Ostatnio wyszukując informacji o „narodowości śląskiej” natknąłem się na materiał, który niby o tym mówi ale nie tylko,a i tytuł też nie do końca pasuje. Uznaję ten materiał za przykład jakiejś takiej nie udanej manipulacji powiązania kilku wydarzeń i wypowiedzi na ich temat… Czy to się nadaje do określenia bez przesady w kategorii informacje „bez sensu”? Sami oceńcie…
Materiał:
To jest tytuł materiału. W zasadzie jednak nie ma on nic wspólnego z zawartością poza nazwami własnymi i rzeczownikami. Ponieważ sens, jakby można było domyślać się z treści mówi o tym że Pan Buzek poczuł się obrażony ponieważ ktoś zarzucił, że być może Ślązacy nie ginęli za polskość. I dlatego czuje się obrażony.
Tymczasem, jak czytamy dalej chodzi o zupełnie co innego. Jest cytat zbulwersowanego Pana Buzka jakąś wypowiedzią prezesa PIS o której nie ma w tekście ani śladu, ktoś milcząco założył, że będzie wiadomo o którą wypowiedź chodzi. Następnie jest mowa o Ruchu Autonomii Śląska (to właśnie ten ruch mnie zainteresował).
I następnie znów jest odwołanie do wypowiedzi prezesa PIS (jakiej? Nadal nie wiemy, możemy jedynie domyślać się, że chodzi o RAŚ)
I nagle; „ni z gruszki ni z pietruszki”, pojawia się: „Do dziś jesteśmy bezradni wobec tej tragedii”
I można zachodzić w głowę o jaką tragedię na Śląsku chodzi. Tymczasem chodzi o… 10 kwietnia…
Wierzcie mi; trzykrotnie czytałem materiał. Może nie jestem jakimś rewelacyjnie błyskotliwym umysłem, jednakże całość tych zlepków miała dla mnie wartość informacyjną prawie żadną. A do tego zagadkę stanowi dla mnie idea jego powstania…
Uważam ten materiał za doskonały przykład… niczego, a już na pewno nie miarodajnej informacji publicystycznej.
Poniżej znajdziecie całość cytowanego materiału, zgodnie z linkiem do oryginału, który był podany powyżej:
„- Jestem Ślązakiem i czuję się Ślązakiem. Niewiele osób wie, ile kosztował Śląsk powrót do Polski po I wojnie światowej. Proszę sobie przypomnieć także „Solidarność”, bo to przecież w kopalni Wujek ginęli Ślązacy za polskość. Tam były największe ofiary. To jest wypowiedź która krzywdzi wszystkich Ślązaków i mają powody czuć się obrażeni – przyznał na antenie Radia ZET prof. Jerzy Buzek.
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego wyraził przekonanie, że reakcja, jaka pojawiła się na niefortunne słowa prezesa PiS „czegoś go nauczyła”. Zdaniem Buzka świadczy o tym fakt, że dziś były premier powoli wycofuje się z tych twierdzeń na temat śląskości.
– Pan prezes powinien głęboko przemyśleć swoją wypowiedź i przeprosić – dodał gość Radia ZET.
Szef PE podkreślił, że jest świadomy zagrożenia, jakie może stwarzać Ruch Autonomii Śląska i dodał, że już wielokrotnie jasno deklarował, co sądzi na jego temat. Polityk Platformy Obywatelskiej argumentował też, że jego ugrupowanie zawierając koalicję samorządową z RAŚ chciało „utemperować” tę organizację.
W opublikowanym w ubiegłym tygodniu przez PiS „Raporcie o stanie Rzeczypospolitej” można przeczytać m.in., że „niedawno umieszczono, wbrew wyrokowi Sądu Najwyższego z 2007 roku, narodowość śląską w spisie powszechnym. Sąd Najwyższy słusznie bowiem wywiódł, że historycznie rzecz biorąc, niczego takiego jak naród śląski nie ma. Można dodać, że śląskość jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej”.
Podczas konferencji prasowej prezes PiS podkreślał, że w raporcie jego partia nie wypowiadała się przeciwko śląskości czy kaszubskości, jak zostało to przez niektórych zinterpretowane. – Twierdzenie, że istnieje naród śląski my rzeczywiście traktujemy za zakamuflowaną opcję niemiecką – mówił Kaczyński. Zastrzegł jednak, że PiS całkowicie „akceptuje i ceni” śląskość i kaszubskość.
„Do dziś jesteśmy bezradni wobec tej tragedii”
– Nie stało się to, o czym mogliśmy marzyć, że taka katastrofa nas jakoś połączy. Do dziś jesteśmy bezradni wobec tej tragedii – przyznał prof. Jerzy Buzek. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego dodał, że nie rozumie, dlaczego Jarosław Kaczyński nie chce brać udziału w oficjalnych uroczystościach pierwszej rocznicy wydarzeń z 10 kwietnia.
– Głęboko współczuję Jarosławowi Kaczyńskiemu. Utracić brata bliźniaka to rzecz niewyobrażalna. Niektóre z jego zachowań można usprawiedliwić tym ogromnym stresem, z którego nie wydobędzie się nigdy, bo to jest stres na całe życie. Dobrze, gdyby jako polityk wyciągnął wnioski i zachował pewien umiar, dlatego że chodzi o polskie państwo. Dzisiaj prezydent Komorowski i premier Tusk reprezentują Polskę, tak jest w demokracji, o tę demokrację walczyliśmy i trzeba to uznać – mówił europoseł PO.
– Warto to uznać. O tę demokrację walczyliśmy. Zbliża się prezydencja, Europa patrzy na Polskę. Ważne jest, żeby w tym czasie reprezentować nasz kraj jak najlepiej – apelował w Radiu ZET Jerzy Buzek.
(Kle)”
Ciekaw jestem owego „KLE”, … czyżby był to twórca owej wiadomości?
W każdym razie dla mnie to masło maślane…albo jak pisałem wyżej – jeszcze gorzej – po prostu nic…
Piotrek
Zgadzam się z oceną tego materiału. Miałkość i bylejakość z tego wyziera. Widać, że wystarczy wpisać się w ogólny nastrój akceptowanych w mediach głównego nurtu emocji, a na jakość tego, co się pisze można śmiało machnąć ręką. Niestety ten rodzaj wypowiedzi (ustnych i pisemnych) staje się coraz powszechniejszy, a kryje się za nim zjawisko daleko bardziej niepokojące: bylejakość i miałkość myślenia.