W końcu! Przyznam się szczerze, że mnie osobiście ta wiadomość zelektryzowała. Zawsze lubiłem Klossa oglądać… Nie ukrywam ze gdybyśmy mieli takich Klossów garść i to nie tylko po niemieckiej stronie, ale przede wszystkim w Białym Domu i wśród angielskich notabli, na Kremlu też by się z dwóch przydało…, wojna mogłaby się inaczej potoczyć, może i nie zamordowano by w zamachu Sikorskiego, a zginęliby inni, którzy odpowiadali za jego śmierć (jak się domyślamy; niekoniecznie po niemieckiej czy rosyjskiej stronie…), nie podzielono i oddano RP we władanie komunistów z sowieckiej Rosji, i wiele innych wydarzeń by nie miało miejsca….
Cytat ze strony:
Stanisław Mikulski, jak przed laty, wcieli się w rolę Hansa Klossa, zaś Emil Karewicz – w Hermanna Brunnera.
– Obaj panowie, mimo wieku, mają wciąż świetną kondycję, emanują fantastyczną energią. Brali już udział m.in. w scenach z użyciem efektów specjalnych, na przykład w sekwencji zawalenia się latarni morskiej. Wykonali wiele ujęć bez dublerów kaskaderskich. Rzucali się na grube materace, gdy nad ich głowami przelatywały spreparowane odłamki po eksplozji – opowiadał Patryk Vega.
Twórca „Pitbulla” Patryk Vega realizuje film kinowy o J-23. W obsadzie znaleźli się m.in. Stanisław Mikulski i Emil Karewicz. Jak powiedział reżyser, obaj aktorzy są na planie w znakomitej formie.
Ze strony:
www.swiatseriali.pl
„Obraz pod tytułem „Hans Kloss – Stawka większa niż śmierć”, będzie nowoczesnym szpiegowskim filmem wojennym. Ma przypominać kombinację „Szeregowca Ryana” i „Jamesa Bonda”.
Premiera kinowa polskiej superprodukcji planowana jest na pierwszą połowę 2012 roku Scenariusz przygotował Władysław Pasikowski, autor takich filmów jak „Kroll”, „Psy” i „Psy 2. Ostatnia krew”.
W obsadzie, obok Mikulskiego i Karewicza, pojawią się m.in.: Daniel Olbrychski, Wojciech Mecwaldowski, Marta Żmuda Trzebiatowska i Adam Woronowicz.
Vega wspomina, że wyreżyserowany przez Andrzeja Konica i Janusza Morgensterna serial telewizyjny „Stawka większa niż życie” (1967-68) uwielbiał oglądać jako dziecko.
– Warto przypomnieć, że scenarzyści „Stawki…”, Andrzej Szypulski i Zbigniew Safjan, napisali ten scenariusz zainspirowani pierwszym filmem o Bondzie, „Doktorem No” z 1962 r. – powiedział reżyser.
– Hans Kloss jest najbardziej rewelacyjnym przypadkiem bohatera masowej wyobraźni – jak w zachodniej kulturze agent 007, Superman czy Batman – podkreślił Vega.
Reżyser nie chce wyjawiać szczegółów na temat fabuły powstającego filmu i opowiadać o przygodach głównych bohaterów, szykuje bowiem niespodziankę dla widzów.
– Mogę tylko powiedzieć, że nasz film będzie bardziej realistyczny w stosunku do serialowego pierwowzoru. To nowoczesne kino, pełne efektów specjalnych. Powstające na bazie znakomitego, pisanego przez kilka lat scenariusza. Wierzę, że będzie to megahit – powiedział Vega.
Odtwórca Hansa Klossa, Stanisław Mikulski mówił dwa lata temu, że postać J-23 przylgnęła do jego aktorskiego emploi. Później nie zagrał już nic, co byłoby niezgodne z wizerunkiem polskiego agenta sowieckiego wywiadu, udającego niemieckiego oficera. – Nie chcieli dać innej roli – przyznał Mikulski.
– Miałem szansę grać inne postacie, negatywne, złe, ale w teatrze. Miałem też komiczne, zabawne, śmieszne propozycje. Ale w filmie nie. Uważano, że powinienem grać poważnych amantów podobających się kobietom. Straszne! – przyznał aktor.”
A więc mityczni bohaterowie powracają…
Przy okazji pytanie co Was najbardziej drażniło w serialu?
Mnie to, że wszyscy rozmawiali po polsku, Niemcy, Rosjanie, Anglicy i inni obcokrajowcy…
Link do materiału
Kloss wraca na ekrany!
Trochę trudno mi sobie to wyobrazić. Jednak w Jamesach Bondach odtwórca głównej roli ciągle jest młody — zatrudnianie naszych oldboyów może mieć nieprzewidziane skutki… Nie wyobrażam sobie już w tej roli Seana Connery lub Rogera Moora (mimo ogromnej sympatii dla tych aktorów)…