Krótko
„to już po raz trzeci z rzędu”…
Trasa 64 też nie należy do najszczęśliwszych. Albo jadą jeden za drugim, albo wypadają jeden za drugim.
Do tego znajomi i przyjaciele donoszą, nic się nie zmieniło w kulturze, niestety ciągle widać odjeżdżające autobusy nie czekające na pędzących, zdyszanych pasażerów (potencjalnych). A co tam, zamknięcie przxed nosem takiego to nie lada kozactwo…
To jak to jest: Pasażerowie są dla MPK, czy MPK jest dla pasażerów?
Coś tu nie gra…
Piszcie o takich momentach, spisujcie nr boczny autobusu, linię i godzinę.
Piotrek