy wręcz rozpuszczana przez tysiące pół-informacji, ćwierć-informacji lub po prostu przez brak informacji.
Zadajecie sobie drodzy Czytelnicy czasami pytanie dlaczego w gąszczu informacyjnym w dzienniku widzicie AKURAT te 5 informacji a nie jakieś inne 5 z tysięcy innych?
Czasami wystarczy dodać kilka przymiotników do informacji, aby zmieniła swój „status”.
Gdzie tutaj miejsce na – obiektywizm? Pisałem nie raz, nie ma takiego pojęcia – każdy z nas jest subiektywny, tak samo dziennikarze. Oni są dodatkowo subiektywni – z uwagi na wynagrodzenie.
Podlegają silnym wpływom. Czasami nieświadomie identyfikują się z ogólnym trendem krytyki.
I tyle na temat obiektywnej informacji.
Poniżej tekst napisany w Anglii. Subiektywny – jak każdy. Jednak posiadający informacje i spostrzeżenie zupełnie obce temu co można obserwować w różnych płatnych mediach (płatne teksty).
Pamiętajcie – płomienne mowy to nic innego jak warsztat, który jest wynajmowany za pieniądze, w takiej czy innej GW, GP itp. dla ściśle określonych celów.
14.02.2015 r. Watford k. Londynu
Czytaj dalej „Bez Prawdy idea Jagielońska funta kłaków warta…” – poszukiwanie Prawdy w gąszczu mediów.
Kategoria: Świat – wydarzenia
Kto zabił Niemcowa? Opozycjonista zatrzelony w Moskwie.
Sześć strzałów – cztery w plecy. Komu przeszkadzał? Czy tak prowadzi się politykę w Rosji? Kiedyś usłyszałem od kogoś kto często tam bywa, często rozmawia z Rosjanami, Ukraińcami – zna doskonale te języki.
Powiedział: tego nie da się opanować. Te narody, żyły w przemocy, powstawały w przemocy. Przemoc jest ich duchem.
Nie wierzę w to. Wierzę, że każdy ma swoją wolę. Każdy może zdecydować jaką drogą pójdzie i czego posłucha. Czy duchów przeszłości, czy też chęci życia i dawania takiej możliwości innym… Czytaj dalej Kto zabił Niemcowa? Opozycjonista zatrzelony w Moskwie.
„USA musi zaatakować Rosję” – (?) Materiał dyskusyjny? A może …
Znalazłem dla Was drodzy Czytelnicy przy pomocy kolegi Wojtka materiał, który tylko tytularnie wydaje się absurdem. Szczególnie po ostatnich moich rozmowach z Ukraińcami, mającymi bardzo podobny punkt widzenia…
Niemniej zapraszam do przeczytania i analizy artykułu.
Czytaj dalej „USA musi zaatakować Rosję” – (?) Materiał dyskusyjny? A może …
Janukowycz odkrywa powody, dla których nie rozgromił Majdanu.
Można to przeczytać w materiale na stronach TVN w materiale: ” „Wrócę na Ukrainę, jak tylko to będzie możliwe”. Janukowycz przemówił w rocznicę ”
Cytuje się tam takie zdanie:
„…Moim głównym celem było nie dopuścić do rozlewu krwi. Nie spodziewałem się tego, co stało się później...”
Warto przeczytać całość… Pojawia się wiele ciekawych tez, które znacznie wcześniej słyszałem z ust niektórych moich znajomych Ukraińców… Szczególnie teza mówiąca o siłach nacjonalistycznych na Ukrainie: „Nigdy nie sądziłem, że rozpoczną wojnę przeciwko własnemu narodowi….”
Można nie wierzyć w wiele rzeczy – jeżeli nie analizuje się całości tego co się stało, tylko opiera się na doniesieniach medialnych, które tak bardzo zaciemniają obraz, ponieważ jest ich zbyt wiele i zbyt różnych.
Często zadawaliśmy sobie pytanie dlaczego Janukowycz nie rozwiązał siłowo sprawy Majdanu już na początku. Tak uczyniłyby inne rządy w Europie- niemiecki, angielski czy francuski. Żaden z nich nie dopuściłby do powstania takiej opozycji zagrażającej swojej egzystencji…
W tej wypowiedzi pojawia się wyjaśnienie.
A tutaj oglądamy coś innego:
http://youtu.be/Js_nVbQnY0I
Wołodymyr Parasiuk: ?Dziś wstęp tylko dla wybranych [?] Minął rok, i Poroszenko zapomniał, dzięki komu został prezydentem. Teraz jesteśmy niepotrzebni?.
