Na początek mistrz komedii o polityce i politykach…Warto posłuchać:
Druga odsłona, nasi politycy odkrywają karty; pokazują jacy są mądrzy i błyskotliwi…:
I na koniec…, prawdopodobna przyszłość?
Miejsce na umieszczanie kulturalnych i dowcipnych kawałów historyjek niekoniecznie zmyślonych :-)
Na początek mistrz komedii o polityce i politykach…Warto posłuchać:
Druga odsłona, nasi politycy odkrywają karty; pokazują jacy są mądrzy i błyskotliwi…:
I na koniec…, prawdopodobna przyszłość?
Tak, taka mieszanka jest jak najbardziej możliwa. Doskonała rozrywkowa dawka prozy, o awanturniku i poszukiwaczu przygód, ale też i ciepłym człowieku (jak na ten kanon literacki). Polecam ten cztero-ksiąg:
Czytaj dalej Literatura sensacyjno-komediowa i wojenna do tego…
Może nie dosłownie, ale prawda że za imponująco to „coś” nie wygląda? A kosztowało ponoć 15 tysięcy…
„Zielone igloo” za 15 tys. zł. Tyle zostało z happeningu radnych KO
Zasłyszane: Koalicja Europejska aby wygrać nadchodzące wybory chyba będzie musiała się zapisać do PiS… (chichot)…
Zakręcone…
Gazetka „Bez Cenzury” z marca tego roku…dział; Bez cenzurki:
Krowa jak urwie koniczynę, to żuje i połyka, a owca odwrotnie i taka jest między nimi różnica.
Porodem nazywamy wydalenie organizmu na powierzchnię ziemi.
Kiliński w Powstaniu był żołnierzem, w życiu – szewcem a na pomniku jednym i drugim.
Pani puszczała płyty które szły z żołnierzami do boju.
Kapitan spuszcza się zawsze ostatni. Czytaj dalej Pośmiejmy się; wyjątki z tekstów…
a
Ostatnio
W myśl przysłowia (lub też powiedzenia): „wiem, że wszystko wiem”. Propozycja podciągnięcia edukacji w temacie historycznym z podaniem tytułów nie przyniosła efektu – odpowiedź była spodziewana – bardzo arogancka i ironiczna, że zapewne zacna literatura, ale przecież czasu nie ma Pan Prof.
No bo jak się jest profesorem z reguły z jednego kierunku i wąskiej specjalizacji to wie się już wszystko o wszystkim…
I po co się uczyć do końca życia?
Przecież jest się arogancko „wszechwiedzącym”…bo jest przydomek: „prof”.
Stara maksyma (celowo przeze mnie w tym wydaniu powyżej przekręcona): „Wiem, że nic nie wiem”… poszła w odstawkę.
A szkoda bo rozmawiałem z profesorem…filozofii…
A to Polska przecież…
Amerykanie mówią po …polsku :-)