Jak co roku – już od 13 lat… jestem tuż przed 11 lipca w Łężycy – Zielona Góra. Mnóstwo kolegów, Przyjaciół znajomych – Kresowian. Wspomnienia różnych osób, których już nie ma wśród nas w tym Jerzego (https://bezprzesady.com/…/w-szczecinskim-ipn-o…) ze Szczecina. Został po Jerzym pomnik na cmentarzu szczecińskim poświęcony pomordowanym Polakom przez ukraińskich nacjonalistów z różnych organizacji… Książka Adama jakże cenna (powinna być obowiązkowo wszystkim wręczana: https://bezprzesady.com/…/wydarzenia-1930-roku-adam…) Jak ten czas zleciał… i ciągle nic. Brak Ekshumacji Ofiar Ludobójstwa. Tylko słowa słowa słowa…
Poznałem Go przed laty na Talencie Poznańskim. Miał pochodzenie kresowe, jednak jak sam mówił dla niego temat Ludobójstwa na Kresach przekraczał umiejętności rozmowy o tym ze szczegółami. Bardzo emocjonalnie podchodził do Pamięci. Zawsze jednak mnie wspierał w tym co robiłem. Wspaniały człowiek, kolega. Kiedy mu powiedziałem o tym miejscu w Łężycy dotarł tam. Pomnik w Zielonej Górze – Łężyca. Upamiętnienie zrobiło na nim kolosalne wrażenie. Rozmawialiśmy o potrzebie Pamięci. Bolało nas razem że tak mało się robi …
Chciał potrenować strzelectwo ze mną, przymierzaliśmy się żeby dopasować jakiś termin, był tak mocno zajęty. Ciągle Warszawa-Poznań-Zielona Góra -Trzcianka; gdzie jeździł do Mamy.
Wiele moglibyśmy jeszcze razem zdziałać.
Ostatnie spotkanie, tak silnie się uścisnęliśmy, po męsku, z pełnym zrozumieniem. Aż byłem trochę zaskoczony. Jakby wiedział że to po raz ostatni? Mieliśmy wspólnie usiąść przy doskonałym wytrawnym appassimento, które uwielbiał. Już nie wzniesiemy kieliszków na tym świecie we wspólnym toaście.
Macieju będziesz zawsze w moim sercu. I w modlitwie.
…Lewak według definicji we współczesnych słownikach języka polskiego to: ‘ktoś o skrajnie lewicowych poglądach politycznych’ [ISJP], ‘człowiek mający poglądy uznawane za skrajnie lewicowe’ [WSJP], ‘osoba, która wyznaje skrajnie lewicowe, radykalne poglądy polityczne’ [PSWP]. Twórcy słowników uwzględniają więc radykalność, skrajność poglądów jako główny składnik znaczenia leksykalnego. Defi nicja z odautorskim elementem oceniającym pojawia się w SJPDor – ‘ten, kto wyznaje (czasem manifestacyjnie) poglądy skrajnie lewicowe, kto domaga się ich realizacji, nie licząc się z tym, czy pozwala na to sytuacja’.…
Czasami zdarza się mi używać tego określenia. Ponieważ w latach 80-tych sam obracałem się w kręgu subkultur lewicowych (punkowych), mam dość jasny obraz osób, pewien ich przekrój, z którymi się stykałem przez szereg lat. Z przykrością też obserwowałem mocną radykalizację znajomych, którzy postali w tym nurcie. Wielu z nich ideologicznie zagłębiło się w poglądy wprost wynikające z marksistowskich idei, nawiązania do tego co w związku sowieckim było wykładnią oficjalną myśli społecznej i politycznej – oczywiście z pewnymi modyfikacjami globalistycznymi.
