Kup Pan Polskę… ile dajesz?

Polska do wzięcia …
„Angielski rolnik, właściciel ekologicznego gospodarstwa, działacz społeczny, związany m.in. z ?Soil Association? ? organizacją promującą gospodarstwa ekologiczne w Wielkiej Brytanii, ekspert Brytyjskiej Agencji Rozwoju Wsi, lider kampanii na rzecz niepasteryzowanego mleka, publicysta. W roku Julian został zaproszony do współpracy w Międzynarodowej Koalicji dla Ochrony Polskiej Wsi (ICPPC), obecnie prezes tej organizacji, od tamtej pory często przebywa w Polsce. Współtwórca m.in. kampanii ?Polska wolna od GMO?. Stali słuchacze programu czwartego BBC i programu ?Farming Today? (Rolnictwo Dzisiaj) mogli usłyszeć nagrane w 2007 r. comiesięczne ?listy z Polski?, w których Julian Rose z pasją opisuje kryzys, w jaki spychane są polskie tradycyjne gospodarstwa rodzinne przez narzucaną korporacyjną globalizację.”

fragmenty:

„Z pojęciem Trzeciej Drogi zetknąłem się osobiście stosunkowo niedawno ? w czasie lektury słynnej książki Naomi Klein ?Doktryna szoku?. Czytając ją, od razu zrozumiałem, jak wielka odpowiedzialność spoczęła na barkach ekipy ?Solidarności?, negocjującej na temat przyszłości swojego kraju. Trzecia Droga to była łamiąca schematy formuła,…
[…]

Przedsiębiorstwa, które na ogół bardzo dobrze prosperowały pod sowiecką okupacją, teraz okazywały się nie przystawać do gospodarki kraju, który jako jeden z pierwszych w Europie Środkowo-Wschodniej miał dostąpić zaszczytu wstąpienia do Unii Europejskiej. Tętniące kiedyś życiem i gwarantujące pełne zatrudnienie wioski, stały się ofiarami agresywnej formy globalnego kapitalizmu, polegającej na tym, że kilka ogromnych i zcentralizowanych korporacji produkcyjno-przetwórczych wypiera tysiące małych, lokalnych przedsiębiorstw, prowadzonych przez rodziny lub spółdzielnie.
[…]
Kilka dni potem, na konferencji prasowej w polskim Sejmie, miałem okazję skierować do Polaków przesłanie: ?Nie naśladujcie nas?. Nie dajcie się skusić dotacjom, które tylko jeszcze bardziej zniewolą wasz naród przez ambicje niewybieralnego, ponadnarodowego kartelu, rezydującego w Brukseli.
[…]
Wstąpienie Polski do UE ani nie wyciągnęło Polski z długów, ani nie poprawiło sytuacji finansowej milionów zwykłych ludzi, którzy mogli jedynie się przyglądać, jak bogaci stają się jeszcze bogatsi, a ich własne pensje nie są w stanie nadążyć za rosnącymi cenami.
[…]
Od momentu wstąpienia do UE w 2004 r. około 200 tysięcy gospodarstw zrezygnowało z działalności. Ciągle pozostaje około półtora miliona tych, które działają, a ogromna większość należy do rolników, którzy pracują na własnej ziemi
[…]
Polska do wzięcia? ? to zdanie tylko wtedy przestanie dręczyć moją duszę, kiedy uda nam się poskromić demoniczne siły, stojące za odgórnym zawłaszczeniem naszego życia. Nie przybyłem do Polski, żeby chronić dziko rosnące kwiatki, ale żeby pomóc zmienić przeznaczenie kraju, który zajmuje w moim sercu szczególne miejsce…”


TRZECIA DROGA:

W tym przełomowym momencie historii, bieg wydarzeń stworzył Polsce wyjątkową okazję dla realizacji całkiem nowej wizji społeczno-ekonomicznej. W kraju, gdzie państwowe fabryki stanowiły podstawę dla gospodarki będącej niemal stuprocentową własnością państwa, polegałaby ona na przejęciu ich przez samorządy pracownicze, które dzięki temu uzyskałyby kontrolę nad przemysłem, a w konsekwencji możliwość wpływu na całość pomyślności gospodarczej kraju.

