Z uwagi na dzieci nie powinien żaden wystrzał…paść…

Ukraińska dziennikarka z Odessy Irina Laszkiewicz, szukająca od półtora roku prawdy o Donbasie, widziała z bliska okropne konsekwencje ukraińskiego ostrzału. Do dzisiaj nie potrafi uwolnić się od strasznych obrazów tamtego dnia. Kilka dni temu zwróciła się w sieci do żołnierzy kijowskiego zbrodniczego oddziału, chcąc otrzymać wreszcie odpowiedź na ważne pytanie:
dzieci też biorą udział w zabawie
„Gdy słyszę o bohaterze ATO (operacji antyterrorystycznej), przypominam sobie Awdiejewkę i dzieci rozerwane granatami na placu szkolnym. To był największy szok dla mnie podczas tej całej wojny. Wszędzie rozerwane kawałki dzieci… i ojciec chłopca, który zbierał strzępy swego syna, by ich psy nie zjadły.

Okrucieństwo wojny…

Bo ja nie mogę spać. Odkąd ostrzały stały się rzadsze, śni mi się tylko wojna. W moich snach szukam ciągle miejsca, w którym mogłabym upaść na podłogę i skryć się przed bombardowaniem.

A ty? Kłamiesz nadal, że walczyłeś przeciw rosyjskiej armii? Na fotografii jest chłopiec, którego zabiłeś! On mógł przeżyć, ale pobiegł do innego chłopca, by ratować jego życie. Obaj byli na miejscu rozerwani na kawałki. Około godziny 16, grali po prostu w piłkę.

zniszczony budynek szkoły nr 63. I co najgorsze: dwoje dzieci, które w tym czasie grały na boisku szkolnym, zostały zabite z zimną krwią. Ośmioklasista Dawid Kuzniecow oraz 18-letni Andriej Elizejew

Wojna to zło.
Dzieci to nasz największy skarb. Nie ma innego.

Kto kogo atakuje pierwszy na Ukrainie? Efekt: giną niewinni…

Ukraińskie wojska zgrupowane na zachód od Doniecka otrzymały rozkaz otwarcia ognia na pozycje prorosyjskich separatystów z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej ? poinformował w niedzielę doradca prezydenta Petra Poroszenki, Jurij Biriukow.

To co prawda informacja z niedzieli, niemniej przedstawiam ją w kontekście tego co cały czas piszę u siebie na stronie: nikt nie liczy się tam z życiem zwykłych ludzi. W imię chorych politycznych interesów trwa wojna, winne są obie strony. A najbardziej winna jest UE, Europa i ONZ, że nie decydują się na przerwanie konfliktu.
Podejrzewam tylko dlaczego: ponieważ stacjonowanie wojsk ONZ na linii demarkacyjnej tak naprawdę utwierdziłoby granicę. A tak można zawsze wciskać „kit”, że walczy się z terrorystami. Czytaj dalej Kto kogo atakuje pierwszy na Ukrainie? Efekt: giną niewinni…