Uważam, że Bandera w ogóle brał przykład z Piłsudskiego– stwierdził dziennikarz TVN24, Andrzej Morozowski. Nic nowego z tymi porównaniami- tak jak rozbudowuje obecnie państwo niemieckie fuhrer Adolf Hitler dziś my, Ukraińcy, przystąpiliśmy na wyzwolonych ziemiach do odbudowy ukraińskiej państwowości. Tego dzieła dokonuje OUN pod przewodem STEPANA BANDERY- pisał w 1941 roku dziennikarz Samostijnej Ukraijny nr 3 (Stanisławów 1941 r).
Stepan Bandera jest teraz wodzem narodu ukraińskiego, tak jak Bogdan Chmienicki był wodzem narodu ukraińskiego w XVIII w., jak Adolf Hitler jest wodzem narodu niemieckiego, jak Mussolini – narodu włoskiego, jak generał Franco – narodu hiszpańskiego, jak Ataturk był wodzem narodu tureckiego itd. (…) Dziś każdy z nas musi zająć swoje miejsce w tym szeregu, gdzie go postawi życie i musi wykonywać swój obowiązek tak, jak nakazuje nasz Wódz, nasz Mojżesz, który prowadzi nas do świetlanej świątyni państwowości ukraińskiej (…)Wszyscy, kto w całej Ukrainie dziś nie z nami, ten przeciwko nam, – ten nasz wróg! (Wiktor Poliszczuk Integralny Nacjonalizm ukraiński jako odmiana faszyzmu w dokumentach, Toronto 2002)
Czy porównanie Bandery, naśladowcy Adolfa Hitlera do Piłsudskiego zgodne jest z polską racją stanu? A autorów porównania bojówkarzy banderowskich do żołnierzy Armii Krajowej mamy bez liku wśród mężów stanu wszystkich opcji politycznych jak i wśród dziennikarzy telewizji rządowej.
W Dokumentach z zakresu działań struktur integralnego nacjonalizmu ukraińskiego znajdujemy cele rewolucyjnej organizacji UWO ( z której wywodzi się OUN) opisane w raporcie członka UWO Osipa Dumina dla władz niemieckich:
Osip Dumin KO 31853 Berlin, maj 1926 (Auswartige Amt,IV Oddział Polityczny nr. Rej. 06620)
Dzieje UWO w latach 1921-1923 Program i plany Wojskowej Organizacji UWO
Zadaniem UWO była nieustanna walka przeciw Polsce. Celem UWO było niszczenie polskiego panowania we wszystkich ukraińskich dzielnicach, podkopanie polskiego autorytetu państwowego, materialne i moralne niszczenie polskich organów władzy państwowej, a wreszcie zdobycie i ustanowienie własnego istnienia. (…) . Gdy z litewskiej strony przestały nadchodzić pieniądze, panowie z kierownictwa UWO zdecydowali się prosić o fundusze bolszewików, którzy dali, ale nie wiem na jakich warunkach. Starania UWO o wydostanie pieniędzy od bolszewików były prowadzone jednocześnie w kraju i w Berlinie.
W kraju odbywało się to następująco: dzisiejszy redaktor “Nowego Czasu”, Dymitr Palijiw, pojechał do Charkowa i prosił tamtejszy rząd o materialne wsparcie UWO. W Charkowie mu przyrzekli pod warunkiem, że organizacja wypowie się “bez zastrzeżeń za przyłączeniem ziem zachodnio-ukraińskich do Ukrainy Sowieckiej”. W zgodzie z kierownictwem UWO – Palijiw na to poszedł. Kierownictwo UWO utrzymywało ten układ w tajemnicy, tak że tylko niewielu członków UWO o nim wiedziało. (…)starania UWO w Berlinie były skuteczniejsze. Tu UWO wydostała od bolszewików już wspomniane 500 do 600 dolarów miesięcznie. (Osip Dumin członek UWO).
Później gdy Polacy walczyli z bolszewikami po agresji Rosji 17 września 1939 roku, Ukraińcy pod przywództwem Bandery mordowali Polaków, nie uważali ich za sojuszników w walce z Rosją.