Skonfrontujmy te słowa z wypowiedzią Janukowycza z cytowanego materiału TVN:
„…Dziś wysyłają aktywistów Majdanu na wojnę, by dokonać bohaterskiej utylizacji tych ludzi, żeby nie wrócili dziś do Kijowa – są uzbrojeni i nie chcą oddać broni. Dlatego ich się boją…”
Cóż – jaki komentarz do tych dwóch wypowiedzi? Zostawiam je Czytelnikom.
Mój cel:
Może warto w końcu zjednoczyć się przeciw wojnie, a nie stawać po tej czy innej stronie?:
Rosyjscy demonstranci: Wstydzimy się tej niewypowiedzianej, zbrodniczej wojny
Poniżej cytat, informacja która potwierdza moje tezy o wpływie informacyjnym stacji telewizyjnych, tym co obserwowałem na własne oczy:
„…Zarówno prorosyjskie media na wschodzie Ukrainy, jak i rosyjskie media w całej Ukrainie miały toksyczne oddziaływanie – wspomina Andreas Umland z Kijowa. Ta retoryka przygotowała podwaliny dla wsparcia, jakim cieszył się potem separatyzm na Krymie i w regionie donieckim, twierdzi Umland, analityk kijowskiego Instytutu Współpracy Euroatlantyckiej w rozmowie z DW.
Potwierdza to także Wołodymyr Kipen, socjolog z Doniecka, który dziś żyje w Kijowie. – Wpływ rosyjskich mediów na Ukrainie wschodniej przez dłuższy okres czasu stwarzał klimat akceptacji dla rosyjskiej ingerencji w tym regionie – zaznacza Kipen w rozmowie z DW…” (źródło: Ukraina już dawno przegrała z Rosją – wojnę propagandową )
To oczywiście działo się z obu stron. Walka informacyjna. Ofiarami tej walki padły prawdziwe cywilne ofiary na wschodzie Ukrainy.
W materiale brakuje tylko jednego, informacji o tym kto ponosi winę za skuteczność kampanii propagandowej Putina – a winę za to ponosi UE. Przez 20 lat brak było reakcji na działania ultra-nacjonalistów na Ukrainie, budowy pomników zbrodniarzy, czy posługiwania się znakami zakazanymi w Europie.
Dlaczego?
Czy dlatego, że uważano iż to jedyna siła, która potrafi stawić czoła post-sowietom?
Zapomniano jednak jaka żywa w Rosji jest pamięć ofiar z II wojny światowej i z czym kojarzy się te ofiary.
Potem tylko wystarczająco często należało podkreślać w mediach to powiązanie. Swastyka, słowo „faszyści”, Bandera jako sługa Hitlera, jego pomniki i parę innych. Był to doskonały podkład. Dzięki UE, która nie wyrugowała tych pomników i pamięci z Ukrainy – przymykając oko.
Budowało to odpowiednie nastawienie wschodniej części Ukrainy. I to się udało. Dzięki temu Putin mógł mistrzowsko przeprowadzić zdobycie rękami samych Ukraińców – wschodu tego państwa.
To tylko składnik wojny medialnej – jednak wbrew pozorom bardzo istotny – ponieważ to on wywołał znów demona wojny.
Cóż jeszcze? Jaką rolę odgrywają oligarchowie? Oni pilnują swoich pieniędzy. Staną po stronie tych, którzy im zagwarantują status posiadania. A szala wyraźnie przechyla się na stronę Putina.
UE niewiele już osiągnie w tej materii – co najwyżej swoimi chorymi pomysłami wspierania militarnego rozsypującą się państwowość ukraińską narazi na nowe tysiące ofiar.
Jakie jest wyjście z sytuacji?
Nie ma miłego i sympatycznego rozwiązania.
Można jedynie próbować umocnić część zachodnią Ukrainy pompując miliardy euro, mądrze i z odpowiednim nadzorem polityczno ekonomicznym – ale skąd je wziąć?
Można też zadać sobie przy okazji pytanie: dlaczego miliardy euro w rękach oligarchów nie wspierają demokratycznych przemian na Ukrainie? Dlaczego?
Druga sprawa: należy jak najszybciej pozbawić Putina siły – dyskredytując w końcu wszystkie nacjonalistyczne artefakty na Ukrainie. Zburzyć pomniki, powiedzieć prawdę odciąć się od Bandery i banderyzmu. Ogłosić oficjalnie odcięcie się od neo-nazizmu. Nadawać to w języku rosyjskim na całą Ukrainę wschodnia i Rosję. Odebrać broń Putinowi.
