Materiał na Interii mówiący o bohaterze i męczenniku jednocześnie, z zimna krwią zastrzelonym przez komunistów. Za co? Za polskość, prawdę i kilka innych wartości mniej znanych obecnym pokoleniom…
„Rotmistrz
…”O Witoldzie Pileckim dowiedziałem się jako dwudziestoparolatek, w pierwszej połowie lat 90. ze wzmianki w publikacji historycznej, która przypadkiem wpadła mi w ręce (tytułu nie pomnę). Od razu zastanowiło mnie, że tej rangi bohater pozostaje kimś powszechnie nieznanym. Zdumienie narastało w miarę upływu czasu, kiedy przekonałem się, że lata, jakie biegną od upadku komunizmu to okres, kiedy wchodzą w dorosłe życie kolejne pokolenia Polaków, które nigdy nawet nie słyszały nazwiska jedynego w historii ochotniczego więźnia i twórcy konspiracji w KL Auschwitz!
– Większość młodych, którzy urodzili się po 1989 r. nigdy nie słyszała o człowieku, którego format i zasługi we właściwy sobie sposób „docenili” komuniści ? strzelając Witoldowi Pileckiemu w tył głowy w więzieniu mokotowskim, wieczorem 25 maja 1948 r.”
„…- Zdumieniu, o którym wspomniałem, towarzyszyło coraz bardziej dojmujące poczucie wstydu za tzw. elity, których zaniedbań na tym polu nie sposób przecenić. A kiedy po raz pierwszy przeczytałem „Raport Witolda” z 1945, uznałem, że trzeba coś z tym zrobić. I to nie tylko w Polsce. Podczas promocji biografii rotmistrza wydanej przez Chrześcijańskie Stowarzyszenie Rodzin Oświęcimskich, która bodaj w roku 2005 odbyła się w krakowskim Muzeum Armii Krajowej, obiecałem dzieciom rotmistrza ? Zofii i Andrzejowi Pileckim, że uczynię co w mojej mocy, aby postać i świadectwo ochotnika do Auschwitz wydobyć z powszechnej niepamięci.
– Zainaugurowana w styczniu 2008 r. ? w związku z 60. rocznicą śmierci Witolda Pileckiego i 65. rocznicą jego ucieczki z Auschwitz – akcja społeczna „Przypomnijmy o rotmistrzu” („Let?s Reminisce About Witold Pilecki”) temu ma właśnie służyć. Rotmistrza trzeba wydobyć z powszechnej niepamięci. W całej globalnej wiosce! I w sposób wierny jego dziedzictwu, w zgodzie z przesłaniem „Raportu Witolda” z 1945 r….”
Więcej na Interii:
Witold Pilecki – wzór uniwersalny