Warto wspomnieć o roli Gdańska w działaniach UWO OUN by poznać historię a nie propagandę polityków, dziennikarzy, pisarzy próbujących zrzucać odpowiedzialności za ukraińską zbrodnię na innych jak np. Premier RP na Niemcy, ponieważ w latach 1942 – 1944 byli na tych terenach, czy usprawiedliwiać ukraińskie „genocidum atrox „ na Polakach Ormianach Żydach gnębieniem ukraińskich chłopów co czyni Zychowicz czy Leszczyński.
Dokument nr 28 Petro Mirczuk, Monachium 1968 ( Wiktor Poliszczuk Nacjonalim ukraiński w dokumentach)
….Od 1929 do 1934 roku ośrodek w Gdańsku był najważniejszym punktem operatywnym OUN w drodze do Kraju i z Kraju. W tym czasie przez Gdańsk przeszły tysiące egzemplarzy „Surmy” i innych wydań rewolucyjnych do Kraju… Transportu tych wydań dokonywał nie jakiś specjalnie do tego celu przeszkolony sztab, ale ludzie, którzy traktowali tę robotę jako swój narodowy obowiązek i nie doszukiwali się w tej gotowości szczególnego bohaterstwa … Do usług w transportowaniu literatury podziemnej stawali nawet członkowie ówczesnej Reprezentacji Parlamentarnej. Ryzykowali ci ojcowie rodzin, wiekiem i doświadczeniem poważni obywatele, postawieni wówczas na najbardziej odpowiedzialne stanowiska naszego życia społecznego i politycznego. Godzi się podkreślić, że między nimi byli też członkowie naszego stanu duchownego…W Gdańsku przez płk. J. Konowalca stworzona została referentura dla spraw Stanów Zjednoczonych, Kanady i Ameryki Południowej. Kierownicy Ukraińskiego Związku Ludowego, Strzeleckich Gromad, ówczesnego ODWU, redaktorzy “Swobody”, “Narodnej Woli”, “Naszego Kłycza” i innych czasopism: dr Skehar, inż. Kuropaś, Wasyłyszyn, Musijczuk, Zadorećkyj i legion naszych ofiarnych obywateli za oceanem będą przypominać sobie ten żywy kontakt, jaki wtedy istniał między nami … Pułkownik Konowalec, jak niegdyś Chmielnicki czy Mazepa, patrzył daleko naprzód i szukał możliwych sojuszników dla ukraińskiego ruchu wyzwoleńczego. On zawsze przykładał wielką wagę do odcinka wojskowego i dlatego szczególnie forsował go. On czynił starania w zakresie umieszczenia młodych członków Organizacji w szkołach oficerskich – w holenderskiej, włoskiej, niemieckiej, litewskiej armii.
Przez Gdańsk przechodziły wszystkie pieniężne przesyłki z zagranicy do Kraju i nic było ani jednego przypadku, aby jakaś przesyłka nic dotarła na miejsce przeznaczenia. Odnoszę wrażenie, że polska policja do dziś nie zna drogi, którą myśmy do tego celu wykorzystywali. Dlatego kłamstwem jest twierdzenie … że zdobyte w czasie eksów pieniądze szły z Kraju na utrzymanie stanic zagranicą. Właśnie sprawa miała się odwrotnie. Praca OUN na terenie Gdańska zakończyła się rok po wpadce studenta Wasyla Stepana Nycza rodem z Winnik k. Lwowa. (Dokument nr 28 Petro Mirczuk, Monachium 1968).
Zamiast w interesie narodu polskiego drukować dokumenty źródłowe dla przekazania wiedzy historycznej Prezydent RP nagradza pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski redaktora Kuriera Galicyjskiego, w którym Katarzyna Łoza w artykule „11 lipca 2020 – wspólny ból Ukraińców i Polaków” pisze: Nie mam wątpliwości, że wszystkich wymienionych represji naród ukraiński doświadczył ze strony władz II RP. Musimy o tym rozmawiać. Powinniśmy za to przepraszać.