Ale nie jest to łatwe i proste. Jak wytłumaczyć tym Ukraińcom, którzy uwierzyli w bohaterstwo zbrodniarzy, że byli to jednak tylko zbrodniarze?
Oczywiście im później, tym większy problem i tym trudnej się to przeprowadzi. I tym mniejsza szansa powodzenia.
Trzecia sprawa: gwarancją przemian może by tylko i wyłącznie misja wojskowa ONZ. Słabą i wątłą, ale jedyną, która może spróbować powstrzymać eskalację konfliktu.
Odgraniczyć Rosję od Ukrainy. Niestety, nie po granicach które kiedyś dzieliły Ukrainę od Rosji. Ale za to ponosi winę również UE.
Wsparcie militarne Putin obróci przeciw Ukraińcom. „Nakręci” swoją spiralę nienawiści. Będzie pokazywał brutalność wojny na wschodzie Ukrainy i będzie miał rację – a tym samym będzie zdobywał nowych zwolenników swojej agresji. Może nawet nieświadomych. I ot nie tylko na wschodzie Ukrainy. Do tej pory oni tak samo nie chcieli do Rosji. Przeżywając jednak wojnę są spychani w jej objęcia.
Aby wygrać ten bój nie należy wojować siłą, lecz umysłem i rozumem.
Putin jest doskonałym graczem – a w Europie nie doceniono go.
Dlatego przedstawiciele Europy przegrywają.
A ofiarą pada tysiące niewinnych ludzi na Ukrainie.
Wojna jest żywiołem tych Złych sił mających swoje źródło w Rosji. Europa jest za słaba, zbyt „zdziecinniała” aby wygrać siłowo z nimi. W każdym razie teraz. To gra w szachy, gdzie UE nie zna zasad.
Musi się więc szybko ich nauczyć.
Zbrojna neutralność – odstraszanie, to jedyna szansa dla Europy. Jak najszybciej. Europa musi się stać armią cywili. Bez tęczowych „odmużdżaczy”, osłabiających tylko gotowość do obrony. Tylko czy wystarczy czasu?
P.Sz.
Jak było na Majdanie?
Kolega Ukrainiec, który był na Majdanie i pokazywał mi zdjęcia z tamtego gorącego i tragicznego czasu mówi niepojęte rzeczy, o ofiarach, o ich zaniżonej ilości…
Tymczasem pojawia się pytanie: What triggered the Maidan massacre? (CO spowodowało masakrę na Majdanie?)
Odpowiada na to pytanie obszernie Graham Stack.
Opierając się również na materiałach zebranych przez BBC. Właśnie ta telewizja zrealizowała film ukazujący skrajnych nacjonalistycznych opozycjonistów biorących udział w proteście.
W materiale Grahama Stacka min. dowiadujemy się że ogień strzelecki rozpoczęła grupa z budynku Konserwatorium, jednym ze strzelców z tego budynku był 27-letni Włodzimierz Parasyuk – dziś poseł, wtedy dowódca jednej z jednostek ochraniających protest na Majdanie.
Dla BBC Niejaki Siergiej mówi: jego jednostka zaczęła strzelać do policji rankiem 20 lutego „Strzelano w nogi” Siergiej też stwierdził: „Oczywiście, mogłem celować w ramię lub w dowolną część ciała. Ale nie strzelałem, żeby zabić.”
Wydaje się, ze dwa różne głosy, wskazują, ze kiedy miało dojść do rozproszenia demonstracji rozpoczęto ostrzał z Konserwatorium. To spowodowało eskalację.
Całość na: KYIV BLOG: What triggered the Maidan massacre?
Ekonomiczne aspekty wzbudzania agresji między narodami…Ukraina.
Na moim blogu prywatnym napisałem krótki materiał do dyskusji: Pucz kijowski cel: osłabienie Rosji. Michael Hudson mówi..
Oto mały wyjątek z materiału:
„Wojna ukraińska i próby izolowania Rosji przez odcinanie jej kanałów dystrybucji paliw są słabymi strategiami na globalnej szachownicy. Pucz Kijowski zaprojektowany przez USA ma za zadanie spowodować zmniejszenie wymiany handlowej między UE i Rosją.”
