Ostatnio zaopatrując się w pierwszego gatunku miód za Poznaniem uchwyciłem w obiektywie swojego aparatu dwie kotki szynkrety (trójkolorowce). Koty z tego typu biało czarno rudym umaszczeniem, to zawsze samice.
Swego czasu uratowałem takiego pięknego kotka potrąconego przez samochód w okolicy Poznania. Widząc, że zwierzę się rusza, stanąłem i zabrałem je do samochodu. W szybkim tempie zawiozłem je do zbadania na ul. Zbąszyńską do znajomego weterynarza. Okazało się że kotka jest tylko mocno potłuczona, bez złamań, oszołomiona. Otrzymała zastrzyk przeciwbólowy. Zawiozłem ją do schroniska (miałem wtedy już dwa koty w mieszkaniu, nie było możliwości jej sobie zostawić chociaż bardzo korciło). Mam nadzieję, że trafiła do dobrych ludzi…
Być może gdybym przejeżdżał kilka minut później, już by biedne zwierzę mogło być nie do uratowania(leżała dokładnie na środku jezdni). Często obserwuję przejeżdżanie już martwych zwierząt, przez kierowców, jakby w ten sposób dodatkowo dawali upust jakiejś swojej niezrozumiałej agresji…
Smutne to i przerażające, jako przykład fatalne…
Piotrek
Inne strony o kotach: Koty, kotki, kocięta?.
Koty prześladowane przez administrację na Jeżycach