W
Przez ostatnie 26 lat kolejne rządy przeprowadzały reformy, usiłowały rozprawić się z bezrobociem, upadającym przemysłem oraz niżem demograficznym. Zmieniono system emerytalny, szkolnictwo, organizację służby zdrowia oraz zrewolucjonizowano podział administracyjny Polski. Jednak większość problemów społecznych i ekonomicznych, mimo upływu lat, wciąż nie została rozwiązana.
Z sondażu przeprowadzonego przez TNS Polska wynika, że Polacy za największe porażki ?25-lecia wolności? uznali bezrobocie (90 proc. badanych), reformę emerytalną (75 proc.); rozwarstwienie społeczne (75 proc.); reformę służby zdrowia (73 proc.) oraz poziom moralny elit politycznych (69 proc.).
Chora służba zdrowia
Jak powiedział prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC, „szpitale funkcjonują w zasadzie tak, jak przed 1989 r.”. Potwierdzają to stwierdzenie twarde dane. Mimo wielu zmian wprowadzonych po 1989 r. w służbie zdrowia, utworzeniu kas chorych, a następnie Narodowego Funduszu Zdrowia, niewiele się zmieniło na lepsze. Z informacji „Dziennika Gazety Prawnej” wynika,
że na służbę zdrowia w relacji do PKB Polska przeznacza prawie najmniej w regionie – poniżej 5 proc. PKB. Przykładowo Czesi wydają prawie 8 proc., a w całej Unii jest to średnio 7 proc.
Natomiast kolejki do lekarzy są dłuższe niż w PRL’u do rzeźnika. Do niektórych specjalistów pacjenci zapisani są kilka lat naprzód. Wielu z nich nie doczeka takiej wizyty.
Reforma edukacji pogorszyła jakość kształcenia
Reforma oświaty z 1999 r. zakładała, iż uczniowie będą lepiej wykształceni, a dzięki temu, lepiej przygotowani do pracy. W praktyce, powrót gimnazjów – będących filarem reformy – okazał się niewypałem. Szefowe resortu edukacji w gabinecie Donalda Tuska nie widziały sensu wprowadzania zmian i powrotu do starego, dwustopniowego systemu (8-letnia podstawówka i 4-letnia szkoła średnia). Jednak powołując się na wyniki badań umiejętności uczniów, inni ministrowie edukacji i rodzice dostrzegali taką potrzebę. Likwidacji gimnazjów domagały się PiS, PJN i SLD.
Reforma emerytalna nie sprawiła, że emeryci mają więcej pieniędzy. Zazwyczaj mają ich mniej. Problem ma też Państwo, by zrealizować swoje zobowiązania emerytalno- rentowe.
Zmiany w podziale administracyjnym miały usprawnić działanie organów publicznych i przynieść oszczędności. Niestety sprawniej nie jest. Natomiast nastąpił przyrost zatrudnienia urzędników, co pociąga za sobą większe koszty niż administracja generowała przed reformą.
Również nie do końca udała się prywatyzacja gospodarki. Wiele dużych i cenionych na świecie polskich marek, po 1989 roku zaczęło podupadać, będąc obecnie tylko cieniem dawnego blasku lub całkowicie znikło z rynku. Przykładem może być wrzesiński Tonsil, poznańska Centra i HCP, fabryka fortepianów Calisia, warszawskie FSO czy producent autobusów Jelcz. Na koniec zostawiłem stocznie i kopalnie – zakłady pracy, gdzie ludzie najgłośniej domagali się zmian. W nagrodę za wolność, mamy wysokie bezrobocie i emigrację zarobkową.
A co się udało?
Do spraw, które udało się zrealizować z dobrym skutkiem, zaliczyć można m.in. wejście Polski w struktury NATO i Unii Europejskiej.
W ostatnich latach widać spory bum inwestycyjny. Powstają nowe drogi, obiekty sportowe, modernizowany jest tabor i infrastruktura transportu zbiorowego.