Wojna trwa. Wielcy tego świata patrzą i liczą ewentualne przychody – inni straty. Generalnie jednak „dzięki” wywołaniu konfliktu następuje ożywienie gospodarcze. Na które USA długo czekały. Kogo interesują tysiące ofiar…
Każdego dnia w wyniku działań wojennych giną ludzie, każdego dnia zwiększa się grupa zantagonizowanych, nienawidzących wroga – siepaczy swoich bliskich – osób, które nie mają nic do stracenia. I które nie złożą łatwo broni – właśnie z tego powodu. Powoli powoli jednak nabiera to prędkości. Gdzie się zatrzyma?
Gdzie miejsce na wzajemne zrozumienie, akceptację, litość?
Podkreślam, mój stosunek do Ukraińców jest jeden: Ukrainiec jest moim bratem. . Wyjątkiem od tej reguły są oczywiście wszyscy nienawidzący Polski i Polaków, także nacjonaliści i neo-banderowcy.
Wiele z tego co piszę tutaj podzielają moi przyjaciele czy znajomi z Ukrainy. Piszą mi, czy też mówią w rozmowach telefonicznych: „…Dziękuję Tobie, że mówisz o naszej niedoli, dziękuję że piszesz o nas. O tym, co się z nami dzieje. Chociaż tyle…”
W miarę możliwości będę pomagał – tym których jestem pewien – uciekać stamtąd – z piekła wojny. I będę walczył z kłamstwem. Także z anty-humanitarnymi poglądami, reprezentowanymi przez niektórych z moich dyskutantów, pragnących zgładzić np. wszystkich Rosjan, wymordować – bo to Rosja. Winna.
Stosujących zwykłą odpowiedzialność zbiorową – niczym wobec tego nie różniących się od tych, których krytykują – a nawet gorszych – ponieważ powielają ich zbrodnię.
Niczym nie różnią się od katów nazistowskich Niemców zbrodniarzy z okresu II W.S., od nacjonalistycznych zbrodniarzy z pod znaku OUN-UPA, od komunistycznych, sowieckich katów w łagrach. Postawili tym samym znak równości pomiędzy sobą a nimi.
Media wypaczają obraz, są jednostronne, nie ukazują niczego we właściwej proporcji.
W takiej sytuacji należy zdać się na etykę i miłość do drugiego człowieka. Najlepiej tą z Krzyża Chrystusa.
Jednak niewielu z nas potrafi sięgnąć do głębi pokładów miłości. Woli zdecydowanie częściej sięgać do pokładów nienawiści.
TO zasmuca i przeraża…
A także źle wróży nam ludziom na przyszłość. Jeżeli wygrywa tylko nienawiść do drugiego człowieka.
Opanujmy się…
Znajdźmy drogę miłości. Drogę zrozumienia. Kierujmy się rozumem i rozsądkiem. Oddzielajmy zło od dobra.
Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka.
Jesteśmy ludźmi.
Patrzmy na innych jak na ludzi. Nawet na tych, którzy są zbrodniarzami. Po to UE walczyła o zniesienie kary śmierci?
Umiemy zrozumieć szacunek do ludzkiego życia?
Potrafimy rozróżnić winnych od niewinnych?
Czy dzieci zbrodniarzy odpowiadają za czyny rodziców?
Jeżeli słyszę o chęci stosowania odpowiedzialności zbiorowej – jestem naprawdę przerażony.
Jak można chcieć śmierci niewinnych?
Piotr Szelągowski
Czy o to Wam chodzi? Schrony w Donbasie. Nikt tej wojny nie chce przerwać.
Ludzie się nie liczą… Chodzi o pieniądze i ideę walki z Rosją. Kogo interesują ci ludzie w schronach? Nikogo.
Materiał o schronach w Donbasie wstrząsnął mną. Tak samo jak wstrząsnęły mną informacje o spotkaniach w celu rozwiązania problemu wojny po to tylko, aby go nie rozwiązywać. Jakiś nasz (nasz?) generał ponoć w radiu wypowiadał się że skoro już nie będziemy wysyłać broni, to chociaż powinniśmy aktywnie uczestniczyć w reperkusjach finansowych czy innych w stosunku do Rosji. Tylko czy Rosja tak naprawdę jest stroną konfliktu jak usilnie usiłuje nas przekonać o tym Ukraina? A w każdym razie czy nie jest taką samą stroną konfliktu jak UE czy USA?
Wydaje się mi że dużej różnicy nie ma. A niewinni ludzie giną i giną. Co to kogo obchodzi, a tym bardziej takiego generała siedzącego sobie w ciepełku u nas. Każdy dzień nie wprowadzenia jasnego i prostego rozwiązania – mianowicie wprowadzenia wojsk ONZ i linii demarkacyjnej odgradzającej walczące strony – to zbrodnia międzynarodowa na tych niewinnych ludziach.
