Wstrząsające dane – tysiące dzieci zabite i rozstrzelane na skutek walk…

To się dzieje tu i teraz. Patrzymy na nasze dzieci, i nie wiemy że kilka tys. km dalej giną takie same małe dzieci. Co robimy, aby tak się nie działo?

Dane dotyczą wojny w Syrii. Nic się nie zmieniło – od wieków kiedy wybucha konflikt, jakikolwiek, nikt nie stosuje się do zasad – giną niewinni i najczęściej najsłabsi, bezbronni. najłatwiej przeciw nim zastosować agresję i gniew. Nie obronią się….
Dane pochodzą z Oxford Research Group.

Jest to okres marzec 2011 r. – sierpień 2013 roku (wybuch powstania przeciw prezydentowi Syrii Baszarowi el-Asadowi).

764 dzieci zostało „doraźnie rozstrzelanych w trybie egzekucji, a 112 było torturowanych” – pisze „Le Monde”.

W wyniku użycia broni chemicznej 21 sierpnia na przedmieściach Damaszku zginęło 128 dzieci…

Informacja cytowana za Le Monde: „11 tys. dzieci zginęło w Syrii od początku konfliktu; ponad 70 proc. z nich zginęło na skutek nalotów, ostrzału artyleryjskiego i zamachów bombowych. Co czwarte zabił ostrzał z broni lekkiej

To są tragiczne wiadomości – czy my jako ludzkość nie nauczymy się niczego? Czy nic nie zmieni naszych prymitywnych, brutalnych zachowań?
Ostatnio spotkałem pewnego lewaka-anarchistę (w zeszłym tygodniu) którego znam już kilka lat. Ujawnił niesamowitą nienawiść do osób które są katolikami. Wszystkich wrzucił do jednego worka w rozmowie, z nienawiścią w oczach mówił: „p…ę ich” – wszystko spowodowane rysunkami pomordowanych dzieci – osoby która doprowadziła do powstania książki na początku tego wieku, po to aby ostrzec innych przed masakrą która miała miejsce na Wołyniu i Kresach Wschodnich.
Czy ktoś czytając powyższe dane z „Le Monde” ma jakieś wątpliwości, że ciągłe powracanie do zbrodni z przeszłości, drążenie tematu, ostrzeganie społeczności międzynarodowej, aby nie przymykała oczu na takie czyny ma sens?
Dlaczego rysunki? Dlatego, że dostęp do materiałów archiwalnych jest nikły, zdjęć jest trochę, ale głównie to archiwa policji kryminalnej – III Rzeszy, Gestapo, lub NKWD – te służy rejestrowały zbrodnie które i je same wprawiały w osłupienie. Do tych akt dopiero teraz, niedawno maja dostęp naukowcy, – a co dopiero mówić o zwykłych świadkach zbrodni, którzy mając w pamięci ludzi obdzieranych ze skóry, dzieci nabijane na sztachety, do końca swojego życia nie mogli się z tym pogodzić… Jaka to potężna trauma…
Niektórzy podjęli wezwanie – jak aktor owej książki, chociaż w ten sposób chciał zostawić ślad po bólu w sercu i duszy, wołaniu o sprawiedliwość i pamięć.
Tymczasem zindoktrynowany lewak (jakimiś pozycjami, których nie ma; szukałem po podanym tytule i wydawnictwie – i nic nie znalazłem) stwierdzał że przecież „my robiliśmy to samo – AK” – tak właśnie próbuje się zacierać ślady zbrodni, wydając kłamliwe broszury, które „kupują” ludzie niedouczeni, bez wiedzy historycznej i z ograniczonym poglądem i wizją świata.
Szczęśliwie takich jak on jest promil procenta. Święcie wierzących tym co źle mówią o nas samych – i tylko dlatego wierzących w to ponieważ nienawidzą chronicznie wszystkiego co polskie, czy narodowe, normalna rzecz jeżeli chodzi o komunistyczną międzynarodówkę. Postępują nadal w myśl leninowsko-stalinowskich doktryn.
Ale oni są w mniejszości nawet wśród grup lewicujących.
Stalinowcy. Bo inaczej nie idzie ich nazwać. Jak pisałem szczęśliwie tacy ze skrajnymi poglądami są krytykowani i wewnątrz swoich grup.
Dotyczy też to i prawej skrajności; NOP, czy inne organizacje nacjonalistyczne, które identyfikują się czy nawiązują do nacjonalizmu, nazizmu czy faszyzmu, nie są w niczym lepsze – od swojego skrajnego odpowiednika z drugiej – lewej strony.
W niczym.
I te skrajności należy w dzisiejszych czasach zwalczać za wszelką cenę, aby nie dopuścić do powstania warunków dla popełnienia w imię nienawiści do drugiego człowieka – podobnych zbrodni.
Szacunek i tolerancja dla postaw czy wiary innych osób, jest podstawą do jedynej sensownej reakcji: pokojowej egzystencji ludzi.
Tylko, czy to się uda?
Chyba tylko wtedy, gdy wprowadzi się przepisy, które pozwolą na stałe izolować ze społeczności takie jednostki, z dala od społeczeństwa najlepiej w specjalnych, zamkniętych obozach pracy, aż do ich naturalnego zejścia…

