Czytać każdy może, ale…coraz mniej chce. Co zrobić, aby przypomnieć narodowi źródło źródeł, a więc starą dobrą książkę? Czytanie narodowe, szansa na posłuchanie tego czego się samemu nie przeczytało, posłuchanie też i dobrego głosu, dykcji…
Ostatnio audiobooki w modzie. Czy to jest jeszcze czytanie, czy już słuchanie?
Może to przyszłość książek?
Ludzie stają się coraz bardziej leniwi. Być może że w przyszłości będzie odpowiednia literatura dostarczana wprost do mózgu ludzkiego.
I pstryk! masz całą encyklopedię.
Tylko jaka z tego przyjemność?
„Przedwiośnie” Żeromskiego czytałem w Bibliotece Publicznej w Pobiedziskach – fragment rozdziału II pt. „Rewolucja”:
Dziękuję Kierownik tej placówki Pani Małgorzacie Halber za możliwość uczestnictwa.