Konsekwencje takiego oddolnego przejęcia gospodarczej władzy byłyby przeogromne nie tylko dla Polski, ale dla całego świata. Taki nowy model, gdyby udało się go zrealizować, stanowiłby realizację ?Trzeciej Drogi? i mógłby naruszyć dominującą pozycję, jaką dotąd dzierżyły komunizm i kapitalizm.

„Wołyń Pamiętamy” – Rafał Żak

Poznałem Rafała w Gdańsku przy okazji spotkania z księdzem. Energiczny, młody człowiek. Pełen pasji. Jego rodzina doświadczona podczas Ludobójstwa UPA. Pamięć o tym nie zaginęła w tym młodym sercu. Więcej; postanowił dawać świadectwo Prawdzie… Oto jego ostatnia działalność na czas 69 rocznicy zbrodni: Czytaj dalej „Wołyń Pamiętamy” – Rafał Żak

List Owsiaka do RPD…

„Ten list to zwykły populizm” – twierdzi mój kolega – i wydaje się mi, że coś w tym jest…

Zwrot: „Szanowny Panie Rzeczniku, czy Pan żyje?”
– brzmi populistycznie.
Może Pan Owsiak notuje spadek popularności? Kto wie… W temacie „nieróbstwa” urzędników w tym kraju akurat kwestia Rzecznika Praw Dziecka, nie wydaje się najważniejsza…
Dobrze by było protestować też i w innych sprawach, a nie tylko po „swojej linii”…
W końcu jest się osobą medialną…
Można np. przyłączyć się do obchodów 69 rocznicy Ludobójstwa na Kresach 11 lipca – tam zginęło bardzo wiele dzieci – często bardzo straszną śmiercią, spalonych, powieszonych, przybitych do drzwi, nabitych na pale,…
Polskich dzieci…

Ponadto zbliża się „Woodstock Owsiakowy” a więc zapewne przyszło do głowy Autorowi listu, że może czas pokazać się z lepszej strony, bo przecież wiadomo że na owym spędzie młodzieży i (dzieci też) nie wszystko jest ok i wydarza się po myśli organizatorów…
A więc trzeba trochę tzw. pozytywnego image…

Zastanawiam się dlaczego tej potężnej kasy, jaka idzie na pseudo-festiwal muzyczny nie przeznacza się dodatkowo na pomoc dzieciom?
Czy ten spęd jest aż taki niezbędny? Dla wizerunku zbiórki na szczytne cele?
Dodam, że wiem o czym piszę, ponieważ byłem dwa razy na tym spędzie… i swoje widziałem…

Cytat z materiału: List Otwarty Jerzego Owsiaka do Rzecznika Praw Dziecka Marka Michalaka

Gdzieś w Polsce – Lipiec, wschód słońca minuty po piątej rano…

Fotografie wschodu słońca wykonałem widokowi który mnie urzekł… Czytaj dalej Gdzieś w Polsce – Lipiec, wschód słońca minuty po piątej rano…

Chory system – prawo co to jest?

