Wyłudzony podatek WAT – 80 mld zł (2015r).

Czy potrzeba coś więcej? Takie dane usłyszeliśmy w programie TVP Info (11 minuta):
https://youtu.be/jSB0Mrft1Sg
Czy potrzeba czegoś więcej niż uszczelnienie systemu zabezpieczającego przed wyłudzeniami podatku WAT dla poprawy stanu naszej gospodarki, czy ekonomii państwa?
Oczywiście trzeba podejmować też inne działania – np wspomagać mały biznes – zmniejszając obciążenia podatkowe, zwolnić część biurokratycznej kadry w sektorze państwowym, zmienić kwotę wolną od podatku na wyższą aby udrożnić, pobudzić gospodarczo niskobudżetowe rodziny, ułatwić im życie.
Niemniej 80 mld zł (około 20 mld Eu) to pieniądz olbrzymi i nie do pogardzenia. Tylko czy się uda stoczyć zwycięską walkę z odpowiedzialnymi za nie trafianie tej kwoty do budżetu?

Dwie „ciekawostki”; terroryzm…

Pierwsza to krótka informacja kto zarabia na terroryzmie:
Kto zarabia na terroryzmie w Europie?
Druga to wywiad, który może część z was pominęła, ze specjalistą od terroryzmu gen. bryg. rez. dr. inż. Tomaszem Bąkiem, dyrektorem Instytutu Studiów nad Terroryzmem:
Unia nie ma pomysłu, jak wygrać wojnę z terroryzmem

Zapraszam.

Agencje ratingowe – kombinacje.

Znalezione w sieci:
„…zdecydował  się zerwać współpracę z amerykańską agencją ratingową Standard & Poor’s (S&P), która w ubiegłym tygodniu z pobudek czysto politycznych postanowiła obniżyć wiarygodność finansową naszego kraju….”

Ja tam bankom nie wierzę.
I tak zostanie.

Cytat pochodzi: Koniec ze wspieraniem kontrowersyjnej agencji ratingowej. Największy polski bank zerwał umowę z Standard & Poor’s

„Pan jest niewiarygodny dla nas”… Banki w Polsce.

Pieniądz wypływa z Polski
Wiele osób bierze kredyty, ale są też takie, które nigdy nie brały, a zaszła właśnie potrzeba wzięcia „małej pożyczki”.
Otóż znajomy księgowy opowiada mi wczoraj prawdziwą historię, którą opowiadał jego klient.
Ów klient udał się do banku po kredyt.
Po długich analizach, dostarczaniu i przeglądaniu licznych zaświadczeń i wszelakich innych dokumentów przeprowadził taką krótką:
-Pan nigdy nie brał kredytu?
-Nie
-No, Pan nie jest wiarygodny dla naszego banku…

Inny przykład jak to się mówi: „z życia wzięty”:
Kolegi przyjaciel mieszka i pracuje w Holandii. Zarabia tam około 8,5 tys (w przeliczeniu na naszą walutę). Pragnął kupić mieszkanie w Polsce, aby za jakiś czas móc się przeprowadzić do Polski.
Po wielu dniach wydeptywania bruku, w wielu różnych bankach w Polsce, nie otrzymał od ŻADNEGO z nich zdolności kredytowej umożliwiającej zakup mieszkania.
Zrezygnowany wrócił do Holandii, gdzie kredyt załatwił…w kilka godzin.
Oczywiście na zakup mieszkania na miejscu, za granicą Polski.

Takie jest to państwo, przychylne dla Polaków, swoich obywateli…

Zniewolenie pieniądzem elektronicznym…Bez Przesady? Na pewno…?

W zgodzie z własnym sumieniem i wieloma osobami, z którymi dyskutuję na ten temat – jakieś 99,99% dyskutantów (ten: 0,001% to tylko hipotetycznie) cytuję kilka spostrzeżeń z materiału omawiającego temat plastikowych pieniędzy.
Aby nie nadmiernie epatować Czytelników moimi własnymi przemyśleniami i zostawiać im wolną interpretację tego co czytam…

Negatywna  stopa procentowa

Brak możliwości wypłaty środków – można je tylko wydać

Brak możliwości wycofania środków…

„…możliwość odcięcia człowieka od systemu…”

….odcięcie od systemu pozbawienie środków do życia…

…Kawka, czy 1984 Orwella…

…Uderzało się w osoby, ponieważ blokowano konto…

…bezbronni w stosunku do systemu…

…awarie systemu, ataki hackerów…

„…Shakowanie 100 tys kont bankowych i ich zblokowanie…”

…eliminacja gotówki i zapobiegnięcie korupcji to fikcja…

…pallad, platyna, diamenty, złoto…

…Cypr jest pięknym przykładem co się dzieje z kapitałem…. 83% zostało w imię wyższego celu przejęte przez państwo…Czytaj dalej Zniewolenie pieniądzem elektronicznym…Bez Przesady? Na pewno…?

Co powinien zrobić prezydent w sprawie franka szwajcarskiego?

Wczoraj rozmawialiśmy na ten temat z kilkoma księgowymi. Osobami od finansów. Przykład Chorwacji jest budujący. TO co zrobił Węgry również.
Jak to u nas powinno wyglądać?

Tak obrazowo, zrozumiale dla wszystkich, „po prostemu”:

Prezydent wzywa prezesów wszystkich banków działających w Polsce i mówi:
No chłopaki, zarobiliście sobie kaskę na różnych frykasach, usługach itp. przez ostatnie lata. No to teraz czas trochę popuścić pasa i bierzecie chłopaki na siebie różnicę z podwyższenia franka szwajcarskiego. Bo nasi obywatele już i tak sporo wam oddali. Dogadani jesteśmy?
Aha, a jak wam coś nie w smak no to za rok będziecie mieli takie ustawy o bankowości, że i promila odsetek nie zarobicie na moich rodakach. Zrozumieli?