Gdyby rzecznik MSZ Łukasz Jasina zapoznał się z dokumentami źródłowymi a nie opierał się na ukraińskiej propagandzie Katarzyny Łozy nie byłby autorem kompromitujących go słów: jesteśmy sługami narodu ukraińskiego.
…Oczywiście kurkowe. Tak uczciliśmy rocznicę odzyskania niepodległości. Nauka strzelania, kiełbaski. Było sporo rodzin z dziećmi i jakoś nikt nie uważał że jest to niedobry pomysł uczyć dzieci strzelać. Chyba lepiej żeby umiała i mogły się kiedyś obronić (oby nigdy!!!) niż gdyby miałyby paść ofiarą wojny.
W każdym razie historia bractw kurkowych – o czym już pisałem, właśnie wiąże się z obroną miast i mieszkańców tych miast przed Najeźdźcą ze wschodu (głównie Tatarami). Jest to też po trosze wpisane w naszą historię. Chodzi oczywiście o obronę naszych wschodnich rubieży. Jak widać ciągle aktualna sprawa.
„…W negocjacjach z marszałkiem Kuchcińskim ze strony ukraińskiej uczestniczył syn organizatora tego ludobójstwa Romana Szuchewycza – Juryj. W ten sposób marszałek Kuchciński dopuścił, aby syn kata Polaków współdecydował o tym jak Polacy mają uczcić ofiary jego ojca. To jest kompromitacja nie tylko polityczna, po której Kuchciński powinien zostać zdymisjonowany, ale jest to przede wszystkim drwina z pamięci pomordowanych i kompromitacja moralna polskiego państwa….”
Cóż, Pan Kuchciński jeżeli nie wie do dziś z kim rozmawiał, powinien dopytać się ekspertów. A jeżeli tego nie zrobił, to znaczy że nie nadaje się do tego co robi (reprezentowania Kraju i Wyborców jako polityk). Na takie działania wielu wyborców patrzy bardzo negatywnie, a ilu z nich przestanie być przez takie zachowanie naszymi wyborcami? Patriotyzm, Prawda i miłość do własnej Ojczyzny przede wszystkim. Oczywiście jest to wydarzenie z przed 6 lat. Jednak niewiele się zmieniło w tym temacie. Wojna na Ukrainie jest dużą szansą prawdziwego pojednania szczególnie z uwagi na nasze zaangażowanie i pomoc. Czy ktokolwiek z naszych polityków potrafi to wykorzystać?
Ukrainie należy się pomoc w walce ze wspólnym wrogiem, to nie zmienia jednak faktu zdecydowanego i twardego stanowiska jakie powinniśmy mieć wobec zbrodni Ludobójstwa na Kresach dokonanego przez UPA, OUN i wiele innych pomniejszych organizacji nacjonalistycznych, tymczasem potrafimy produkować takie co najmniej dziwne interpretacje:
A tymczasem wcześniej na Ukrainie wielu polityków nie miało problemu z interpretacją, kto jest ich bohaterami:
Zresztą o tych działaniach donoszę od lat i informuję polityków – niestety bez większych działań z ich strony. Podkreślam: pomoc w wojnie z Rosją to jedno, a pilnowanie własnych interesów też upamiętnienia ofiar zbrodni – to drugie. Kiedy będziemy mieli lepszą okazję do tego aby wyraźnie powiedzieć politykom ukraińskim że żądamy godności dla naszych ofiar, jak nie teraz kiedy każdy z nas w jakiś sposób przyczynia się do pomocy właśnie Ukrainie i Ukraińcom? Dlaczego nasi politycy działają jakby nie byli naszymi politykami?
Ta wypowiedź powyżej pokazuje jasno jaka drogę powinni obrać politycy RP.