Nie macie wyrzutów sumienia? Czytaj dalej Czy o to Wam chodzi? Schrony w Donbasie. Nikt tej wojny nie chce przerwać.
Polska stała się tranzytem najemników z Zachodu ?
Doniesienie znalezione na FB:
Fragment:
„Według materiału, Polska stała się bazą tranzytową na Ukrainę dla najemników z Zachodu. Jak podaje rosyjska telewizja, do Donbasu wyjeżdżają wojskowi z Polski, ale także Wielkiej Brytanii, Szwecji i Włoch…
[…]
MSZ wyraźnie zaprzeczyła tym informacjom.”
Źródło: Polska stała się bazą tranzytową na Ukrainę dla najemników z Zachodu
Marcin Rey zaatakowany przez narodowców – donosi GW.
Sam fakt pojawienia się informacji w GW daje do myślenia (medium to uprawia wg. mnie subiektywne dziennikarstwo, mocno subiektywne i wybiórcze). Ponoć (nie wiem, nie widziałem fotografii ulotek – podaję wiadomość z GW) w miejscu zamieszkania Reya pojawiły się ulotki oczerniające go i sugerujące, że jest pedofilem. O ile tak nie jest (nie wiem tego -nie mam danych), jest to karygodne, żałosne oskarżenie i próba oczernienia człowieka, który nie jest tym, za kogo; ktoś o złych intencjach – próbuje niejako go podać.
To przykre z tej perspektywy, że próbuje się w ten sposób dyskredytować inną jednostkę ludzką. Człowieka – z krwi i kości.
Osobiście miałem krótki kontakt z Marcinem Reyem – na FB. Niestety, faktem jest, że on sam również ma co najmniej jedno „za uszami”(mówiąc kolokwialnie): brak umiejętności wymiany poglądów w dyskusji. Zdaje się, że jest przedstawicielem osób wyznających założenie, że one i tylko one mają i mogą mieć rację w wyznawanych: poglądach, ideach i przekonaniach.
Ktokolwiek, kto ma inne poglądy musi zostać zbanowany, Czytaj dalej Marcin Rey zaatakowany przez narodowców – donosi GW.
Ucieczki z armii ukraińskiej. Nikt nie chce walczyć i ginąć? Dokładnie…
Ta informacja była mi wielokrotnie potwierdzana przez moich znajomych i przyjaciół z Ukrainy. A także przez osoby, które mają kontakt z Ukraińcami tutaj w Polsce. Tak się dzieje. Co więcej zakarpacka część Ukrainy wprost wypowiedziała posłuszeństwo jeżeli chodzi o pozyskiwanie narybku żołnierskiego dla armii ukraińskiej. Powracają tam pomysły z roku 1991 o autonomii tego regionu.
Czwarty etap mobilizacji idzie bardzo źle. Wielu mężczyzn unika jak może zaciągnięcia się do wojska. Sam pisałem o ucieczkach za granicę – do Polski między innymi – poborowych.
Całkowicie ignoruje się informacje o poborze – pojawiają się odmowy w udziale w jakichkolwiek operacjach wojskowych.
Na przykład w Iwano-Frankowsku szef administracji wojskowej Oleg Gončaruk powiedział otwarcie dla ukraińskiej gazety internetowej (Galka.if.ua) , że nawet nie rozpoczął procedur mobilizacyjnych.
Inny przykład: „...skandalicznie dużej skali unikania służby wojskowej doradca Poroszenki podał historię ze wsi Koniuchy w rejonie kozowskim. Jak poinformowała szefowa tamtejszej rady, we wtorek wszyscy miejscowi młodzi mężczyźni wynajęli dwa autokary i wyjechali nimi do Rosji…”
A więc jak to jest? Kto chce a kto nie chce tam walczyć? Może oni sami nie wiedzą za co?
Czy Ukraińcy mają dość wojny?
Pojawiają się głosy, że wojna odciąga ludzi od spraw istotnych dla państwa, a oligarchowie mogą za plecami społeczeństwa bardziej się „zorganizować” -czytaj: więcej nakraść.
Do czego to doprowadzi?
Piotr Szelągowski
Źródło: Ukrajinci odmietajú bojovať v Donbase. Ignorujú mobilizáciu
Polecany link z którego pochodzi cytat: Afront! Ukraińcy uciekają przed wojskiem