„Jeśli podamy swoje nazwiska, od razu będziemy mieli „służbówki?(służbowe postępowanie dyscyplinarne)? twierdzą moi rozmówcy.
Jeden to doświadczony prokurator z tytułami naukowymi, który daleko zaszedł. Drugi to świeżo upieczony prokurator z „rejonówki”. Każdy ma dość tego, co się dzieje w prokuraturze. I choć każdy mówi niby o czymś innym, to tak naprawdę nie znoszą tego samego.
[…]
…Młody prokurator: ? Chory jest cały system: od policjanta przez prokuratora aż do sędziego. Policja wrzuca prokuratorowi jakieś gówno, bo robi statystyki. Nie ma dowodu na jakiekolwiek przestępstwo, ale prokurator to klepie i stawia zarzuty, choć wie, że to cienkie dowodowo. Ale liczy, że może się uda? On też robi statystykę. Podejrzany się zażala jak najbardziej słusznie. Zażalenie idzie do sądu, a tam zupełnie niezorientowany w prokuratorskiej robocie młody sędzia przyklepuje zarzuty prokuratora, bo nie rozumie, że to gniot….
[…]
Znane jest powiedzenie, że nawet cienkie dowody wystarczą do napisania aktu oskarżenia, a z resztą to niech się już sąd męczy. Akty oskarżenia tworzy się taśmowo. To też budowanie statystyki. Niektóre są tak bzdurne, że aż wstyd. Młody asesor powinien mieć opiekę, bo dopiero zdobywa doświadczenie. W rzeczywistości asesorzy są pozostawieni sami sobie. Przełożonych interesuje tylko, ile młodzi wypchnęli do sądu aktów oskarżenia. Te akty piszą samodzielnie, nikt tego nie kontroluje. Potem oskarżenia trafiają prosto do sądu. Zamiast pokazać im dobrą robotę, wymaga się od nich ilości.

Areszty po uważaniu

Tak naprawdę nikt nie jest odpowiedzialny za zastosowanie aresztu. Przyprowadzają policjanci gościa i mówią, że to drań. Wnioskują o zastosowanie aresztu. Nic o tym człowieku nie wiem, polegam więc na doświadczeniu tych, którzy znają teren, czyli na policji.
Drań to drań. I też wnioskuję o areszt, bo to nie ja podejmuję decyzję, tylko sąd. Będzie na kogo zwalić. Sąd, nawet jak widzi, że jest cienko dowodowo, to sobie myśli, że przecież nic się nie stanie, jeśli zastosuje areszt, bo jak prokurator nie znajdzie dowodów winy, to może ten areszt sam uchylić. A jak ja mam go uchylić, skoro mam doprowadzić na siłę do aktu oskarżenia? Przecież musi wyjść na moje….”

Zastanawiałem się czy ten materiał jakoś specjalnie komentować, uznałem jednak że on sam się doskonale komentuje.

Czy tak wygląda zawodowa etyka naszych stróżów prawa? Faktycznie?…
Wiele pozostaje do życzenia… I gdzie tu miejsce na sprawiedliwość?

Źródło cytatów i cd na: Dwie strony prokuratury: zła i gorsza. Niepotrzebna apelacja. Cała prawda o polskiej prokuraturze

Afery polityczne. Taśmy prawdy PSL (komentarz do sytuacji).

Afera goni aferę. Jedna widoczna druga nie… W czym rzecz? Powiedzmy sobie prosto: za dużo ich do koryta. Redukcja mile widziana… Po co ich tylu w sejmie? Po co senat? W końcu dajmy szansę innym. Jeden polityk na jeden okrąg wyborczy. No i będzie się starał dla społeczności… Czytaj dalej Afery polityczne. Taśmy prawdy PSL (komentarz do sytuacji).

Podziemie w akcji; transparenty w Poznaniu były 11 lipca – w mediach cisza… Walka o Prawdę.

To efekt naszej wspólnej działalności; ruchy oddolne, przekazywanie sobie informacji indywidualnie i oto efekty. Na wiaduktach poznańskich zawisły banery informujące o zbrodni: Czytaj dalej Podziemie w akcji; transparenty w Poznaniu były 11 lipca – w mediach cisza… Walka o Prawdę.

SF alternatywna i co z tego być może…? Rok 1939 inaczej…


Jedno z moich opowiadań SF. Wiele ich spoczęło w szufladzie jeszcze więcej nie wynurzyło się ze sfery wizji i marzeń pisarskich. Zawsze fascynowała mnie taka wizja: „co by było gdyby” już w latach 90-tych pisałem kilka konspektów pomysłów tego dotyczących w tym pewien pomysł zbliżony do wizji Ciszewskiego jednakże różniący się ideą. Czytaj dalej SF alternatywna i co z tego być może…? Rok 1939 inaczej…