Tu nie ma żadnych dróg na skróty. Izrael od lat upamiętnia swoje ofiary Ludobójstwa, tymczasem my nie potrafimy. Tutaj potrzebny jest jasny i prosty głos z ust Prezydenta RP Premiera i innych, tak jak poniżej mówi Jan Żaryn:
Dodam: nie ma to nic wspólnego z hejtowaniem działań Ukraińców i Ukrainy w walce z agresorem, każdy Polak powinien stać po ich stronie. Miarą wielkości polityka jest to że umie mimo trudności komunikacyjnych, właściwie się zachować, stanąć po stronie Prawdy i zdecydowanie prowadzić politykę dla Polski, z uszanowaniem naszej pamięci narodowej. To nie ma przecież żadnego wpływu na nasz stosunek do konfliktu na wschodzie. Buduje naszą pamięć historyczną, a dzięki niej szacunek do Ojczyzny. Efektem jest, że wytyka się rządowi, partii rządzącej i politykom oczywiste błędy. Czasami przejaskrawiając. Ale to efekt właśnie niejednorodnej, mglistej – rzekłbym, polityki, którą dostrzega przecież część społeczeństwa i głównie są to wyborcy będący po prawej stronie:
Dlatego tak ważnym jest powiedzieć w końcu Prawdę i nie bać się ciągle o efekty tej wypowiedzi. Do tego potrzeba jednak odwagi, dumy z tego że jest się Polakiem i wiedzy historycznej – niekoniecznie tych trzech rzeczy w takiej kolejności…
Kiedy w końcu będziemy mieli prawdziwych Mężów stanu?
ilustracja: słynna książka ks Isakowicza Zaleskiego z przed lat; czyżby tytuł znów zaczynał być aktualny?
PS. Co robi obecnie Pan Kuchciński? Info z Wikipedii:
„Poseł na Sejm IX kadencji Ponownie wybrany do Sejmu w wyborach parlamentarnych w 2019 roku. W listopadzie tego samego roku został wybrany na funkcję wiceprzewodniczącego Klubu ParlamentarnegoPrawo i Sprawiedliwość[49]. 15 września 2020 został przewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych[50]. W 2021 powołany w skład Rady Doradców Politycznych Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego…”
W tym wpisie zaledwie zaznaczam problem, nie będę próbował go omawiać. Każdy kto umie czytać może przeanalizować linki, dotrzeć do książek, innych źródeł i wyciągnąć wnioski. W kontekście obecnego konfliktu militarnego na wschodzie chciałbym tylko zaznaczyć że jak by kto nie próbował interpretować, nawet sami Ukraińcy przyznają że walczą z narodem, który jeszcze do niedawna nazywali bratnim. Tenże bratni naród napadł na nich. Z jakich powodów? Też zostawiam ocenę Wam. Źródeł jest wiele. Dodam, że wojna toczy się od 2014 roku. Był okres gdy w ogóle jej nie śledzono w naszych mediach publicznych.
Etyka prowadzenia tego konfliktu jest bardzo odległa od norm cywilizacyjnych na zachodzie Europy. Swego czasu czytałem pozycję (foto poniżej) mówiącą o działaniach policyjnego batalionu niemieckiego. Sporo miejsca było poświęconego na omówienie tego, jakie szkody psychiczne, jaki proces musi zajść aby mordowanie ludzi („czyszczenie rasowe” w świetle prawa III Rzeszy) było akceptowalne przez członków tego batalionu (był podział na „twardych” – przynajmniej zewnętrznie bez oporów moralnych w trakcie eksterminacji i „słabych” – którym przychodziło z trudem zabijanie ludzi). Ile dowództwo poświęcało działań aby móc utrzymać sprawność (jako-tako) batalionu policyjnego, min. dostarczano alkohol, długie odpoczynki, urlopy po wykonaniu zadań eksterminacyjnych. W pewnym późniejszym okresie, gdy batalion się „zahartował” – był to już „chleb powszedni” (jak w zeznaniach określiło tą działalność – dwóch członków formacji. Książka jest też studium procesów manipulacji i „prania mózgu” które miały służyć ślepemu wykonywaniu rozkazów.