Cytaty pochodzą z: „Le Monde”: od początku wojny w Syrii zginęło ponad 11 tys. dzieci

Ludwikowice Kłodzkie i … tajemnice III Rzeszy.

Wunderwaffe – co to miało być? Teorii jest wiele. Pisze o nich Igor Witkowski w swoich książkach, jest też wiele programów o tej tematyce… Czytaj dalej Ludwikowice Kłodzkie i … tajemnice III Rzeszy.

Zbrodnia jest zbrodnią – bez względu na czas i zmiany ustrojowe… – Świadectwo. Powstanie Warszawskie.

Otrzymałem od Przyjaciela krótki list z cytowanym materiałem. Całość cytuję poniżej:

Witam,
posyłam tekst Henryka Skwarczyńskiego ze Stanów, proszę porozsyłać może znajomym, by im się pewne hierarchie utrwaliły.
Posyłam ten tekst też dlatego, że mam odruch torsyjny, jak słyszę/obserwuję poglądy licznych członków tzw. grupy inteligenckiej.
Pomieszanie ról kata i ofiary oraz relatywizowanie historii panuje w mediach oficjalnych i osmotycznie przenika do młodych (też starych) otumanionych umysłów. Czytaj dalej Zbrodnia jest zbrodnią – bez względu na czas i zmiany ustrojowe… – Świadectwo. Powstanie Warszawskie.

Kto mordował Polaków na Wołyniu – następny relatywizm.

Tym razem padający z ust polskiego polityka:

„Nałęcz poucza Kresowiaków, kto mordował na Wołyniu”

Cytat:
„Nad obchodami 70. rocznicy banderowskiego ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej prezydent Bronisław Komorowski nie obejmie patronatu ? ubolewają Kresowiacy. Szczególnie bulwersujące dla nich było spotkanie z prof. Tomaszem Nałęczem, ministrem Kancelarii Prezydenta RP, który stwierdził, że ludność miejscowa była? niepolska, a Żydów mordowali tylko Niemcy, a nie Ukraińcy.

Kresowiacy zawiedli się na stanowisku prezydenta Bronisława Komorowskiego w związku z nadchodzącą 70. rocznicą apogeum banderowskiego ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Okazuje się bowiem, że głowa państwa ma własną wizję obchodów 11 lipca, natomiast nie jest zainteresowana udziałem w nich tych, którzy doświadczyli tych tragicznych wydarzeń.
[…]
…władze państwowe kategorycznie odrzuciły na spotkaniu warianty zorganizowania wspólnych obchodów z organizacjami pozarządowymi. Wskazują jednocześnie, że ROPWiM planuje uroczystości rządowe z udziałem prezydenta 11 lipca 2013 r. na skwerze Wołyńskim w Warszawie. Mają one obejmować odsłonięcie pomnika i Mszę św. polową.

