„Aby wielkie wybory polityczne i ekonomiczne chroniły rodziny jako skarb ludzkości…”
to może prosty slogan, niesie jednak wiele prawdy o tym, że bez wartości nie ma szans na przetrwanie więzi.
Kiedy tego nie ma – pod byle jakim pretekstem zaczyna się demontaż więzi w rodzinie, samej rodziny.
Pilnujmy tego uważnie, strzeżmy wartości rodziny – nie pozwalając na „demokratyczne” przemiany, które w swej istocie nie mają nic wspólnego z demokracją.
Demokracja to rządy – większości – nie zapominajmy. I tolerancja mniejszości. Tolerancja.
A więc: zgoda i zezwolenie tejże większości na cichą egzystencję mniejszości bez wtrącania się i wpływu na życie społeczne.
Zaledwie i aż tolerancja.
Obecnie słowo to straciło wiele na swoim znaczeniu.
Jest po prostu nierozumiane, ale też i manipuluje się jego znaczeniem.
Trwajmy.