Michał Sobkowiak
„częściowo wolnych wyborów parlamentarnych” albo są wolne albo nie
pewnie chodzi o sejm kontraktowy, ale od 1989 roku mamy same sejmy kontraktowe, jedynie miejsce „przewodniej partii” zajęła esbecka agentura, ośrodek decyzyjny nadal jest w Moskwie
wolne wybory w Polsce nie odbyły się od 1938 roku
„wejście Polski w struktury NATO” – tak, przy deklaracjach b.ambasadora USA w Moskwie i doradcy Obamy, że NATO nawet nie ma zamiaru bronić terytorium Polski, wspaniały sukces
jednocześnie esbecka agentura niemal zlikwidowała Wojsko Polskie, pozostawiając kraj prawie zupełnie bezbronny, narażony na łup sąsiadów, czy to Rosji czy występujących z rewizjonistycznymi żądaniami Niemiec
w obecnej sytuacji wydaje się niemożliwe odzyskanie terenów okupowanych przez b. ZSRR
„… i Unii Europejskiej” – a już szczególnie podpisany przez z. Kaczyńskiego Traktat Lizboński, likwidujący suwerenne państwo Polskie (w tym Kaczyński prześcignął nawet Bieruta), nawet ten agent NKWD nie zrobił z Polski radzieckiej republiki…
inwestycje? ale w co? w rozrywkę dla „ciemnego tłumu”? obiekty sportowe? a gdzie przemysł, ośrodki naukowo-badawcze?
skutki rządów to narodowa katastrofa, wyniszczenie wszystkiego, masowa wielomilionowa emigracja, z badań zleconych przez NBP wynika, że niemal 90% uchodźców (nie emigrantów a uchodźców przez reżimem „Solidarności”) nie ma zamiaru do Polski wrócić, ich Ojczyznę zniszczono, pozbawiono naród szans na normalne funkcjonowanie, pod okupacją „Solidarności” mamy szansę jedynie na nędzną wegetację
„A co się udało?”
nam Polakom nic, ponieśliśmy całkowitą klęskę, ale za tu udało się naszym okupantom, wychowankom Kiszczaka, oni odnieśli pełny sukces
Wszystkie te budowy dotyczą komunikacji. Oznacza to jedno: jesteśmy krajem TRANZYTOWYM.
Co do NATO uważałem to kiedyś za sukces. Teraz już nie jestem tego taki pewien. Jak ma to służyć „opylaniu” nam za astronomiczne sumy uzbrojenia które z racji naszego geopolitycznego położenia powinno nam być dostarczane gratis lub z bardzo dużymi upustami – to już nie jestem taki pewien.
Zostaje nam chyba tylko to: http://bezprzesady.com/aktualnosci/pomysl-pospolitego-ruszenia-dla-polskiej-armii-po-co-rekonstrukcje-militarne-i-asg
Zresztą Pan Szeremietiew nie raz o tym mówił… offset na F16 przecież to była burleska i kpina z nas.
Polecam zresztą tą wypowiedź Pana Szeremietiewa: http://bezprzesady.com/aktualnosci/jak-mozna-liczyc-na-nato-i-czy-w-ogole
i fragment tej: „Jak przetrwali? Z opuszczonych domów zdemontowano wszystkie drewniane elementy, spalono je by się ogrzać. Walczono z gangami. W ogrodach przydomowych hodowano warzywa. Ludzie zaczęli umierać, głównie z uwagi na picie skażonej wody.
Wystawiano patrole po 5 osób. Nie poruszano się samochodami, tylko nocą, przemieszczano się w ściśle określonym celu.
Nie chodzono ulicami. Przemieszczano się w ruinach.
Obawa była przed gangami, które liczyły od 10-15 osób do 50. Byli też i zwykli pojedynczy ludzie. Tacy jak ty czy ja. Normalni. Oni też mordowali i kradli. Nie było „bohaterów” czy „czarnych charakterów”. Byłeś gotowy na wszystko…
Liczyły się umiejętności, naprawienie butów, budowa oświetlenia. Zorganizowanie opału. To był powrót do epoki kamienia łupanego. Spaliliśmy wszystko co się dało, aby móc gotować jedzenie. Zapalniczki były na wagę złota…
„Co byś zrobił mając 3 miesiące na przygotowanie?”
Nasz bohater ze śmiechem mówi: „Uciekałbym za granicę!” Mówi dalej: „…mam 4 rodzaje broni, i do każdego z nich jest 2000 sztuk amunicji (8 tys. razem). Zabezpieczone mieszkanie, zapasy na 6 miesięcy, dodatkową kryjówkę z podobnym zaopatrzeniem dom i ogród, 5 km. od mieszkania. Nie chcę czuć się nikim, kiedy w mediach wszyscy mówią, że jest dobrze, a za chwilę wszystko runie. Musisz wiedzieć, że samemu nie dasz rady, widziałem to wiele razy, bez względu na to jak uzbrojony… zginiesz. Jak chcesz przetrwać? Jak przez okradanie to wystarczy, że będziesz bardzo dobrze uzbrojony.” http://bezprzesady.com/aktualnosci/asg-asg-air-soft-game-przygotowanie-do-realu
I pewne wnioski do przemyślenia: http://bezprzesady.com/aktualnosci/jak-przezyc-w-oblezonym-miescie-czy-raczej-dla-sportu