?Władze nie wyraziły zainteresowania udziałem rodzin ofiar. Obowiązuje dowolność ? kto chce, może uczestniczyć. Prawdopodobnie godziny uroczystości prezydenckich nie będą kolidowały z naszym programem. Być może prezydent pojedzie do Łucka na uroczystości 14 lipca. Nasz program ? Msza św. na pl. Trzech Krzyży z udziałem rodzin ofiar, organizacji pozarządowych, parlamentarzystów i samorządowców, Marsz Pamięci i Koncert Pamięci ? zostały określone jako obchody społeczne, obywatelskie. Nad obchodami 70. rocznicy ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej prezydent nie obejmie patronatu? ? czytamy w komunikacie.

Jak podali Kresowiacy, szczególnie osobliwą wiedzą lub raczej niewiedzą  historyczną wykazał się na spotkaniu 21 maja prof. Nałęcz, który zanegował obecność Polaków na Kresach. ?Nasze zdumienie wywołał fakt, że zdaniem doradcy prezydenta, najważniejsze jest stowarzyszenie się Ukrainy z Unią Europejską, zaś do ziem wschodnich nie mamy żadnego prawa, bo tam ludność miejscowa była niepolska… (sic!), a Żydów mordowali tylko Niemcy, a nie Ukraińcy.”

Jest to ewidentny dowód na budowanie relatywizmów.
Zacieranie śladów historycznych obu narodów na rzecz bandytów i morderców z organizacji OUN-UPA (żeby nie powiedzieć wybielanie). Zbrodniarzy mordujących przecież tak samo i Ukraińców poza Żydami, Polakami, Rosjanami, Ormianami, Słowakami czy nawet Holendrami (i taki przypadek miał miejsce).

Przykre i smutne. Do czego może to prowadzić? Jest prawdopodobnym, że za 50 lat będziemy dowiadywać się (tak jak obecnie informowani jesteśmy co jakiś czas o „polskich obozach koncentracyjnych”), o polskiej odpowiedzialności za zbrodnie dokonane przez te nacjonalistyczne, kolaborujące z Niemcami (III Rzesza) organizacje.

Źródło cytatu: Nałęcz poucza Kresowiaków, kto mordował na Wołyniu

Za dzień za dwa za noc za trzy wstanie świt….

po prostu…: Czytaj dalej Za dzień za dwa za noc za trzy wstanie świt….

„Kryształowi” dowódcy niemieckiego Wehrmachtu, przykład: Heinz Guderian. Zbrodnie niemieckie w Polsce.

Ostatnimi czasy spotykam się nie tylko wśród Niemców, ale też i wśród Polaków z wybielaniem czy wręcz gloryfikowaniem „znamienitych” dowódców III Rzeszy, ponoć rycerskich, chociaż biorących udział w największej zbrodni w dziejach ludzkości. Tych którzy mówili: byliśmy żołnierzami, wykonywaliśmy tylko rozkazy…
Czytaj dalej „Kryształowi” dowódcy niemieckiego Wehrmachtu, przykład: Heinz Guderian. Zbrodnie niemieckie w Polsce.

Sztuka Wojny; 13 złotych zasad… Sun Zi

Postanowiłem przypomnieć kiedyś dawno przysłane mi sentencje i reguły dotyczące prowadzenia sztuki wojennej. Oto one:

„Taktyka i strategia wojenna
13 złotych zasad Suz Tzu

Złote zasady zaczerpnięte ze „Sztuki wojny” (możliwość wielu interpretacji i dopasować do nowoczesnej wojskowości – proszę nie brać wszystkich stwierdzeń dosłownie, tylko je odpowiednio modyfikować do odpowiedniej rzeczywistości) Czytaj dalej Sztuka Wojny; 13 złotych zasad… Sun Zi

Wojna jest Głupia….

Czy to jest prosta sentencja? Czytaj dalej Wojna jest Głupia….