„Supertata gra superboksera…Szymon Bobrowski sam wie, co to znaczy drżeć o życie dziecka.” Tak podsumowano rolę aktora jako Przemysława Saletę w filmie: „Bokser”.
Film
I okazuje się, że to właśnie zaważyło na decyzji aktora, zagrania tej roli…
„Dzieci przede wszystkim
Pan Szymon, w przeciwieństwie do wielu gwiazd, nigdy nie ucieka od tematu rodziny. Jak sam wiele razy powtarzał, pochodzi z porządnej wielkopolskiej rodziny, więc zawsze wiedział, że ta, którą, sam założy, też będzie taka. No i duża! W 2001 roku poślubił Aleksandrę. Dwa lata później zostali rodzicami małego Ignacego. Para ma też dwie córeczki: 6-letnią Antoninę i trzy lata młodszą Michalinę…”
Jak widać można być aktorem, do tego popularnym, i kochać rodzinę. Niekoniecznie się rozwodzić, czy brać udział w skandalach. Ale to nie wszystko. Można też poświęcić swoje ulubione zajęcia dla rodziny…
„…To dla swoich bliskich zrezygnował z jazdy motorem, zaczął też bardziej uważać za kierownicą samochodu. Wie, że ma dla kogo żyć. Że jest potrzebny! ? Adrenalinę daje mi dziś rodzina ? śmieje się aktor. ? Gdy rano budzisz się o 7.30, słysząc: ?Tato, pić!?, nie potrzebujesz nawet kawy!…”
I to jest ta prawda o rodzinie. Patrząc na dziecko, które wychowujesz, które jest dzięki tobie powstało z Twoich genów, nie można się nim nie opiekować, nie kochać, nie przytulać w chwilach jego rozpaczy i smutku i chronić. Bez względu na to kim jesteś, nie uciekniesz od odruchów serca, które nakazują to wszystko względem swojego potomka. Osoby które nie czują tego, są w pewnym sensie upośledzone. Mogę śmiało napisać, że żal mi ich i z wielką ochotą pomógłbym odzyskać im normalność. O ile tylko byłoby to możliwe.
Piotrek
Materiał z którego pochodzą cytaty:
Supertata gra superboksera