Tekst powyżej to taka luźna można by rzec: sentencja – po wczorajszych rozmowach ze specjalistami z poznańskiego rynku finansowego.

Z pozdrowieniami

Piotr Szelągowski

Jak zarabiamy u nas na tle europejskich gigantów… – średnie zarobków…i sentencja dla Polaków.

Wyjście z kryzysu? I owszem. Jednak w kwestii zarobków nadal jesteśmy w ciężkim kryzysie… średnia europejska w najbogatszych krajach to na nasze: 20 tys. zł.
Czytaj dalej Jak zarabiamy u nas na tle europejskich gigantów… – średnie zarobków…i sentencja dla Polaków.

Drobnym druczkiem – i banki mogą się przewieźć. Umowy trzeba czytać dokładnie.

Czytanie umów dotyczy także banków. W Rosji prawo jak widać jest nie tylko istniejące ale i skuteczne. Z bankiem wygrał obywatel który dopisał drobnym druczkiem do umowy swoje warunki, bank podpisał i…

„Genialna historia – Rosjanin sam zmienił umowę, którą przysłał mu bank. Zapisał w niej brak prowizji, brak odsetek. I olbrzymie kary za zerwanie umowy.”

A więc daje się. Tylko czy u nas byśmy wygrali z bankiem?

„Agarkow postanowił przeprowadzić niezwykły – choć w sumie prosty eksperyment. Zmodyfikował formularz, który dostał od banku. Zeskanował, wrzucił do programu komputerowego i powpisywał – oczywiście małym drukiem – korzystne dla siebie zmiany.
Prowizja za transakcje kartą czy jej używanie? Brak. Odsetki? Zero.
Podmienił też adres strony internetowej banku. Nie bez powodu…
Zamiast www.tcsbank.ru, w spreparowanej umowie znalazł się adres www.tcsbank.at.ua – strony założonej oczywiście przez Rosjanina.
To było konieczne, bo pod tym adresem znajdowała się tabela prowizji i opłat bankowych. A Agarkow właśnie je zmienił.
Dopisał też nowe warunki – karę dla banku. Jeśli Tinkoff zmieni cokolwiek w umowie, za
każdą zmianę musi zapłacić 3 miliony rubli. A jeśli rozwiąże umowę bez zgody Agarkowa, zapłaci dwa razy tyle – 6 mln rubli (ok. 600 tys. zł).”
[…]
I najważniejsze:
…sąd uznał, że klient mógł zaproponować bankowi własne warunki. A skoro Tinkoff umowę podpisał, to znaczy, że warunki przyjął.
Dlaczego to takie ważne dla nas?
Ponieważ:
„…nagminnie to klienci byli słabszą stroną w sporach z bankami, zwykle nie doczytywali kar zapisywanych małym drukiem w umowach….”

Źródło: Jak Rosjanin ograł bank na karcie kredytowej: zmienił… mały druk w umowie

Gérard Depardieu wybrał 13 procent :-) …

No i został Rosjaninem. Może powinniśmy wszyscy pójść w jego ślady? Co nas tutaj spotkać może dobrego od fiskusa? Od rządzących z prawej czy z lewej czy też jakiejkolwiek innej? Nawet jeżeli władzę przejmą „rycerze walki o prawdę smoleńską” jakkolwiek by nie było z tą prawdą (to ja do końca nie jestem pewien czy aby nie wykorzystują jej aby przejąć tą władzę), zmienią podatki? Ci co obecnie rządzą już w ogóle się zbłaźnili w tym temacie – jak pamiętam obiecywali ich obniżenie – i zrobili na szaro swoich wyborców…
Od lat raz jedni, raz drudzy obiecują; że będzie dobrze i w ogóle – druga Japonia, jak nie Ameryka…
I co? I pstro…
Jakby inaczej przecież nikt nie będzie odcinał źródła utrzymania swego- posłów senatorów i całe tej administracji… Jak ładnie można utopić swoje potrzeby, w tym całym bałaganie. A im większy bałagan tym lepie większe kwoty utopić- łatwiej…
A gawiedź społeczna się tylko droży między sobą, sroży i nienawidzi. Ponieważ jedni nienawidzą tych, co teraz rządzą a drudzy tych co nie rządzą … A ci co rządzą i nie rządzą wykorzystują tzw. negatywne emocje… „Paranoja” – jak powiedział kiedyś w pewnym kabarecie mój ulubiony polski aktor.
I tak to jest…

I tak się dajemy, eee, nie – dajecie. Ja już się nie dam.

Wracając do problemów finansowych dodam tylko, że podatek liniowy dałby kopa rozwojowego, zaoszczędzone pieniądze [szczególnie w takim dołku jak obecnie – co kogo nie spotkam to mówi że kończy się finansowo i pora wyjeżdżać na zachód…] (przynajmniej jakąś część) właściciele zainwestowaliby na zwiększenie interesów aby zrekompensować niższe zyski, zatrudniliby dodatkowe osoby, próbowaliby działać…. A tak, kiedy ZUS odbiera żelazną ręką co się da, skarbówka też swoje bierze koszta rosną, zyski maleją – skoro wszystkich dusi FISKUS… Koło się zamyka i kończy się szansa na rozwój.

A więc cóż innego nam pozostaje: zostańmy ROSJANAMI!