Wschodnie nacje zupełnie inaczej podchodzą do przemocy, wieki doświadczeń kulturowych rodem z Azji odgradzają nas od nich w tej materii znacząco. To co każdego czytelnika, pasjonata historii, który interesował się historią IIWS wprowadza w osłupienie – traktowanie żołnierza przez Sowietów, zupełnie nie mieszczące się w głowie Europejczyka, jest na wschodzie normą. Wschód jest zupełnie inną kulturą odległą od naszej o lata świetlne w tej materii.
Dodatkowo swoisty bigos ideologiczny; połączenie nazizmu, nacjonalizmu, komunizmu i niemieckiego imperializmu zrobiło swoje.
Praca opisująca rodzaje cywilizacji z wyszczególnieniem cywilizacji turańskiej wg Konecznego:
Na koniec polecam bezemocjonalne zastanowienie się nad cechami tożsamościowymi naszych sąsiadów ze wschodu, każdemu kto spotkał się z nimi spojrzenie na ich zachowania, słowa, czyny – dostrzeżenie różnic i w kontekście tego co wyżej próbę zrozumienia.
To czy potrafić będziemy się porozumieć nie tylko zależy od nas – my możemy chcieć, pytanie zasadnicze: czy oni też będą chcieli się porozumieć? Zrozumienie wzajemne z różnych kręgów kulturowych nie jest łatwe. Też w tym kontekście spojrzeć musimy na konflikt zbrojny, którego przebieg, okrucieństwo i zło jest nacechowane obciążeniami kulturowymi. Zaznaczam: nie jest to tłumaczenie którejkolwiek ze stron; jest to próba zrozumienia którą osobiście podejmuję od 2005 roku.
Po co te analizy? Zastanowienie? Ponieważ żyjemy wspólnie, coraz częściej mamy do czynienia ze wschodem, a obecnie przedstawiciele kultury Rusi, wschodu szeroko rozumianego (Ukraińcy niedawno wynurzyli się jako odrębna państwowość z tego nurtu), są u nas w coraz większej ilości. Zrozumienie tej kultury może ułatwić nam porozumienie.
Foto nagłówkowe: Okładki książek „Iluzja”, „Zdradzeni” – omawiające problematykę wschodnią w kontekście IIWS, polityki III Rzeszy i podejścia zwycięzców do pokonanych. Książki w posiadaniu Autora wpisu.
Zbliża się 11 lipca rocznica zbrodni Ludobójstwa na Kresach. Obecnie Ukraina jest dotknięta napadem Rosji – okrutną wojną jaka zabija kobiety, dzieci, starców. Czy z tego powodu powinniśmy przestać pamiętać o innej zbrodni przed wieloma laty? Zbrodni jakiej dopuścili się dziadowie obecnych Ukraińców walczących z okupantem. Też na kobietach dzieciach i starcach. O wiele okrutniejszej… Czy gdyby na Niemcy napadła Rosja też zapomnielibyśmy o zbrodni III Rzeszy, o obozach koncentracyjnych? O Hitlerze, Gestapo i morzu innych zbrodni – z których też wynikają zbrodnie nacjonalistów ukraińskich?
Pytanie Panu Markowi Koprowskiemu zadaje Piotr Barełkowski. Pytanie o nacjonalistów ukraińskich o członków OUN-UPA. Nie o Ukraińców, nie o naród ukraiński…:
O książce Zychowicza mówiłem w Arsenale Kultury w Radiu Poznań jak bardzo jest to książka nieprawdziwa w swoich założeniach, co jak widać powyżej potwierdza Marek Koprowski, wspominałem o tym na blogu, dam jednak linka do krytycznej recenzji Zychowicza o której również pisałem:
W rozmowie jest wspomniany były ambasador Mylnyk w Niemczech. Buduje on narrację tłumaczącą zbrodnie UPA na Polakach. Zadaję pytanie: gdzie jest nasza reprezentacja polityczna, kto broni naszej racji stanu w takich okolicznościach?