Obawa przed ucieczką pieniędzy z banków..

Co zrobić kiedy zacznie sporo osób wypłacać pieniądze z danego banku?
A co wtedy kiedy liczba ta przekroczy ilość depozytów?

Unia Europejska wymyśliła. Zablokowanie wypłat i dostępu do kont.

Informacja na: Władze UE obawiają się runów na banki

Agencje ratingowe – kombinacje.

Znalezione w sieci:
„…zdecydował  się zerwać współpracę z amerykańską agencją ratingową Standard & Poor’s (S&P), która w ubiegłym tygodniu z pobudek czysto politycznych postanowiła obniżyć wiarygodność finansową naszego kraju….”

Ja tam bankom nie wierzę.
I tak zostanie.

Cytat pochodzi: Koniec ze wspieraniem kontrowersyjnej agencji ratingowej. Największy polski bank zerwał umowę z Standard & Poor’s

„Pan jest niewiarygodny dla nas”… Banki w Polsce.

Pieniądz wypływa z Polski
Wiele osób bierze kredyty, ale są też takie, które nigdy nie brały, a zaszła właśnie potrzeba wzięcia „małej pożyczki”.
Otóż znajomy księgowy opowiada mi wczoraj prawdziwą historię, którą opowiadał jego klient.
Ów klient udał się do banku po kredyt.
Po długich analizach, dostarczaniu i przeglądaniu licznych zaświadczeń i wszelakich innych dokumentów przeprowadził taką krótką:
-Pan nigdy nie brał kredytu?
-Nie
-No, Pan nie jest wiarygodny dla naszego banku…

Inny przykład jak to się mówi: „z życia wzięty”:
Kolegi przyjaciel mieszka i pracuje w Holandii. Zarabia tam około 8,5 tys (w przeliczeniu na naszą walutę). Pragnął kupić mieszkanie w Polsce, aby za jakiś czas móc się przeprowadzić do Polski.
Po wielu dniach wydeptywania bruku, w wielu różnych bankach w Polsce, nie otrzymał od ŻADNEGO z nich zdolności kredytowej umożliwiającej zakup mieszkania.
Zrezygnowany wrócił do Holandii, gdzie kredyt załatwił…w kilka godzin.
Oczywiście na zakup mieszkania na miejscu, za granicą Polski.

Takie jest to państwo, przychylne dla Polaków, swoich obywateli…

Co z płatnością gotówką w Polsce? Dlaczego nie warto?

Dlaczego otacza nas ze wszech stron plastikowy pieniądz? Co jest powodem tak silnej ekspansji wirtualnych pieniędzy?
Czy powinniśmy się tego obawiać?
Znalazłem materiał, który pokazuje pewne mniej widoczne aspekty istnienia systemu płatności bezgotówkowej.
W materiale znajdują się wypowiedzi (jak ta poniżej), gdzie zwraca się uwagę na minusy płatności kartą, znamy je, wiemy o ich istnieniu, ale jakoś nie wpływają one na ograniczenie dokonywania transakcji bezgotówkowych.

„…najchętniej w ogóle zrezygnowałby z systemu płatności bezgotówkowych, bo ? po pierwsze ? płaci za jego utrzymanie ?jak za zboże?, a po drugie ? obawia się totalnej inwigilacji. Tym bardziej, że najświeższa analiza NBP wymienia wśród potencjalnych zagrożeń dla Polski ?ryzyko likwidacji krajowych płatności w związku z przeniesieniem rozliczeń na poziom euro- pejski?. ? Niedługo wszystko będzie w naszej ojczyźnie Brukseli ? ironizuje prezes Kowalski…”

Można zastanowić się dlaczego gotówka jest tak niemile widziana. Jedną z przyczyn może być pochodzenie; Czytaj dalej Co z płatnością gotówką w Polsce? Dlaczego nie warto?

Drobnym druczkiem – i banki mogą się przewieźć. Umowy trzeba czytać dokładnie.

Czytanie umów dotyczy także banków. W Rosji prawo jak widać jest nie tylko istniejące ale i skuteczne. Z bankiem wygrał obywatel który dopisał drobnym druczkiem do umowy swoje warunki, bank podpisał i…

„Genialna historia – Rosjanin sam zmienił umowę, którą przysłał mu bank. Zapisał w niej brak prowizji, brak odsetek. I olbrzymie kary za zerwanie umowy.”

A więc daje się. Tylko czy u nas byśmy wygrali z bankiem?

„Agarkow postanowił przeprowadzić niezwykły – choć w sumie prosty eksperyment. Zmodyfikował formularz, który dostał od banku. Zeskanował, wrzucił do programu komputerowego i powpisywał – oczywiście małym drukiem – korzystne dla siebie zmiany.
Prowizja za transakcje kartą czy jej używanie? Brak. Odsetki? Zero.
Podmienił też adres strony internetowej banku. Nie bez powodu…
Zamiast www.tcsbank.ru, w spreparowanej umowie znalazł się adres www.tcsbank.at.ua – strony założonej oczywiście przez Rosjanina.
To było konieczne, bo pod tym adresem znajdowała się tabela prowizji i opłat bankowych. A Agarkow właśnie je zmienił.
Dopisał też nowe warunki – karę dla banku. Jeśli Tinkoff zmieni cokolwiek w umowie, za
każdą zmianę musi zapłacić 3 miliony rubli. A jeśli rozwiąże umowę bez zgody Agarkowa, zapłaci dwa razy tyle – 6 mln rubli (ok. 600 tys. zł).”
[…]
I najważniejsze:
…sąd uznał, że klient mógł zaproponować bankowi własne warunki. A skoro Tinkoff umowę podpisał, to znaczy, że warunki przyjął.
Dlaczego to takie ważne dla nas?
Ponieważ:
„…nagminnie to klienci byli słabszą stroną w sporach z bankami, zwykle nie doczytywali kar zapisywanych małym drukiem w umowach….”

Źródło: Jak Rosjanin ograł bank na karcie kredytowej: zmienił… mały druk w umowie