Dwa materiały podesłane na maila:
Cytat: „…Przyjmowanie
Szefowa unijnej dyplomacji popiera islamizację Europy
Cytat: „…Szejk al-Maktum otrzymał propozycje zbudowania luksusowej arabskiej dzielnicy o powierzchni 20 hektarów, tj. 200 000 metrów kwadratowych, w Warszawie, Krakowie, Gdańsku, Sopocie, Łodzi lub Poznaniu…”
Zjednoczone Emiraty Arabskie chcą zbudować w Polsce wielką arabską dzielnicę
I o meczecie i niechęci do islamu:
Cytat: „…przyszły imam meczetu, Nidal Abu Talaq, w publikacji na temat praw kobiet krytykuje zasadę równouprawnienia płci, a w zamian za to mówi o islamie jako religii sprawiedliwości, gdzie kobieta w jednych sprawach jest równa mężczyźnie, a w innych nie…”
Nie trzeba bać się islamizacji, żeby nie chcieć meczetu na Ochocie
Warto pamiętać, że w Arabii Saudyjskiej jest zakaz budowy kościołów katolickich – nie udziela się pozwoleń. A symbolika chrześcijańska jest wykluczana (co jest bardzo delikatnym określeniem).
Dostrzega się tym samym nierówność, i brak konsensusu we wzajemnych stosunkach wyznawców obu religii.
Czy można to zmienić?
Czy islam potrafi przestać być religią „wojny” („dżi had”) z innymi wyznaniami?
Być może to powinno być światowym warunkiem podyktowanym wyznawcom Mahometa, którzy tracą kontrole nad ekstremistami religijnymi pochodzącymi przecież z ich kręgu kulturowego…
znacznie większym zagrożeniem jest komunizm, reprezentowany w Polsce przez neostalinowskie partie wywodzące się z kiszczakowskiej „Solidarności”
Unia jest cała przesiąknięta bolszewizmem, dąży do wynarodowienia poszczególnych narodowości państw należących do Unii, zniszczenia ich kultury, religii i wartości moralnych
islam jako zagrożenie znajduje się na dosyć odległym miejscu
większym zagrożeniem dla obywatela jest jego sąsiad eurokomuch, pisowiec lub POlszewik, dążący do zniszczenia polskiej tradycji i kultury, do wyniszczenia wiary katolickiej, w imię „nowej, wspólnej Europy”
z islamem walczyliśmy przez kilkaset lat, jako ideologia nie stanowił on nigdy takiego zagrożenia, jakim były trwające w latach 1944-89 rządy moskiewskich komunistów a już szczególnie trwające od 1989 roku rządy ich solidarnościowych agentów
przez kilkaset lat muzułmanie nie dokonali w Polsce takich zniszczeń, jak solidarnościowa bolszewicka dzicz w okresie lat 26
Straszne!